adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj

Parę filmów do powtórzenia (lub obejrzenia) w ramach religijnej refleksji

magazine cover

yt.com_NostalgiaTv_Netflix_Ciekawostki

Dobry film to świetna sprawa. Zarówno rozrywka, jak i wyzwanie. Powód do uśmiechu oraz refleksji.

Oczywiście każdy ma różne upodobania i na to się nic nie poradzi. Niektórzy wolą kryminały, inni dreszczowce, jeszcze inni anime. Niemniej jednak niektóre filmy są na swój sposób uniwersalne.

Wciąż jeszcze trwa okres wielkanocny, co jest okazją do religijnej refleksji. Jednakże świąteczną wymowę okresu diabli wzięli i trzeba pracować. Proponuję więc subiektywną listę paru cennych pozycji filmowych, które mogą pomóc porozmyślać i jednocześnie ukoić zmysły znękane sprawami bieżącymi i rozmaitymi wyścigami (nie tylko szczurów).

Adwokat diabła

Rolę tytułowego obrońcy w filmie Taylora Hackforda z 1997 roku odgrywa Keanu Reeves. Co się stanie z błyskotliwym adwokatem, gdy jego klient okaże się niewątpliwie winnym zbrodni obrzydliwcem? I gdy młody prawnik postawiony zostanie na świeczniku nowojorskiej elity?

Młody adwokat jest nieustannie kuszony przez diabła w ludzkiej skórze, granego przez Ala Pacino, noszącego symptomatyczne imię John Milton. Film w swej koncepcji jest dość prosty, ale bardzo głęboki. Można mu zarzucać, że nie za bardzo widać w nim Boga. Jak mówi John Milton, Bóg jest obserwatorem. Lubi się przyglądać, nie lubi interweniować. Czy Milton w swej pysze narzuca widzowi tę niekorzystną dla Boga narrację? A może to ludzie dali się zwieść diabłu i pełni pychy, przysłonili w tym filmie działanie Boga?

W końcu pycha to ulubiony grzech szatana (który wiele ma imion)…

Poirot i Orient Express

Morderstwo w Orient Expressie (2010) to jeden z filmów z serii Poirot. Ekscentrycznego belgijskiego detektywa wymyślonego przez Agathę Christie gra tutaj David Suchet, któremu to właśnie ta rola przyniosła chyba największą rozpoznawalność. Wszystkie powieści i opowiadania o Poirocie są osadzone w świecie angielskim XX wieku. Jednakże Hercules Poirot, jako Belg, jest katolikiem, nie protestantem. Zostaje to momentami mocniej podkreślone.

W przypadku tej adaptacji dość słynnego kryminału Christie to podkreślenie ma szczególny charakter. Dla przypomnienia: detektyw w tej opowieści musi zmierzyć się ze specyficzną zagadką. Orient Express – pociąg kursujący między Stambułem a Londynem – utknął z powodu złej pogody gdzieś na Bałkanach. W tym czasie jeden z pasażerów, niejaki pan Ratchett, zostaje zamordowany; mordercą musi być któryś z pasażerów. Poirot, również podróżujący tym pociągiem, podejmuje się rozwiązania sprawy, żeby przedstawić gotową wersję lokalnej policji.

Tym, co odróżnia adaptację od oryginału (i innych adaptacji), jest silny nacisk na wiarę. Film mocno pokazuje silną wiarę Poirota, opartą na wdzięczności Bogu – co zostaje przeciwstawione „wierze” ofiary morderstwa, będącej wiarą na zasadzie polisy ubezpieczeniowej. Rozwiązanie zagadki wiąże się z dylematem moralnym, który Hercules Poirot musi przemyśleć, modląc się na różańcu.

Bardzo ciekawy, nietypowy kryminał. Polecam.

Irlandczyk

O filmie tym niegdyś pisałem, że mógłby być pięknym pożegnaniem ze strony reżysera, Martina Scorsese (Nikt nie umiera ateistą, czyli lekko uchylone drzwi). Wspominałem też wtedy, że prawdopodobnie słynnego filmowca czekają jeszcze przynajmniej dwa filmy. W każdym razie Irlandczyk z 2019 roku jest filmem-rozliczeniem. To dzieło garściami czerpiące z filmów gangsterskich, tak. Ale zarazem narracja z perspektywy człowieka stojącego nad grobem, mającego tylko księdza jako rozmówcę.

Zobacz też:   Zagubione melodie w krainie wiecznie płynącej czekolady

Może w nim razić długość (prawie trzy i pół godziny; aż dziwne, że wytrzymałem na pokazie w kinie). Wiele pozostawia do życzenia technologia odmładzania i postarzania aktorów: wiekowych już Joe Pesciego, Ala Pacino i Roberta De Niro. Naprawdę dziwnie się ogląda Roberta De Niro grającego dwudziestolatka. Mimo to film jest naprawdę niezły i eschatologicznie poruszający.

Jeźdźcy sprawiedliwości

Jeźdźcy sprawiedliwości (2020) Andersa Thomasa Jensena to kolejny po Na rauszu dowód na to, że duńskie kino ma coś do zaoferowania. Komedia, film akcji, pokaz kunsztu Madsa Mikkelsena (i innych równie zdolnych aktorów). Świetna refleksja na temat przypadku i statystyki. O ile jednak w znakomitym Katarze Stanisława Lema (znanym na Zachodzie pod tytułem The Chain of Chance) przypadek jest całkowitym przypadkiem, bezlitosnym i niestronniczym, o tyle w tym filmie można mieć świadomość istnienia Kogoś Wyższego. Markus, żołnierz z wracający ze stresującej misji, by zaopiekować się swoją córką po śmierci żony, nie wierzy w Boga. Tak samo pewnie jego nowi towarzysze, których zdrowie psychiczne pozostawia wiele do życzenia.

Jednakże w ich spotkaniu, mimo przypadkowości, jest ręka Boga. Jakoś w końcu się całe zamieszanie zaczęło – w dalekiej Estonii pewien brodaty pop, będący figurą Boga Ojca, puścił wielką machinę przyczyn i skutków w ruch. I chyba bohaterom filmu wyszło to na dobre. Bóg operuje ludźmi w czasie i na wielkich liczbach.

Forrest Gump

Film z 1994 roku jest szeroko znany. Adaptacja Roberta Zemeckisa niewątpliwie zapewniła wcielającemu się w tytułową rolę Tomowi Hanksowi światową rozpoznawalność.

Forrest Gump jest, eufemistycznie rzecz ujmując, niezbyt inteligentnym człowiekiem. Mimo iż w porównaniu do jego rówieśników żyje mu się z tego względu trudniej, ma do odegrania w życiu innych ludzi ważną rolę. W tym w życiu swego przełożonego z wojny, porucznika Dana, który ma sporo żalu wobec Boga.

Forrest Gump to świetna komedia, jednocześnie powtórka z historii i momentami wyciskacz łez.

Podsumowanie

Można by jeszcze wiele takich pozycji wymienić. Ktoś może powiedziałby, że warto sięgnąć po Oto jest głowa zdrajcy (1966) o św. Tomaszu Morusie. Inna osoba może uznać, że warto powtórzyć trylogię Hobbita (2009-2014). Kto woli Lewisa niż Tolkiena, zaproponuje pewnie Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa (2005). Można by ciągnąć tę listę.

Ważne jest to, by nie rezygnować z oglądania dobrych filmów.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

O autorze

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.