adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Społeczeństwo

Znowu ci tradsi

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych grupek w katointernetach. Przedmiot, przyczyna i uczestnicy gównoburz. Bohaterowie licznych memów. Tradsi. Postanowiłem podzielić się zarzutami, które kieruję w ich stronę.

Na początek oczywisty disclaimer – trads tradsowi nierówny, bo tradsi nie stanowią jednolitego środowiska. Wśród ludzi określanych jako tradsi spotkamy pełen przekrój wiernych: od prawowiernych katolików po otwarcie odżegnujących się od papieża schizmatyków. Więc co stanowi punkty zapalne, przez które tradsi zyskali sobie niesławę w katointernetach?

Liturgia

Zacznijmy od najbardziej oczywistego wyznacznika „tradsowości”, czyli liturgii. W 1970 r., po soborze watykańskim II, został wydany obecny Mszał rzymski, według którego odprawiane są te „zwykłe” msze. Zmiany w stosunku do mszy odprawianej według starego mszału (tzw. mszy trydenckiej) są bardzo wyraźne. Na przykład celebrans wybiera jedną spośród tzw. modlitw eucharystycznych w miejsce, gdzie stary mszał przewidywał wyłącznie obecną Pierwszą modlitwę eucharystyczną, znaną też jako Kanon rzymski. Zmieniono formę ofiarowania darów, dopuszczono wybór formy np. aktu pokuty. Wprowadzono do liturgii języki narodowe i odprawianie versus populum, czyli przodem do ludu, a przy przyjmowaniu komunii „po staremu” nie odpowiada się amen.

Tradsi preferują msze odprawiane według starego mszału. O ile same preferencje dotyczące liturgii nie są niczym złym, tak problemy zaczynają się, gdy tradsi uważają obecną formę mszy za gorszą co do istoty. Niektórzy posunęli się nawet do uznania jej za samą w sobie niegodną czy nieważną i w przypadku niemożności uczestnictwa w mszy trydenckiej – odprawianej legalnie bądź nielegalnie – nie uczestniczą w mszy w ogóle. Na przykład ks. Karol Stehlin FSSPX w swoich wypowiedziach (Nowa Msza jest zagrożeniem dla wiary?, Problem uczestnictwa w nowej Mszy) twierdzi, że obecna forma mszy jest zła z natury, a świadome i dobrowolne uczestnictwo w niej jest grzechem.

Takie zarzuty wobec reformy liturgicznej wymagają, i jest to konieczny warunek logiczny, podania w wątpliwość władzy papieskiej bł. Pawła VI, który wprowadził obecny Mszał rzymski, i jego następców, którzy zachowali tenże mszał. Mszał to kwestia formy, a zmiany tejże pozostają w gestii władzy kościelnej. Traditionis custodes w artykule pierwszym podaje, że „Księgi liturgiczne promulgowane przez świętych papieży Pawła VI i Jana Pawła II, zgodnie z dekretami Soboru Watykańskiego II, są jedynym wyrazem lex orandi Rytu Rzymskiego”.

Polskie tłumaczenie Traditionis custodes

Tekst oryginalny po łacinie i oficjalne tłumaczenia (angielskie, chorwackie, hiszpańskie, niemieckie, włoskie)

Ecclesia Memitans

Msza święta została wzięta na zakładnika przez niepokornych tradsów, którzy wbrew konkretnym przepisom (obecnie patrz Traditionis custodes) uczęszczają na msze trydenckie odprawiane niegodnie, wbrew woli władzy kościelnej, czyli papieża i biskupa odpowiedzialnego za daną diecezję. Celowo użyłem określenia „wzięta na zakładnika”, ponieważ jest to forma szantażu: albo pozwolicie nam odprawiać msze trydenckie, albo będziemy je odprawiać bez zezwolenia, co wy uznajecie za niegodne, a my nie, więc wtedy wy macie problem, a my nie. Niezależnie od oceny samego Traditionis custodes (i poprzednich regulacji), takie zachowania to brak szacunku dla mszy świętej.

Ratunku, modernizm! (i nie chodzi tu o brzydkie kościoły)

W XIX wieku, za pontyfikatu Piusa X, szerzyła się herezja zwana modernizmem, którą on  zaciekle zwalczał. W telegraficznym skrócie: herezja ta negowała to, że dogmaty są stałe. Taki AIDS wśród herezji.

Ecclesia Memitans

W 1970 r., gdy abp. Marcel Lefebvre FSSPX zakładał Bractwo Kapłańskie św. Piusa X (FSSPX), zdecydował się na wybór właśnie tego patrona przez obawę, że reforma liturgiczna może doprowadzić do naruszenia prawd wiary. Obecnie „modernizm” stał się w ustach tradsów pustym wyzwiskiem, które może być skierowane wobec wszystkiego, co nietradsowskie. Już chyba całkowicie zatraciło się oryginalne znaczenie słowa „modernizm”, co doprowadziło do tego, że katolicy nie-tradsi są określani, także przez samych siebie, modernistami w ogóle bez związku z faktem, że to słowo stanowiło określenie konkretnej herezji. Jedynym celem użycia tego słowa jest przekazanie, że ktoś nie jest tradsem. Ale na razie zostawmy językoznawcom lub innym felietonistom studiowanie tradsowskiej wersji historii chłopca, który krzyczał: „Wilki!”.

Ecclesia Memitans

Nauczanie zwyczajne Kościoła może się zmieniać, a za wprowadzanie zmian odpowiadają papież i biskupi pozostający w komunii z nim (KKK 85). Przykładem takiej zmiany jest punkt 2267 Katechizmu Kościoła katolickiego dotyczący kary śmierci. Od 2 sierpnia 2018 roku  KKK 2267 naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna. Tradsi będą stawać na rzęsach i robić fikołki logiczne, aby tylko uzasadnić, że ten zapis nie jest zobowiązujący dla wierzących.

Sedekomando

Ecclesia Memitans (Zachęcam do używania jako mema reakcyjnego).

Tradsi alergicznie reagują na krytykę własnego środowiska. Do sekcji komentarzy przybywają ci, którzy próbują za wszelką cenę odeprzeć krytykę lub jakoś skontrować żart. Nazwałem to zjawisko mianem „sedekomando”. Część argumentów jest poniżej pewnego poziomu: albo podważa autorytet papieża, albo zawiera błędy logiczne, np. powołując się na bullę Quo primum św. Piusa V, która przecież nie może ograniczać prawa kluczy żadnego z jego następców.

Zobacz też:   Kto się nie schowa, ten kryje, czyli kilka słów o nowym filmie braci Sekielskich - Zabawa w chowanego

Ecclesia Memitans (Mem nawiązuje do sytuacji w pierwszym linku poniżej, dotyczącym diakonów stałych).

Najbardziej widocznym dla przeciętnego nie-tradsa zjawiskiem są krzykacze zbierający się w komentarzach pod postami katolickich portali, którzy w niewybredny sposób atakują a to papieża Franciszka, a to hierarchów kościelnych, a to diakonów stałych… Długo można by wymieniać. Nie uważam, że ci krzykacze na pewno są tradsami, a już na pewno nie są reprezentatywni dla środowiska tradsowego, ale domyślam się, że karmią się mieszanką wyrobów katolickopodobnych, w tym treściami produkowanymi przez tradsów – widać podobieństwo do zarzutów, jakie tradsi kierują w stronę władzy kościelnej.

Zimna schizma

W zimnej wojnie chodziło o to, że wojny nie było, ale być mogła, a strony potencjalnego konfliktu prowadziły wyścig zbrojeń. FSSPX i jego wierni znajdują się w stanie zimnej schizmy. Są członkami Kościoła powszechnego, ale „zbroją się” na jego potencjalne opuszczenie. FSSPX, odkąd zażegnano schizmę, posiada nieuregulowany status kanoniczny i nie dąży do jego uregulowania. Ma struktury niezależne od struktur „zwykłego” Kościoła: kościoły, kaplice, seminaria i odpowiednie zaplecze. Nie zamierza podporządkować się papieżowi w kwestii liturgii i domyślam się, że prędzej jawnie odetnie się od Kościoła niż podporządkuje regulacjom liturgicznym. Wspomniany już ks. Karol Stehlin FSSPX nie jest „szeregowym” księdzem, tylko prowincjałem, więc jego wypowiedzi rzutują na całe bractwo. 

Inni tradsi są w jawnej schizmie, na przykład FSSPX-R (R pochodzi od Resistance, czyli [ruchu] oporu), były salezjanin ks. Michał Woźnicki czy redakcja sedewakantystycznego bloga Tenete Traditiones.

Co ja na to…

Ecclesia Memitans

Zdarzało się, że brano mnie za tradsa. Muszę sprostować, nie jestem tradsem. Na mszy trydenckiej w życiu nie byłem i jak na razie się nie wybieram. I tutaj nagły zwrot akcji w tym felietonie: uważam, że udział w godnie odprawionej mszy trydenckiej mógłby zostać włączony np. do cyklu katechez przed bierzmowaniem. Sama msza trydencka jako liturgiczna opcja do wyboru nie jest problemem. Problemem są jej stereotypowi uczestnicy.

Ecclesia Memitans

O ile nie zamierzam sprzeciwiać się określaniu Traditionis custodes słowami „zbyt restrykcyjne”, o tyle takie ujęcie tematu pomija istotę rzeczy. W mojej opinii Traditionis custodes po prostu nie adresuje istoty problemu. Pewna grupa wiernych chce uczestniczyć we mszy trydenckiej zamiast w zwykłej mszy w rycie rzymskim. Nie zadano pytania „Dlaczego preferują mszę trydencką?” i nie postarano się o znalezienie odpowiedzi. Czy chodzi o zwykłą preferencję, bo msza trydencka „trafia” do nich? Czy chodzi o zaniedbania i za niski poziom liturgii na przeciętnej mszy w przeciętnej parafii? A może bunt wobec sSoboru wWatykańskiego II i reformy liturgicznej? Każdy z powyższych przypadków wymaga innej reakcji i rozwiązania innego problemu. Choć przy tym wszystkim w Traditionis custodes jest pewien wyraźny pozytyw – papież powiedział „Sprawdzam” i sprawdził posłuszeństwo tradsów. Nie każdy pomyślnie przeszedł tę próbę.

Tradsi, chcąc być antidotum na problemy Kościoła, sami stali się jednym z problemów. Ciągle czekam na publikację pełnego tekstu dokumentu O prawdziwej i fałszywej religijności autorstwa Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski, który w momencie oddawania niniejszego tekstu nie został jeszcze opublikowany na stronie internetowej KEP. Z artykułu z fragmentami wypowiedzi abp. Budzika wynika, że w dokumencie poruszono temat działalności FSSPX, którą autorzy artykułu określają jako „negatywne zjawisko”. Jestem ciekawy, czy KEP podziela ich (i moje) zdanie.

Część czytelników tego felietonu być może określa samych siebie jako tradsi. Nie zamierzam wrzucać wszystkich do jednego worka, tak jak zrobili to autorzy Traditionis custodes. Jeśli uważasz, że moje zarzuty (wszystkie lub część) Ciebie nie dotyczą, o to właśnie chodzi. Czy zaprzeczasz, że Jego Świątobliwość Franciszek I jest papieżem i faktycznie sprawuje swój urząd? Czy uważasz, że msza odprawiona według Mszału rzymskiego jest nieważna lub niegodna? Czy uczęszczasz na msze odprawiane wbrew Traditionis custodes lub wbrew woli biskupa miejsca? Czy popierasz karę śmierci? Czy nazywasz to, z czym się nie zgadzasz, „modernizmem” bez wnikania w istotę rzeczy? Czy masz problemy z przyjmowaniem krytyki? Jeśli na każde z powyższych pytań odpowiedziałeś „nie”, to nie należysz do „tych złych” i najprawdopodobniej jedziemy na jednym wózku.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.