Dziś w świecie konsumpcjonizmu, tak skrajnym, gdzie bogaci i syci mijają na ulicy biednych i głodnych niesprawiedliwość nie kłuje tak w oczy, bo do niej przywykliśmy. Jednak oprócz sfery ciała, równie wiele, a może i więcej spotykamy na swoich drogach biednych i głodnych duchowo. Pragnienie Ewangelii i duchowe żebractwo bywa bardziej upokarzające. Wtedy nawet modny samochód i nienaganny profil na Facebooku nie pomogą.
Panie, niech Twoi współcześni Apostołowie wyjdą na ulicę wielkich miast i miejscowości i ogłoszą dobrą Nowinę tym, którzy umierają z duchowego pragnienia i głodu.
Zadanie na dziś: przemyśl, jak Ty reagujesz na duchową biedę i pragnienie Boga w Twoim środowisku.