adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Społeczeństwo, Wiara

„Teistyczny ateizm” – spór o naturę ateizmu

CC / wikihow.com

Podjęcie rozważania o światopoglądzie ateistycznym zwykle prowadzi do wniosku, że jest on ostateczną negacją jakiejkolwiek koncepcji boga – tak filozoficznej, jak i teologicznej. Jednak czy na pewno? Ateizm w żaden sposób nie neguje przecież idei pierwszej przyczyny i niektórych przymiotów rzeczy charakterystycznych dla filozoficznie rozumianego absolutu. On raczej przenosi akcenty filozoficzne tak, by to świat był niejako „bogiem”.

„Poznanie metafizyczne, które nakierowane jest na poszukiwanie ostatecznych przyczyn bytowania wszechrzeczy, spełnia się jednak, gdy docieramy w nim do ostatecznej przyczyny i źródła tego bytowania” – tak ks. prof. Andrzej Maryniarczyk kończy pierwszy akapit rozdziału o odkryciu absolutu w trzecim tomie Zeszytów z metafizyki (2005, s. 91) poświęconemu tzw. realistycznej interpretacji rzeczywistości – czyli nie mniej, nie bardziej, ale po prostu temu, na czym ugruntowany jest tomizm.

Współczesny tomizm to jednak nie tylko wąsko rozumiana filozofia, która wyrosła z nauk św. Tomasza z Akwinu, ale dla filozofii swoista nauka o tym, czego fizyk, biolog czy chemik nie są w stanie dotknąć. I to jest właśnie metafizyka, „meta” – to, co przekracza; „meta-fizyka” – nauka wykraczająca swymi badaniami poza fizykę, poza nauki przyrodnicze.

Porządek w poznawaniu świata

Ktokolwiek stawia pytanie naukotwórcze, robi to w odniesieniu do jakiejś konkretnej nauki. Gdy ktoś pyta: „Jak działają gwiazdy?” to jest to pytanie naukowo – przyrodnicze, bo dotyczy wszelkich narzędzi danych w astrofizyce (tzw. metodologii naukowej), by badać takie zjawiska jak gwiazdy. Kiedy socjolog stawia pytanie: „Jak działa społeczeństwo?”, to również odpowiada na nie przy użyciu danych w jego nauce narzędzi, czyli metodologii nauk społecznych (por. Krąpiec M. A., Z teorii i metodologii metafizyki, Ogólna koncepcja nauki, Lublin 1994). Nie inaczej sprawa wygląda w przypadku pytań filozoficznych. Takim pytaniem jest pytanie o istnienie Boga. Jest to niezwykle ważne odkrycie, które absolutnie każdy powinien pamiętać – kwestia istnienia Boga jest kwestią filozoficzną, a nie naukowo-przyrodniczą. Różnica polega na stawianych pytaniach. Podczas gdy filozof pyta: „Dia-ti?” – „dla-czego?”, „dlaczego coś istnieje?”, „dlaczego jest takie, a nie inne?”, to naukowca interesuje raczej „jak?” i „ile?”; „jak coś istnieje, jakie jest?”, „ile tego czegoś jest?” (Jaroszyński P., Człowiek i nauka, Lublin 2008, s. 311, 318, 319). Ma tu więc miejsce wyraźnie zaznaczona różnica pomiędzy przedmiotem poznania nauk przyrodniczych a filozofii.

Specyficzna natura światopoglądu ateistycznego

Z tego tytułu ateizm jest zawsze zbiorem idei ugruntowanych w filozofii, a nie naukach przyrodniczych. Fizyk nie powinien w swoich badaniach pytać o istnienie Boga, bo nie posiada odpowiednich narzędzi (metodologii) do tego, by taki problem badać.

Światopogląd ateistyczny jako filozofia również poszukuje odpowiedzi na ważkie pytania o przyczynę istnienia świata i jego taką, a nie inną charakterystykę. Ateizm przy tym stara się wykazać, że nie jest konieczne istnienie osobowego, transcendentnego bytu boskiego, który stworzył świat. To jest tzw. ateizm metafizyczny, który s. prof. Zofia Zdybicka definiuje dwojako, jako bezwzględny, przyjmujący, że wszystko jest złożone wyłącznie z materii (tzw. monizm materialistyczny) oraz względny, nieodrzucający wprawdzie absolutu, jednak postulujący jego istnienie na pewnych ograniczonych warunkach (bóg pozbawiony jakiegoś atrybutu typowego dla jego boskości; Zdybicka Z., Pułapka ateizmu, Lublin 2012).

Zobacz też:   Nie pojmiesz. O tajemnicy Stwórcy

Oznacza to w praktyce, że na gruncie filozofii ateistycznej dochodzi nie tyle do negacji absolutu, ile raczej jego zredefiniowania. Dzieje się to na potrzeby jakiegoś punktu wyjścia, np. wspomnianego monizmu materialistycznego. Warto zauważyć, że istnieją różne punkty wyjścia w filozofii ateistycznej. Wśród nich najważniejszymi są następujące przekonania: odwieczność świata, jedyność świata, materializm, naturalizm świata. Przyjmują one często postaci panteizmu (przekonania, że to świat jest bogiem) oraz panenteizmu (wszystko istnieje w bogu, ale wszystko boga nie wyczerpuje; tamże, s. 85).

Stanowiska te znajdują swoją odpowiedź wśród filozoficznego teizmu. Chociażby problem odwieczności świata i istnienia wiecznego, stwarzającego świat Boga, rozwiązał już w XIII wieku św. Tomasz z Akwinu. Zwrócił on uwagę, że akt stworzenia świata nie jest tym samym, co zapoczątkowanie świata w czasie. Tomasz rozumiał stworzenie świata ex nihilo raczej jako udzielanie istnienia światu z pozycji wiecznego, pozaczasowego stwórcy, aniżeli jakieś ugruntowanie go na osi czasu i tym samym powołanie do istnienia (Heller M., Pabjan T., Stworzenie i początek wszechświata, 2013). Trochę trudno to sobie wyobrazić ze względu na fakt, że całe nasze istnienie, czyli również myślenie, jest zatopione w czasie. Chcąc więc zobrazować sposób rozumowania Akwinaty, należałoby wyobrazić sobie dwa niezależnie od siebie funkcjonujące wzory matematyczne. Jednym z nich jest nieskończony bóg (A), a drugim świat (B). B nie może mieć jednego stałego rozwiązania, ale musi być na okrągło, bez przerwy liczone, aby miało jakiś sens (czyt. istniało). W takim układzie A nieustannie liczy B. Bóg zatem logicznie poprzedza istnienie świata, jednak nie czasowo, gdyż boga jako istoty wiecznej kategoria czasu po prostu nie dotyczy.

Teoretyczne roszczenia ateizmu

Ateizm w ostateczności stara się – szczególnie poprzez swoich ideologicznych zwolenników – przedstawiać siebie jako tzw. pogląd podstawowy, inaczej mówiąc: domyślny dla każdego człowieka. Tymczasem ze studium nad literaturą ateistyczną wynika, że ateizm wcale nie jest koncepcją podstawową, gdyż jest jednym z wielu stanowisk w sprawie przyczynowości świata i jego natury. Jest po prostu kolejną cegiełką w dorobku filozoficznym człowieka. Z tego powodu nie może on rościć sobie praw do jakiejś domyślności, gdyż, tak jak każda inna filozofia, proponuje on specyficzne dla swojego punktu wyjścia (tzw. paradygmatu) rozwiązania.

Podstawowe jest to co naturalne, wrodzone. Aparat poznawczy człowieka jest podstawowy. Genom ludzkiego ciała jest podstawowy. Intelekt i wola są podstawowe. Należą – można powiedzieć – do systemu operacyjnego człowieka. Ale złożony światopogląd podejmujący poważne pytania filozoficzne wyrosłe z długotrwałego i wielopokoleniowego namysłu nad rzeczywistością w żadnym wypadku nie może i nie będzie czymś podstawowym. I to chociażby z najbardziej elementarnego powodu: jakkolwiek zabawnie to brzmi – nie istnieje gen ateizmu.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.