adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik, Wiara

Wszystko w swoim czasie – o tym, jak mit „dopasowania się” odwraca kolej rzeczy

„Pod względem fizycznym każda kobieta pasuje do każdego mężczyzny, pod względem psychologicznym żadna kobieta nie pasuje do żadnego mężczyzny” – to stwierdzenie Jacka Pulikowskiego, autora wielu książek i publikacji na temat małżeństwa i rodziny, wydaje się być wyjątkowo „na czasie” w kontekście tzw. mitu „dopasowania się” dwojga młodych ludzi myślących o wspólnym życiu. Nawet jeśli to lapidarne zdanie opatrzeć przypisem, że to oczywiście pewne uogólnienie i istnieją pojedyncze przypadki, które świadczą o czymś przeciwnym, to jednak będą one wyjątkami potwierdzającymi regułę.

Badania jednoznacznie wskazują na coraz wyższy wiek, w którym młodzi Polacy decydują się na zawarcie związku małżeńskiego: w 1990 roku mediana wynosiła ok. 22 lat dla kobiet i 24 lat dla mężczyzn, w 2005 było to odpowiednio: 24,5 roku i 26,5 roku, a w 2013: 26 lat i 28 lat (Główny Urząd Statystyczny, Małżeństwa oraz dzietność w Polsce). Jednocześnie z różnych badań, rozmów, publikacji, reportaży itp. można wyciągnąć wniosek, że istnieje coraz większa akceptacja dla współżycia przedmałżeńskiego – również wśród osób deklarujących się jako katolicy (choć często z zastrzeżeniem, że chodzi o przypadek pary, która zamierza w przyszłości się pobrać). Dodajmy do tego tegoroczne badanie CBOS, według którego niemal połowa Polaków (42%) uważa, że dla osób kochających się i ufających sobie bez znaczenia jest to, czy wezmą ślub – forma nie jest istotna (małżeństwo lub konkubinat), ważne są uczucia pomiędzy dwojgiem osób.

Naturalna kolej rzeczy

Kościół katolicki przypomina w swoim nauczaniu, że małżeństwo nie jest jakimś sztucznym tworem, wymyślonym przez człowieka w określonym czasie historii, ale jest instytucją prawa naturalnego, zostało wpisane przez Boga w naturę osoby ludzkiej. Sobór Watykański II stwierdza, że „głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej” została „ustanowiona przez Stwórcę i unormowana Jego prawami […], sam bowiem Bóg jest twórcą małżeństwa” (Gaudium et spes, 48). Źródłem takiego stwierdzenia jest oczywiście biblijny przekaz o stworzeniu świata, w którym kobieta i mężczyzna łączą się ze sobą, odkrywając w ten sposób swoje powołanie (Rdz 1,27; 2,18-24). Św. Tomasz z Akwinu napisze później w swojej Sumie teologicznej (t. 32), że „[człowiek] z natury swej jest powołany do życia małżeńskiego. Innymi słowy – małżeństwo jest czymś naturalnym”, oraz że „sama natura skłania mężczyznę i kobietę do zawarcia związku małżeńskiego”, choć dokonuje się to poprzez wolną decyzję.

Zobacz też:   Przełamując tabu. Część I

Chrystus podniósł tę „naturalną umowę” pomiędzy kobietą a mężczyzną do rangi sakramentu – Kościół traktuje ją na tyle poważnie i odpowiedzialnie, że usilnie akcentuje prawdę o jedności pomiędzy porządkiem naturalnym i nadprzyrodzonym. W związku z tym „nie istnieje małżeństwo »świeckie«: naturalne, cywilne, oraz małżeństwo »święte«: sakramentalne, kanoniczne. Istnieje jedno jedyne małżeństwo, które od początku posiada wymiar nadprzyrodzony i najściślejsze powiązanie z Bożym planem stworzenia i odkupienia” (Jan Paweł II, Przemówienie do Roty Rzymskiej, 1.02.2001 r.).

Wydaje się, że w dzisiejszych czasach, naznaczonych kulturą promującą swoisty egoizm, akcentującą nadrzędną rolę przyjemności i dopuszczającą odejście od podjętych zobowiązań (w tym małżeńskich), gdy różne okoliczności i subiektywne odczucia to usprawiedliwiają – warto podsunąć garść argumentów za wyborem tego, co naturalne, sprawdzone i działające. Tak samo, jak nie trzeba być człowiekiem wierzącym, żeby uznać sensowność zakazu kłamstwa, kradzieży lub zabójstwa – tak samo życie w czystości przedmałżeńskiej oraz nieodkładanie na zbyt późną porę decyzji o ślubie nie musi wynikać z naszej religijności (choć jest z nią naturalnie połączone), ale chociażby z perspektywy dbałości o zdrowe psychiczne, fizyczne, relacje społeczne i tym podobne.

To tylko fragment tekstu, który ukazał się w 24 numerze Miesięcznika Adeste.

Jeżeli podoba Ci się to, co robimy – kliknij w poniższy przycisk aby dowiedzieć się, jak możesz nam pomóc w rozwoju!

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

O autorze

Mąż i tata. Nauczyciel religii. Organista i dyrygent. Bloger, webmaster, publicysta. Pochłaniacz kawy, książek i seriali.
Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.