Zdarza się, że ludzie nas zaskakują. Właściwie można powiedzieć, że jeśli relacja ma być rozwojowa, pewien element zaskoczenia jest dla niej istotny. Powtarzalność i rutyna to stanie w miejscu. Relacja z Bogiem jest wciąż nowa, jeśli Mu na to pozwolimy, podejmiemy pewne ryzyko.
20 czerwca 2021
IV niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 1 klasy
Szaty zielone
Link do tekstów liturgicznych na dziś: KLIK
W życiu codziennym często zdarzają się sytuacje, które w jakiś sposób uznajemy za nie do obejścia. Egzamin, którego nie możemy zaliczyć, jakaś łamigłówka w grze czy te najbardziej prozaiczne, jak na przykład odkręcenie słoika z ulubionymi ogórkami kiszonymi. Wtedy najczęściej pojawia się taki ktoś, kto przedstawia nam swój plan na pokonanie kryzysu.
Wchodzi „cały na biało”, my, rzecz jasna, w takiej sytuacji nie wierzymy zupełnie, że mu się powodzie, i przekazujemy kierowanie sprawami z lekką drwiną, a może nawet politowaniem. Jednak okazuje się, że ta osoba faktycznie była w stanie w sposób bardziej niż zadowalający uporać się z kryzysem. Jesteśmy tylko ludźmi, potrzeba naprawdę dużo pokory, żeby przyznać komuś rację, zamiast się obrażać czy dołować – przecież wyszliśmy na głupków.
W efekcie jednak problem jest zażegnany. Możemy kontynuować działania. Jest to przecież zysk, ale może nie taki, jakiego byśmy chcieli, bo wystawia nas na światło prawdy o nas samych, a za tym chyba nikt nie przepada.
O podobnej sytuacji opowiada dzisiejsza Ewangelia. Piotr mówi, że całą noc niczego nie złowili, jednak na wyraźne polecenie Jezusa zarzuci sieć. Co mogło być w jego sercu? Niepewność, niedowierzanie, tak wiele mogło zaprzątać jego głowę, ale jednak jest posłuszny Chrystusowi.
Jego posłuszeństwo przynosi owoc. Połów jest obfity. Sam Piotr nie może sobie z nim poradzić i potrzebuje pomocy innych. Znacząca jest tutaj jego postawa wobec Chrystusa. Od początkowego niedowierzania do ogromnej pokory człowieka, który uświadomił sobie, jak mało znaczy przed samym Bogiem.
Chrystus nie odbiera mu tego poczucia, że był świadkiem rzeczy wielkich. Przeciwnie – on jeszcze bardziej chce go w nie włączyć. Zachwycił cię połów ryb? Ty się staniesz rybakiem ludzi! Tym, który zostawia wszystko, by pozyskać innych dla Chrystusa.
Myślę, że w naszym życiu potrzebujemy właśnie takiej postawy Piotra. Po pierwsze, musimy pozwolić Jezusowi działać, nawet jeśli sami do końca w to nie wierzymy. Po drugie, w Jego działaniu musimy zobaczyć Jego wielkość i miłosne zaproszenie do współpracy – pomimo naszej grzeszności. Po trzecie, zostawić wszystko inne dla tego, co wskaże nam Chrystus.