"Uzdrowienie ślepego od urodzenia", El Greco, (około 1573 r.)
„Jan, usłyszawszy w więzieniu o dziełach Chrystusowych, wysłał dwóch uczniów swoich i powiedział Mu: »Tyś jest, który masz przyjść, czy też innego czekamy?«” (z Ewangelii).
Druga niedziela Adwentu
Link do tekstów na dziś: [KLIK]
Św. Augustyn, doktor i ojciec Kościoła:
„By przypadkiem ktoś nie powiedział: »Jan był wpierw dobry, ale Duch Święty go opuścił«, dlatego po ich odejściu Pan wygłosił pochwałę Jana. Po odejściu tych, których Jan wysłał, Chrystus pochwalił Jana.
O co więc chodzi w tej niejasnej sprawie? Niech oświeci to słońce, od którego ta lampa została zapalona. Właśnie to rozwiązanie jest rozwiązaniem oczywistym.
Jan miał swoich uczniów. Nie był jednak odrębnym, ale przygotowanym świadkiem. Trzeba było bowiem, aby taki właśnie zaświadczył o Chrystusie, który sam gromadził uczniów. Nawet mógłby mu pozazdrościć, skoro nie mógł Go widzieć. Tak więc uczniowie Jana, uważający swego mistrza za kogoś wielkiego, słyszeli od niego świadectwo o Chrystusie i dziwili się. Mając umrzeć, chciał, by zostali przez Jezusa umocnieni. […]
»Idźcie i powiedzcie Mu, nie dlatego, że ja mam wątpliwości, ale abyście wy zostali pouczeni. Idźcie i powiedzcie Mu: usłyszycie od Niego samego to, co ja zwykłem głosić« […].
Poszli i powiedzieli. W imieniu własnym, a nie Jana. Im też powiedział Chrystus: »Niewidomi widzą, głusi słyszą, chromi chodzą, trędowaci są oczyszczeni, ubogim głosi się dobrą nowinę«. Zobaczcie Mnie i rozpoznajcie. Zobaczcie czyny i rozpoznajcie Tego, kto jest ich autorem […]”.