Sigla:
Mdr 7, 7-11
Ps 90 (89), 12-13. 14-15. 16-17
Hbr 4, 12-13
Mk 10, 17-30
Jezus jest wymagającym nauczycielem. Najpierw domagał się od nas zmiany myślenia i przewartościowania swojej wizji świata. Potem wypchnął nas z klatki egoizmu i doradził, by odciąć to, co doprowadza do zgorszenia. Zrobił to wszystko po to, by tydzień temu nauczyć nas, że miłość drugiego człowieka jest zawsze związana ze stratą. Dzisiaj Pan chce Ci pokazać, na czym polega odpowiednia relacja do tego, co posiadasz.
„Ubóstwo to nie dziadostwo” mawiali znajomi kapucyni. I mieli rację. Jezus nie domaga się od nas tego, byśmy byli biedni, ale ubodzy w duchu. Prawda jest taka, że możesz mieć na koncie miliony, a być ubogim w duchu! Niemożliwe? Możliwe! Bóg pragnie Twojej wolności, chodzi więc o to, żebyś to ty miał rzeczy, a nie rzeczy miały ciebie. Możesz mieć najnowszy komputer, ale najnowszy komputer nie może mieć Ciebie. Możesz mieć sportowy samochód, ale on nie może mieć Ciebie. Możesz mieć setki hektarów pola, ale one nie mogą mieć ciebie. Możesz mieć najdroższe perfumy na świecie, ale one nie mogą mieć Ciebie.
Ubóstwo polega na tym, żeby być od tego wszystkiego wolnym; na tym, byś był gotowy w każdej chwili dobrowolnie oddać część swoich dóbr dla potrzebujących; na tym, by skarb w niebie był dla Ciebie ważniejszy niż skarb na ziemi.
Wiesz już, że Mądrość Przedwieczna to sam Jezus Chrystus. Teraz przypatrz się dobrze temu, co napisał autor Księgi Mądrości: „Modliłem się i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł mi z pomocą duch Mądrości (…) Nie zrównałem z nią drogich kamieni, bo wszystko złoto wobec niej jest garścią piasku, a srebro przy niej będzie poczytane za błoto”. Żadne pieniądze ani bogactwo nie jest warte tyle, ile trwanie w Chrystusie i osiągnięcie życia wiecznego.
W tym momencie chciałoby się rzec „marność nad marnościami i wszystko marność”. Szczerze mówiąc, byłoby to świetne podsumowanie powyższych rozważań, ale musimy sobie coś jeszcze wyjaśnić. Kohelet bynajmniej nie ma na myśli tego, że świat jest bezwartościowy. Broń Boże! W tekście hebrajskim pojawia się tu słowo /havel/, czyli… mgła, dym, ulotność, efemeryczność. Wszystko, co możemy osiągnąć jest ulotne. W porównaniu do wieczności trwa tylko chwilkę.
Posiadane przez Ciebie dobra mają służyć temu, byś zbliżał się do Boga. Wszystko co daje Ci Bóg, ma służyć temu, żebyś osiągnął życie wieczne.
Zdecydujesz się pójść za Jezusem i przyjmiesz lekcję ubóstwa? Będziesz łapać dym czy raczej założysz sobie konto w niebie? Wybór należy do Ciebie!
