Sigla:
Ha 1, 2-3; 2, 2-4
Ps 95 (94), 1-2. 6-7ab. 7c-9
2 Tm 1, 6-8. 13-14
Łk 17, 5-10
Sprytnie to wymyślili. Ty się za życia staraj, módl, bądź posłuszny, dawaj pieniądze, nie podskakuj, a nagrodę za to otrzymasz po śmierci. Duchowni są bardzo, bardzo sprytni. Prawda? Męcz się człowieku i rozmawiaj z wymyślonym przyjacielem w chmurach, a my tu sobie będziemy wygodnie żyli i cieszyli się uznaniem. A Bóg? I tak Cię nie wysłucha, bo go nie ma.
Ileż razy już słyszałem tę śpiewkę… słowa ludzi sfrustrowanych, obrażonych na Boga za doznane (realne lub wyimaginowane) krzywdy. Te niezbyt oryginalne zdania przekazywane z ust do ust są bardzo chwytliwe, inteligentnie cyniczne i zdają się sprawdzać w życiu. No bo jaki niby mamy dowód na to, że Bóg istnieje i wysłuchuje naszych modlitw?
Szczerze? Nie mamy żadnego. Nie istnieje naukowy dowód na istnienie Boga. Powód takiego stanu rzeczy jest dość prosty – nauki ścisłe nie zajmują się Bogiem. Fizyk stwierdzający, że Boga nie ma, jest tak samo kompetentny jak chemik ogłaszający, że Ramzes nie istniał, bo jego istnienie nie wynika z badań w laboratorium. Chemia nie zajmuje się tym, co historia. Historia nie zajmuje się tym, co biologia. Fizyka nie zajmuje się teologią, teologia nie zajmuje się fizyką. Proste? Nie dla wszystkich.
Wróćmy jednak do pierwszego problemu – skąd mogę mieć pewność, że Bóg istnieje? Sam z siebie pewności mieć nie możesz, więc zostaje Ci tylko jedna opcja. Jest nią tzw. „skok wiary”, podjęcie swego rodzaju ryzyka. Możesz nie wierzyć i pozostać cynicznym materialistą. Możesz jednak zaryzykować, przyjąć, że Bóg jest, dopuścić do siebie prawdę Ewangelii, usłyszeć głos Boga. Gdy to zrobisz, nie zatwardzaj swojego serca, ale słuchaj. Słuchaj wytrwale, bo wiara rodzi się ze słuchania.
Gdy wiara w Tobie zacznie rosnąć, zobaczysz, jak przemienia się Twoje życie. Zobaczysz, jak zmienia się Twoje spojrzenie na świat. Poprzez rozmowę z Bogiem (czyli modlitwę) z czasem dasz się Bogu udoskonalić, a jeśli pozwolisz Mu na rozoranie Twojego serca, rozpalenie charyzmatów, zasianie ziaren Słowa i rozbudzenie autentycznej wiary tak wielkiej jak ziarno gorczycy (czyli wciąż niezbyt dużej, mówiąc eufemistycznie) nic nie będzie w stanie Cię pokonać. Żadna „góra” na drodze życia nie będzie zbyt stroma. Wtedy będziesz mieć pewność.
Nie wierzysz? To poproś Boga, by przymnożył Ci wiary.
Wszechmogący, wieczny Boże, Twoja hojność przewyższa zasługi i pragnienia modlących się do Ciebie; † okaż nam swoje miłosierdzie, * odpuść grzechy, które niepokoją nasze sumienia, i udziel nam również tego, o co nie ośmielamy się prosić. Przez Chrystusa, Pana naszego.
אמן