Foto: Video Event Service Grzegorz Sekulski
Sandomierskie środowisko skupione wokół Mszy świętej w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego obchodziło w ubiegłą niedzielę (29 grudnia 2019 roku) jubileusz pięciolecia celebracji tradycyjnej liturgii w kościele katedralnym. Z tej okazji przy wielkim ołtarzu po raz pierwszy od posoborowej reformy liturgicznej została odprawiona Msza święta solenna (z asystą diakona i subdiakona).
Mszę świętą celebrował ks. kan. dr Paweł Bielecki, funkcję diakona wypełnił ks. kan. dr Krzysztof Irek – opiekun środowiska, a jako subdiakon służył (zastępczo) kl. Piotr Żurawski z sandomierskiego seminarium duchownego. Wszelkie potrzebne śpiewy zostały wykonane przez schole gregoriańską oraz polifoniczną.
„Po latach braku zrozumienia i dyskryminacji dla kapłanów i wiernych przywiązanych do odziedziczonych po przodkach form modlitewnych katolicka Tradycja jawi się we współczesnym świecie jako fenomen niezwykle żywotny. Świadczą o tym rzesze młodych obecnych przy sprawowaniu tej Liturgii, ludzi, którym przecież nie sposób jest przypiąć łatkę nostalgików – powiedział ks. kan. dr Krzysztof Irek w kazaniu podczas jubileuszowej Mszy Świętej.
Do Boga, który rozwesela młodość moją…
Odkąd w sandomierskiej bazylice katedralnej ponownie rozpoczęto celebrowanie liturgii w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego minęło pięć lat. Można by pomyśleć, że Msza „trydencka” to jedynie relikt ubiegłych wieków, a w murach katedry zagościła na krótko, że jest to jedynie okres przejściowy, aby jeszcze przez kilka lat entuzjaści mogli nacieszyć się jej sprawowaniem. A co, jeśli powiem, że jest zupełnie inaczej?
Na Mszy świętej dziękczynnej z okazji pięciolecia tradycyjnej liturgii pojawiło się bardzo wiele młodych osób, co nie było jednorazowym incydentem, ponieważ, jak podkreślają duszpasterz i ministranci, zjawisko licznej obecności młodego pokolenia na Mszach „trydenckich” w katedrze to rzecz oczywista.
„Wielkie wrażenie zrobiła na mnie liczba osób zgromadzonych na tej Najświętszej Ofierze, liczona w setkach. Byłem zaskoczony, że każdy kąt bazyliki katedralnej utkany był rozmodlonymi osobami, wśród których bardzo wiele należało do młodego pokolenia, do którego także się zaliczam. […]. Głęboko wierzę, że ten sposób uwielbienia Pana Boga przyniesie liczne owoce nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich ludzi dobrej woli tworzących to wspaniałe dzieło” – wyznał Wojciech, mieszkaniec podsandomierskich Dwikóz, który w ubiegłą niedzielę po raz pierwszy uczestniczył w tradycyjnej liturgii.
Warto zauważyć, że osoby, które w sandomierskim środowisku angażują się
w przygotowanie Mszy w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego (ministranci, kantorzy) to w większości ludzie młodzi. Msza święta ich przodków, na której wychowały się rzesze świętych, na nowo zaczyna przyciągać ludzi do Pana Boga.
„Gdy pierwszy raz uczestniczyłem w tej Mszy świętej, zachwyciły mnie piękno jej formy oraz ministrantura. Była to liturgia odprawiona uroczyście przez śp. ks. Sławomira Grzelę wobec biskupa włocławskiego w bazylice licheńskiej. Obecnie do Mszy świętej w tej formie służę już od około trzech lat. Sprawia mi to wiele radości, ponieważ mam świadomość tego, że jestem blisko Chrystusa, który ofiaruje się na drzewie krzyża za zbawienie świata” – powiedział Arkadiusz, który na niedzielnej celebracji pełnił funkcję ceremoniarza.
Środowiska skupione wokół celebracji tradycyjnej liturgii, po pięćdziesięciu latach od wprowadzenia NOM (Novus Ordo Missae – Nowego Rytu Mszy Świętej), zdają się funkcjonować coraz prężniej, a młode pokolenie – przyszłość Kościoła i świata – ma w tym swój istotny wkład.