adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Areopag Młodych, Wiara

Godzinki, czyli ludowa paraliturgia

Zacznijcie, wargi nasze, chwalić Pannę świętą – zacznijcie opowiadać cześć Jej niepojętą… Tymi słowami swój każdy dzień rozpoczynało i do dziś to czyni wiele Katoliczek i Katolików z całego świata. Godzinki zdobyły niemałą popularność w toku swej wielowiekowej historii  oraz uznaną pozycję wśród katolickich modlitw i praktyk religijnych. Bogactwo środków poetyckich i oryginalnych odniesień biblijnych w dawnych czasach zastępowało niewykształconym studiowanie świętych Ksiąg, a i dziś niejednemu pomaga zrozumieć objawione prawdy i świadomiej przeżywać swoją wiarę.

Od brewiarza do ludowych pieśni

Początki historii Godzinek sięgają chrześcijańskiej starożytności i są mocno związane z powstawaniem Liturgii Godzin. Członkowie wczesnego Kościoła odczytywali słowa Jezusa “Zawsze trzeba się modlić i nie ustawać” (Łk 18, 1) jako zachętę do uświęcania różnych pór dnia i nocy poprzez modlitwę. Z tego względu starożytni chrześcijanie kilkukrotnie w ciągu dnia gromadzili się na wspólnej modlitwie łącząc ją z rozważaniem Słowa Bożego. Po upadku Cesarstwa Zachodniego i wędrówce ludów zwyczaj ten – podobnie jak większość chrześcijańskiej spuścizny zachodu – zachował się przede wszystkim w klasztorach, gdzie z czasem ewoluował do postaci Liturgii Godzin. W okresie rozwoju europejskiej Christianitas w XI – XIII w. żywot tej formy modlitwy był już dwutorowy. Do rąk kapłanów i duchowieństwa zakonnego trafiły pierwsze brewiarze (które decyzją synodu w Trewirze w 1227 r. stały się obowiązkowym elementem wyposażenia każdego księdza), zaś wśród świeckich rozpowszechniło się nabożeństwo Godzinek.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na to, że średniowieczne Godzinki tylko w niewielkim stopniu przypominały znane dziś nabożeństwo – np. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Oczywiście, dziś słowo „Godzinki” kojarzy nam się przede wszystkim z tą piękną modlitwą – jednak, o czym wkrótce się przekonamy, jest to pojęcie znacznie szersze, a popularne w wiekach średnich nabożeństwo należy nazywać „Godzinkami” właśnie. Średniowieczne Godzinki były nabożeństwem niezwykle zróżnicowanym i popularnym. Opowiadały o różnych prawdach wiary, tłumacząc je zrozumiałym dla ówczesnych ludzi językiem – z tego względu Kościół zalecał ich odmawianie tercjarzom i członkom różnych świeckich bractw. Słowem „Godzinki” określa się również modlitewniki. Księgi Godzin strukturą przypominały brewiarz: można w nich było znaleźć kalendarz, poetyckie oficjum zbliżone do dzisiejszych Godzinek z podziałem na poszczególne dni, psalmy pokutne przeznaczone do odmawiania przed i po spowiedzi, modlitwy za zmarłych i Suffragia, czyli wezwania do świętych Kościoła powszechnego i lokalnego. Nie uchodzi wątpliwości, że Księgi Godzin były najpopularniejszym rodzajem świeckiego modlitewnika w średniowiecznej Europie. Osoby zamożne, które mogły sobie pozwolić na zakup takiej księgi, zazwyczaj traktowały ją jako bardzo ważną i cenną rzecz, nie żałując grosza na bogate zdobnictwo. Najsłynniejszym przykładem takiej Księgi Godzin są Bardzo bogate Godzinki księcia de Berry, stanowiące jeden z najcenniejszych zabytków piśmiennictwa gotyckiej Europy. Wśród uboższych warstw społeczeństwa Godzinki stały się znane później wskutek wynalezienia i upowszechnienia druku.

Schyłek średniowiecza z punktu widzenia współczesnych entuzjastów Godzinek jawi się jako czas przełomowy. Jest to spowodowane tym, iż prawdopodobnie pod koniec XV w. (lub w początkach XVI) powstały Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Autorstwo Officium parvum Conceptionis Immaculatae przypisuje się zazwyczaj włoskiemu franciszkaninowi Leonardowi Nogarolowi – zwolennikowi i obrońcy prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Warto pamiętać, że był to czas gorących sporów w tym temacie. Przeciwko jej uznawaniu wypowiadali się liczni teologowie i doktorzy Kościoła – w tym tak znakomite postacie, jak św. Bernard z Clairvaux czy św. Tomasz z Akwinu – a na ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP trzeba było poczekać aż do roku 1854 i pontyfikatu papieża bł. Piusa IX. Nogarol posiadał jednak wsparcie papieża Sykstusa IV – również franciszkanina – który jako pierwszy papież zakazał atakowania nauki o Niepokalanym Poczęciu NMP oraz oficjalnie ustanowił dzień 8 grudnia Świętem Poczęcia. Dzięki temu ułożone przez niego oficjum zostało zatwierdzone przez papieża oraz zaczęło szybko się rozpowszechniać. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP na ziemie polskie dotarły zapewne pod koniec XV w. – wg źródeł po raz pierwszy pojawiły się w modlitewniku z lat ’80 XV w. zawierającym pieśni bł. Władysława z Gielniowa. Autorstwo obecnie używanego polskiego przekładu Godzinek – opublikowanego po raz pierwszy w latach 90’ XVI w. w Krakowie – przypisuje się z kolei Jakubowi Wujkowi.

Najlepszą zachętę do odmawiania Godzinek stanowi ich wielowiekowa obecność w polskiej historii i długa lista ważnych dla naszego narodu postaci, które często modliły się w ten sposób. Księgi Godzin upowszechniły się na polskim dworze w okresie panowania Jagiellonów – posiadali je m.in. królowa Bona i Władysław Warneńczyk, a św. królewicz Kazimierz Jagiellończyk śpiewał Godzinki codziennie. Tak samo ponad sto lat później czynił król Zygmunt III Waza, który Godzinki uważał za swoją ulubioną modlitwę. Przykład z króla brała szlachta, która nieraz śpiewała Godzinki przed ważnymi bitwami, o czym możemy przeczytać m.in. w Pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska. Nabożeństwo towarzyszyło Polakom pod zaborami – śpiewali je zarówno powstańcy, jak i kobiety  proszące Boga o opiekę nad swoimi ukochanymi. Godzinki rozbrzmiewały z obozach koncentracyjnych II wojny światowej – m.in. w Auschwitz, gdzie przyniósł je wielki czciciel Niepokalanej – św. Maksymilian Kolbe. Umiłowanie Godzinek wyniósł z rodzinnego domu bł. ks. Jerzy Popiełuszko, a pracownicy kurii watykańskiej potwierdzają, że codziennie (oprócz brewiarza) śpiewał je również papież św. Jan Paweł II. Godzinki są więc nie tylko ważną i wartościową modlitwą, ale również istotnym elementem polskiej tradycji i rodzimej pobożności.

Paraliturgia Godzin

Liturgia – w ścisłym tego słowa znaczeniu – to oficjalny kult Kościoła, sprawowany przez przeznaczone do tego celu osoby (kapłanów) w zgodzie z prawem kanonicznym i dodatkowymi przepisami (liturgicznymi), regulującymi m.in. wykonywane ruchy, gesty, wypowiadane słowa, używane stroje i dodatkowe sprzęty itp. Liturgią jest zatem Msza Święta, a także sakramenty, sakramentalia i Liturgia Godzin. Nabożeństwo Godzinek liturgią nie jest – jego odprawianie nie jest bowiem regulowane specjalnymi przepisami, a co za tym idzie, nie odbywa się w sposób liturgiczny. Z drugiej jednak strony, Godzinki są wzorowane na liturgii – konkretnie Liturgii Godzin, z którą posiadają sporo wspólnych cech. Ponadto, nabożeństwo jest wyrazem kultu wspólnotowego oraz zostało zatwierdzone przez papieża. To wszystko powoduje, że Godzinki zalicza się do tzw. nabożeństw paraliturgicznych – obok m.in. popularnych „majówek” i „czerwcówek”, Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żali czy nabożeństw różańcowych. Nabożeństwa paraliturgiczne ubogacają życie Katolika – szczególnie celebrację poszczególnych momentów roku liturgicznego – i choć nie są w stanie zastąpić uczestnictwa w Liturgii, to często pomagają przygotować się do jej przeżycia.

Szczególnie istotnym aspektem Godzinek jest ich związek z Liturgią Godzin. Wszystkie Godzinki – zarówno te o Niepokalanym Poczęciu NMP, jak i mniej rozpowszechnione rodzaje – posiadają określoną strukturę, zaczerpniętą właśnie z modlitw brewiarzowych. Nabożeństwo składa się z odrębnych części, przeznaczonych do odmawiania o różnych porach dnia: Jutrzni, Prymy, Tercji, Seksty, Nony, Nieszporu i Komplety. Nazwy poszczególnych części odzwierciedlają konkretne godziny w żydowskim układzie mierzenia czasu (Jutrznia – 6:00, Pryma – 7:00, Tercja – 9:00, Seksta – 12:00, Nona – 15:00, Nieszpór – 18:00, Kompleta – 21:00). Co ciekawe, taki układ – będący tradycyjnym układem godzin brewiarzowych – zachował się obecnie tylko w Godzinkach, gdyż konstytucja Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II wprowadziła zmiany w strukturze Liturgii Godzin, m.in. znosząc prymę i dopuszczając w określonych przypadkach odmawianie tylko jednej z tzw. „godzin mniejszych” (tercja, seksta, nona). Owoce przyjęcia takiej struktury Godzinek są często pomniejszane przez odmawianie całości nabożeństwa jednym ciągiem, chociaż ta forma również jest cenną praktyką religijną i sposobem na modlitwę. Oprócz struktury dziennej, warto także zwrócić uwagę na układ poszczególnych części. Każda z nich składa się z wezwania, wspólnego dla wszystkich części, oraz kilkuzwrotkowego hymnu. Po hymnie następuje kilka wezwań wstawienniczych i recytowana modlitwa, którą często w przypadku odmawiania całości Godzinek na raz pomija się lub odmawia tylko za pierwszym razem. W większości Godzinek znajdziemy ponadto dodatkowe wersy na ofiarowanie całości (po komplecie) wraz z antyfoną i podsumowującą modlitwą. Tu również widzimy nawiązania do poszczególnych elementów Liturgii Godzin (wezwanie, hymn, responsoria, prośby, modlitwa na koniec, antyfona maryjna po komplecie).

Zobacz też:   „Ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego” (Ap. 6, 9) – rzecz o męczennikach w liturgii

Ku lepszemu przeżywaniu liturgii

Rozważanie oczekiwanych owoców odprawiania Godzinek rozpocznijmy od tego, który stał u samych źródeł pomysłu na nabożeństwo, czyli uświęcania poszczególnych pór dnia. Oczywiście obecnie rzadziej spotyka się osoby odmawiające Godzinki zgodnie z pierwotnymi założeniami – tj. każdą część osobno, w porze zbliżonej do odpowiedniej godziny; z tym sposobem najprędzej spotkamy się na pielgrzymkach lub w przypadku odmawiania indywidualnego. Najbardziej rozpowszechnionym sposobem odmawiania Godzinek – zwłaszcza w praktyce parafialnej – jest śpiewanie całości naraz, ewentualnie dzielenie jej na dwie części (przykładowo: rano od jutrzni do seksty włącznie, wieczorem od nony do końca). Oczywiście ten sposób – jak wspomniano wyżej – nie umniejsza wartości nabożeństwa, choć z pewnością pozbawia go, przynajmniej częściowo, wpływu polegającego na uświęcaniu poszczególnych godzin. Odmówienie poszczególnych części Godzinek o tradycyjnych porach może pomóc w dobrym przeżyciu dnia. Decyduje o tym nie tylko częste zwracanie myśli ku Bogu, ale również sam fakt planowania dnia tak, aby co kilka godzin znaleźć czas na modlitwę i pilnowanie ustalonych godzin. Warto pamiętać, że odmawianie Godzinek może pozytywnie wpływać na osobistą duchowość także na inne sposoby.

Rzadko uświadamianym potencjalnym owocem odmawiania Godzinek jest przygotowanie do lepszego przeżycia poszczególnych świąt i okresów roku liturgicznego. Możliwość ta wynika z różnorodności Godzinek i ich bogactwa treściowego. Godzinki bowiem to nie tylko słynne nabożeństwo ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP – ta modlitwa jest tylko jednym, najbardziej znanym rodzajem Godzinek. Katolicy chcący odmówić Godzinki mogą jednak wybierać z szerokiego wachlarza modlitw poświęconych różnym postaciom i momentom historii zbawienia, okresom liturgicznym a nawet świętym i błogosławionym.

I tak w adwencie – oprócz bardzo pasujących do tego okresu Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP – możemy również wybrać m.in. archaiczną wersję nabożeństwa z tym samym wezwaniem i hymnem zaczynającym się od słów W Nazarecie zamieszkała Matka Zbawiciela / Czyta Psałterz Dawida, pełna jest wesela. W okresie Bożego Narodzenia warto sięgnąć po Godzinki poświęcone tej tajemnicy z wezwaniem Zacznijcie wszyscy chwalić Boże Dziecię / Zacznijcie Je witać na tym Bożym świecie. W Wielkim Poście możemy wybierać spośród wielu rodzajów Godzinek pasyjnych – o Męce Pana Jezusa, o Pięciu Ranach Jezusowych, o Krzyżu Świętym etc. – zaś na okres wielkanocny idealne są Godzinki o Grobie Pańskim („Zacznijcie wargi moje cześć Grobu Świętego, i Zmartwychwstanie Pana chwalić umarłego…”). Nie brakuje także Godzinek pomagających w przeżywaniu innych świąt roku liturgicznego; w XVIII-wiecznym modlitewniku Złoty Ołtarz Wonnego Kadzenia przed Stolicą Bożą znajdziemy m.in. Godzinki o Trójcy Przenajświętszej (Witaj Ojcze przed wieki sam z Siebie będący / Witaj Synu z Ojca się przedwiecznie rodzący / Witaj Duchu od Obu równie pochodzący / Witaj Boże, persony trzy Jeden mający), o Duchu Świętym (Łaska Ducha Świętego niech będzie nam dana), o Najświętszym Sakramencie (Wszelki języku wysław tajemnicę / Chrystusowego Ciała i krynicę) czy o Imieniu Jezusowym (Chwalcie słudzy Imię Pana / padłszy nisko na kolana). Nie mniej bogaty jest wybór Godzinek maryjnych – m.in. o Matce Bożej Różańcowej (Boże w mądrości swojej nigdy nie pojęty), o Niepokalanym Sercu Maryi (Nieba i ziemi, Aniołów Królowa) czy o Zaśnięciu NMP (Kiedy jutrzenka wschodzi, dzień jasny przynosi). Wyjątkowo piękną modlitwą są Godzinki poświęcone tematyce śmierci i spraw ostatecznych – m.in. kilka wersji Godzinek za zmarłych czy XVIII-wieczne Godzinki dla Dostąpienia Szczęśliwej Śmierci (Pomrzemy: to wiem pewnie: dekret ten jest Boży / Gdzie, kiedy? tego nie wiem, niech się każdy trwoży) Osobnym tematem są Godzinki poświęcone postaciom świętych i błogosławionych. Specjalne nabożeństwa pomagają uzyskać wstawiennictwo i lepiej poznać żywot m.in. św. Józefa, św. Jana Chrzciciela, św. Marii Magdaleny, św. Augustyna, św. Dominika i Franciszka, św. Antoniego z Padwy (co najmniej siedem istotnie różnych wersji!), św. Ignacego Loyoli, św. Wincentego a Paulo, św. Jana Kantego, św. Stanisława, bł. Anieli Salawy czy bł. Karoliny Kózki. Na koniec warto wspomnieć o niechlubnym przypadku heretyckich Godzinek o Niepokalanej Małżonce Chrystusowej, śpiewanych przez mariawitów. Pieśń opowiada o „mateczce” Franciszce Kozłowskiej (wg doktryny mariawityzmu miał się w nią wcielić Duch Święty), którą bluźnierczo tytułuje m.in. Odkupicielką Kościoła Świętego czy Przepowiednią Proroków.

Godzinki, dzięki swemu bogactwu i różnorodności, wielotorowo pomagają w lepszym przeżywaniu zarówno roku liturgicznego jak i liturgii jako takiej. Poetyckie, bogate w treść teksty, pełne celnych porównań i niebanalnych refleksji pobudzają duszę i intelekt do rozmyślania nad prawdami wiary oraz rozważania w tym kontekście własnej podstawy. Nie bez znaczenia jest również fakt śpiewania Godzinek; tekst śpiewany jest artykułowany dłużej i dokładniej niż słowo mówione czy czytane, dając czas na pełniejsze przyswojenie i przemyślenie znaczenia. Z kolei poetyka – szczególnie rymy i staranny dobór słów – powoduje, że podczas śpiewania Godzinek samoczynnie zapamiętuje się obszerne urywki tekstu, do których można później wrócić i dokładniej je przemyśleć.

Duże znaczenie może mieć również archaiczny język, z jakim nieraz zetkniemy się śpiewając Godzinki. Stare, niezrozumiałe słowa często zachęcają bowiem do poszukiwań językowych, w trakcie których odkrywamy ich znaczenie, dzięki czemu lepiej rozumiemy pewne określenia i porównania – nad którymi w przeciwnym wypadku nie pochylilibyśmy się na dłużej – a w konsekwencji pogłębiamy swoje życie duchowe. Te wszystkie czynniki pobudzają rozwój życia wewnętrznego – zarówno na płaszczyźnie intelektualnej, jak i moralnej – co prowadzi do bardziej świadomego wyznawania wiary katolickiej i pełniejszego uczestnictwa w liturgii. Lepiej przeżywamy Liturgię Słowa, pełniej rozumiejąc określenia znane z Godzinek i łącząc elementy Objawienia w spójną całość. Lepiej przeżywamy Liturgię Eucharystyczną,  ponieważ często zwracając się do Boga w modlitwie doskonalej przygotowujemy się na uczestnictwo w Jego Najświętszej Ofierze. Lepiej przeżywamy Liturgię Sakramentów, ponieważ regularnie rozważając sprawy Boże zyskujemy wrażliwość i dojrzałość pomagającą mądrze przyjmować Jego Łaski. W końcu lepiej przygotowujemy się do osiągnięcia wiecznego szczęścia po śmierci, poprzez wstawiennictwo świętych oraz wskazany uprzednio rozwój wiary i moralności.

Czyż można mieć zatem wątpliwości, że Godzinki – obecnie może nieco zapomniane, często uważane za „niedzisiejsze” i „archaiczne” nabożeństwo – są w rzeczywistości piękną i bardzo wartościową modlitwą? Czy warto pójść za przykładem wielu świętych i błogosławionych i – choćby od czasu do czasu – znaleźć kilka chwil dziennie na pochylenie się nad ich głębokim, poetyckim tekstem? Czy Godzinki mogą wzbogacić naszą wiarę i duchowość oraz pogłębić przeżywanie Liturgii? Odpowiedzi może dostarczyć tylko włączenie tej modlitwy do swoich praktyk religijnych.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.