adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik

Wszystko za życie. Dziś uroczystość Zwiastowania Pańskiego!

Wielkopostne praktyki są najlepszym przygotowaniem do Zmartwychwstania Pańskiego. Zadaniem katolika jest naśladowanie Chrystusa, który, zanim zaczął działalność publiczną, przebywał na pustyni czterdzieści dni.

W Kościele katolickim trwa okres, w którym poprzez praktykowanie modlitwy, postu i jałmużny możemy mocniej zespolić nasze dusze z Panem. Jest to okazja do jeszcze większego zagłębienia się w Mękę naszego Zbawiciela. Mękę, która prowadzi do najpiękniejszego poranka w historii świata: do poranka Zmartwychwstania.

Najlepszą przewodniczką na drodze do zjednoczenia ze Zmartwychwstałym Chrystusem jest Najświętsza Maryja Panna, a tak się składa, że w Wielkim Poście przypada uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Tego dnia można podjąć Duchową Adopcję, będącą pięknym, bezinteresownym aktem ratowania życia ludzkiego, który może być wpisany w tegoroczną praktykę wielkopostną, czyli modlitwę. Nie trzeba, rzecz jasna, ograniczać się wyłącznie do modlitwy za nienarodzonych.

Wielki post. Przydałoby się, by ten czas pokuty i nawrócenia nie kojarzył się z narzucaniem sobie postanowień. Nie twierdzę, że to złe. Wskazuję tylko, iż może przesłaniać istotę tego świętego okresu. A co jest istotą? Otóż modlitwa, post i jałmużna, które mają zespolić nas z Męką Zbawiciela, a przez to jeszcze mocniej zjednoczyć z Chrystusem Ukrzyżowanym. To właśnie zespolenie własnej woli z Wolą Bożą jest świętością – pisała o tym w swoim dzienniczku św. siostra Faustyna. „Świętość i doskonałość moja polega na ścisłym zjednoczeniu woli mojej z wolą Bożą. Bóg nigdy nie zadaje gwałtu naszej wolnej woli. Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą, czy nie; czy chcemy z nią współpracować, czy też ją zmarnujemy” (Dz 1107).

W tegorocznym czasie Wielkiego Postu przypada uroczystość Zwiastowania Pańskiego. W tym szczególnym dniu można przyjąć Duchową Adopcję dziecka poczętego. Modlitwa jest wielką siłą przeciwko złu i grzechowi, które panoszą się w świecie. Szczególną modlitwą dla katolika powinien być Różaniec. Papież Pius IX powiedział: „Daj mi armię odmawiającą milion różańców dziennie, a zwyciężę świat”. Dzieło Duchowej Adopcji składa się między innymi z odmawiania jednego dziesiątka Różańca dziennie. To rzeczywista broń, którą można ocalić życie poczęte. Modlitwa różańcowa jest szczególnie istotna w czasach, gdy aborcja staje się legalna, a ludzie, którzy się jej dopuścili, chełpią się tym faktem.

Wielki Post może być doskonałym okresem, w którym, podejmując Duchową Adopcję, spełnimy praktykę modlitwy, ale przede wszystkim przyczynimy się do ratowania życia. Warto przy tej okazji wspomnieć, iż pozostałe praktyki wielkopostne ofiarowywane za dzieci nienarodzone również mogą być doskonałym przygotowaniem do uroczystości Zmartwychwstania. Poszcząc dobrowolnie w intencji dziecka poczętego, które przyjmiemy w Duchowej Adopcji, możemy doświadczyć jeszcze większych owoców płynących ze zbawiennego okresu Wielkiego Postu. To samo dotyczy jałmużny. Może warto przekazać tzw. dziesięcinę na konto organizacji lub podmiotu zajmującego się ratowaniem nienarodzonych? Oddajmy swój czas za życie.

Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o… życie

Ronald Reagan powiedział kiedyś, że wszyscy, którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić. Nie wiem, czy myśleliście kiedyś w kategoriach: mówię, chodzę, słucham – bo się urodziłem. Całą swoją tożsamość zawdzięczam łasce Bożej i temu, że Bóg pozwolił rodzicom przekazać mi dar życia. Korzystam więc z tego ogromnego przywileju i piszę te kilka zdań, by zobrazować smutną rzeczywistość.

Jak wspomniałem, a właściwie zrobił to dużo wcześniej prezydent Reagan, zwolennicy mordowania nienarodzonych dzieci, bo tak trzeba nazwać aborcję, zdążyli się urodzić. Niestety nie wszyscy mieli przywilej przyjścia na świat, między innymi poprzez bandycki proceder praktykowany w szpitalach. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (informacje za portalem pch24.pl) w 2018 roku w wyniku aborcji śmierć poniosło 41,9 mln dzieci. Żadna inna przyczyna nie była tak śmiercionośna jak morderstwo nienarodzonych. Kilka przykładów dla porównania (za pch24.pl). W wyniku choroby nowotworowej zmarło 8,2 mln osób. Tytoń był przyczyną śmierci 5 mln ludzi, z kolei na AIDS zmarło 1,7 mln. Jak państwo widzą, dysproporcje są ogromne, biorąc pod uwagę tylko 2018 rok.

Istnieją wyliczenia, według których komunizm pochłonął ok. 100 milionów istnień, a trzeba wspomnieć, że ten system nie trawił świata przez dwanaście miesięcy, tylko znacznie dłużej. Idąc tym tropem, przypominam, że w 2018 roku poprzez aborcję życie straciło 42 mln dzieci – to prawie połowa liczby ofiar systemów totalitarnych. To niewyobrażalna skala. Co gorsza, w wielu krajach aborcja jest legalna. Jak podały media, w tym portal eKAI.pl, w Irlandii od 1 stycznia br. wolno zabijać dzieci w łonach matek do dwunastego tygodnia bez podania przyczyny – to efekt usunięcia zapisu w konstytucji, który chronił nienarodzonych. Już pierwszego dnia funkcjonowania nowych przepisów na infolinię zgłosiło się dwadzieścia kobiet z całego kraju.

Zobacz też:   Psychomanipulacja w grach komputerowych

Duchowa Adopcja jedną z form ratunku

Patrząc na dane, można usiąść i płakać. Katolik zna jednak lepsze sposoby na ratowanie życia nienarodzonych. Jednym z nich jest inicjatywa Duchowej Adopcji. Zanim napiszę kilka słów na ten temat, nie sposób nie wspomnieć o Mary Wagner, której historia jest ściśle związana z ratowaniem dziecięcego życia. Kanadyjska działaczka pro-life była kilkunastokrotnie skazywana na karę pozbawienia wolności – wszystko przez radykalną chęć oddalenia widma śmierci, które nienawistnie wisiało nad nienarodzonymi dziećmi. Mary Wagner niejednokrotnie roznosiła ulotki nawołujące do praktyk antyaborcyjnych, a także rozdawała matkom, które miały zamiar poddać się aborcji, białe róże – namawiając, by jednak zdecydowały się na urodzenie potomstwa. W trakcie procesów mówiła m.in., że kliniki aborcyjne nie powinny istnieć i nie przyznawała się do winy. Te bohaterskie czyny wskazują na wezwanie Chrystusa do niesienia krzyża. Mimo przeciwności i ciągłych aresztów Mary w dalszym ciągu pukała do sumień i serc rodzin, które zamierzały popełnić morderstwo na własnym dziecku. Kanadyjska działaczka niesie swój krzyż za Zbawicielem. Cierpliwie, małymi krokami, ale wiernie. Na swoją miarę, zgodnie ze swoimi możliwościami, zaparła się siebie, by bronić prawa do życia. Mary Wagner ponosi ofiarę za bycie katoliczką – można porównać jej osobę do pierwszych chrześcijan, którzy również byli zamykani w więzieniach za wierność Chrystusowi.

Każdy może zostać obrońcą życia nienarodzonych. Nie jest to jakaś specjalna cecha, którą rezerwuje się dla nielicznych. Nie każdy jest wezwany do takich działań jak Mary Wagner, jednak wszyscy powinni naśladować kanadyjską działaczkę w radykalizmie i głosić Chrystusa „w porę i nie w porę”. Pierwszym krokiem na drodze ratowania życia ludzkiego może być podjęcie Duchowej Adopcji.

Jest to inicjatywa, poprzez którą decydujący się na nią wierny składa uroczyste przyrzeczenie w kościele. Zwykle taka okazja pojawia się dwa razy do roku – 25 marca (Zwiastowanie Pańskie) oraz 28 grudnia (Święto Młodzianków Męczenników). Przyrzeczenie można złożyć także prywatnie, jednak zaleca się, by odbyło się w świątyni Pańskiej. Jeśli jednak ktoś nie ma innej możliwości, może wówczas samemu odmówić modlitwę przysięgi. Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego polega na duchowym dziewięciomiesięcznym macierzyństwie bądź ojcostwie przy pomocy narzędzi modlitewnych. Tłumacząc z polskiego na nasze, chodzi o dziewięciomiesięczną, codzienną modlitwę różańcową (jeden dziesiątek) oraz specjalną modlitwę za poczęte dziecko. Do modlitewnych praktyk warto dołożyć dobrowolne postanowienia, które trzeba będzie realizować przez okres trwania Adopcji. Jak więc widać, ta piękna inicjatywa doskonale wpisuje się w tegoroczny Wielki Post, bowiem można również dobrowolnie pościć lub przekazać część swoich dochodów na rzecz podmiotów, które dbają o tych najmniejszych.

Modlitwa za nienarodzone dzieci jest najskuteczniejszą formą ratunku, a to z jednego prostego powodu – prosimy w modlitwie wstawienniczej Boga Ojca, by uratował dziecko i dał rodzicom miłość i odwagę, by zachowali swojego potomka przy życiu. Któż jak Bóg? Któż lepiej wie, czego potrzebuje jego dziecko, niż doskonały Ojciec? Dlatego właśnie warto wracać do źródła, bo tylko stamtąd wypływa Żywa Woda, która leczy rany całkowicie i doskonale.

Jest wiele stowarzyszeń, które zajmują się walką z aborcją i ratowaniem dzieci poczętych. Jest także wiele osób, które nie są zrzeszone w żadną działalność i na własną rękę troszczą się o los nienarodzonych. Niezależnie od tego, w której grupie się dziś znajdujesz, wybierz życie. Oddaj wszystko za życie, „bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łk 9, 24).

Tekst ukazał się w numerze 18. Miesięcznika Adeste. Kliknij poniższy przycisk aby zapoznać się z najnowszym numerem naszego e-miesięcznika – zupełnie za darmo!

Jeżeli zaś jesteś z nami już od dłuższego czasu i po prostu podoba Ci się to, co robimy – kliknij w poniższy przycisk aby dowiedzieć się, jak możesz nam pomóc w rozwoju!


Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.