adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Wiara

Ruch Światło-Życie – droga do dojrzałości chrześcijańskiej

Podczas rekolekcji Triduum Paschalnego w Krościenku nad Dunajcem udało mi się porozmawiać z moderatorem generalnym Ruchu Światło-Życie ks. Markiem Sędkiem, który pełni tę funkcję od 2015 roku. O tym, czym jest Ruch, jak się rozwija i dlaczego spotkaliśmy się właśnie w trakcie Triduum.

LK: Jest ksiądz moderatorem generalnym Ruchu Światło-Życie. Co jest dla księdza kwintesencją Ruchu?

MS: Kwintesencją Ruchu… Prowadzenie ludzi do dojrzałości chrześcijańskiej. Ksiądz Franciszek Blachnicki opracował taki system, który pozwala, przy wykorzystaniu sugestii nauki Kościoła, podejmować działania duszpasterskie, które dla wielu osób owocują właśnie taką drogą. Począwszy od nawrócenia, od ewangelizacji, odkrycia swojej osobowej wiary, aż do świadomego zaangażowania w życie Kościoła, do dojrzałości chrześcijańskiej.

LK: A jak się to wszystko zaczęło? Kiedy się ksiądz pierwszy raz zetknął z Ruchem?

MS: U mnie zaczęło się to 42 lata temu. Miałem wtedy 14 lat, byłem chłopakiem z ósmej klasy. Wikariusz w mojej parafii zaproponował nam wyjazd na oazę, ja byłem ministrantem. Pojechałem na Oazę, nie bardzo wiedząc czym jest Ruch Światło-Życie. I od tej oazy zaczęła się moja przygoda odkrywania żywej, osobowej wiary. Pochodzę z rodziny wierzącej, praktykującej, tradycyjnie religijnej, ale dla mnie było odkryciem, że modlitwa to nie musi być tylko mówienie wyuczonych na pamięć formułek, ale rozmowa z Bogiem… że Bóg jest blisko nas. I to było przebudzenie duchowe. I później już co roku, przez te 42 lata jeździłem na Oazę a potem i niejedną prowadziłem.

LK: Ruch Światło-Życie został utworzony jako ruch posoborowej odnowy Kościoła. Jesteśmy już 54 lata po soborze, jakie teraz zadania stoją przed Ruchem?

MS: Ciągle takie same, bo tak jak już mówiłem wcześniej, Ruch jest narzędziem do prowadzenia ludzi do dojrzałości chrześcijańskiej. To cały czas jest aktualne. Oczywiście jest też wymiar wspólnotowy, bo w wymiarze indywidualnym jest to prowadzenie do dojrzałości chrześcijańskiej, natomiast w wymiarze wspólnotowym jest odnowa Kościoła, żeby stawał się wspólnotą wspólnot. Czyli animacja wspólnot, czy to młodzieżowych, czy rodzinnych, czy dorosłych w poszczególnych parafiach i pomoc, żeby one rosły, rozwijały się. Cały czas jest to samo zadanie, przy czym oczywiście zmienia się sytuacja kulturowa ludzi i trzeba zastanawiać się, w jaki sposób dzisiaj docierać do zwłaszcza młodych ludzi, ale rodzin też, bo to się wszystko zmienia. Odkrywamy, że te zasadnicze założenia, które ksiądz Franciszek Blachnicki nie tyle wymyślił, co w sposób teologiczny i praktyczny wydedukował z całej nauki Kościoła (system katechumenalny, na którym Ruch się opiera, wywodzi się z pierwszych wieków Kościoła), są cały czas aktualne. Trzeba natomiast dostosować je do sytuacji współczesnych ludzi.

LK: Ksiądz Franciszek Blachnicki zostawił nam dzieło Oazy jako swój testament. Dalej się posługujemy konspektami, które on napisał. Czy są jakieś aspekty, które wymagają aktualizacji?

MS: Na pewno potrzebna jest aktualizacja, natomiast miałbym wątpliwości, czy potrzebny jest nowy sposób formacji. Na przykład w tym roku ukaże się podręcznik Oazy Nowego Życia III stopnia z nowymi elementami (był testowany przez ostatnie 2-3 lata). Natomiast założenia teologiczne są bardzo dobre, sprawdzone przez wiele lat i tutaj raczej nic byśmy nie zmieniali. Z aktualizacją podręczników jest o tyle problem, że bardzo mocno próbujemy zachować wierność charyzmatowi. To sprawia, że nie łatwo jest podjąć nowe tematy, które w sposób jednoznaczny, według odpowiedzialnych Ruchu, wyrażałyby charyzmat Oazy. Nie łatwo jest dostosowywać treści do aktualnych wydarzeń. Jednak mimo to proces tego dostosowywania trwa.

Zobacz też:   Wspaniałe jest życie, wspaniała jest śmierć

LK: Jesteśmy na Kopiej Górce, centrum Ruchu. Miejsce szczególne dla każdego oazowicza, a dla księdza?

MS: A dla mnie dom. Już od czterech lat. Na pewno jest to miejsce związane z księdzem Franciszkiem Blachnickim. On miał przekonanie, że tutaj powinno być centrum. To nie jest to centrum Polski, tylko południowy kraniec i jest trudno tu dojechać, co ma swoje minusy, ale też i plusy, bo jak już tu ktoś przyjedzie, to na kilka dni zostaje. Jest tu piękna okolica. Chcemy to miejsce rozwijać, żeby stawało się nowoczesnym centrum, w wymiarze najnowszych wyzwań duszpasterskich. W tym roku podjęliśmy, w ramach świętowania 40-lecia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, temat ekologiczny. Mamy nadzieję (są prowadzone bardzo zaawansowane rozmowy, czekamy na ostateczne decyzje), że uda się pozyskać środki na zbudowanie tutaj, we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, budynku, który nazwaliśmy Centrum Ekologii Integralnej. Ekologia integralna postulowana jest przez papieża Franciszka, między innymi w encyklice Laudato Si. Byłaby to kolejna szansa ewangelizacji. Jest to chrześcijańska teologia, uwzględniająca antropologię chrześcijańską, ale też mająca wymiar ewangelizacyjny. Chcemy połączyć potrzeby Ruchu (potrzebę posiadania sal, miejsc spotkań) z nowym wymiarem w przestrzeni ekologicznej.

LK: Przeżywamy teraz Triduum Paschalne w formie rekolekcji. Dlaczego taka forma rekolekcji zamkniętych, poza miejscem zamieszkania?

MS: To się wiąże z katechumenalnym wymiarem formacji w Ruchu Światło-Życie, czyli ze  szkołą wdrażania pogan, ludzi niewierzących,  do pełni chrześcijaństwa i życia w Kościele. Taką szkołę, zwaną katechumenatem Kościół stworzył w pierwszych wiekach swojego istnienia. W nawiązaniu do niej ksiądz Franciszek Blachnicki ułożył program deuterokatechumenalny, czyli wtórnego katechumenatu, ponieważ my jesteśmy ochrzczeni, w pełni uczestniczymy w Eucharystii, jesteśmy na ogół bierzmowani; według tego programu w Ruchu Światło-Życie jest taki moment, który odpowiada w formacji katechumenalnej, przyjęciu sakramentu chrztu, bierzmowania i Eucharystii.  W katechumenacie to się działo w Wigilię Paschalną i ksiądz Franciszek Blachnicki cały program formacji podstawowej tak ułożył, by po drugim stopniu Oazy Nowego Życia, przygotowanie duchowe zmierzało do jak najpełniejszego udziału w przeżyciu Triduum Paschalnego. Zachęcamy, żeby młodzież po II stopniu, a także rodziny przynajmniej raz w życiu takie rekolekcje Triduum Paschalnego przeżyły, poza miejscem zamieszkania, bo jest łatwiej różne treści przyswoić. Można zostawić wszystkie sprawy rodzinne, codzienne, sprzątanie, gotowanie itd. Oczywiście to jest tylko raz w życiu, bo chcemy, żeby później oazowicze włączali się w przygotowanie Triduum Paschalnego od strony liturgicznej i duchowej w swoich parafiach. Bo taka jest misja Ruchu, ożywianie wspólnot parafialnych.

LK: Z jednej strony każdy może się w Ruchu odnaleźć, bo jest młodzież i Domowy Kościół, Instytut Niepokalanej Matki Kościoła, Unia Kapłanów Chrystusa Sługi, ale z drugiej strony często się słyszy, że Ruch nie jest dla wszystkich.

MS: No pewnie, że nie jest dla każdego. To jest pewna propozycja, a propozycji jest wiele. Trzeba odkryć, że to jest moje miejsce. Tak jak powołań w Kościele jest wiele. Ja jeszcze do tej wyliczanki dodałbym taki element jak formacja dorosłych, który podkreślaliśmy w ostatnim czasie poprzez Kongregację Stowarzyszenia Diakonia w listopadzie ubiegłego roku. Osób żyjących nie w związkach sakramentalnych, czyli nie będących w Domowym Kościele i nie mogących do niego wejść. To są różni single, osoby samotne, ale też rozwiedzione, ze związków niesakramentalnych.

LK: Bardzo dziękuję za rozmowę!

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.