Zuzanna Wiewiórka to działaczka Fundacji Pro – Prawo do Życia, która w zeszłym tygodniu dzięki swojej pomysłowości i odwadze pomogła uratować życie nienarodzonego dziecka zagrożonego aborcją. Niestety, jej zachowanie spotkało się z falą hejtu, gróźb karalnych i nienawiści wykraczającej poza Internet. Zuzanna i jej rodzina są od kilku dni nękani pogróżkami, a ponieważ wykradziono jej dane osobowe i adresowe, grozi jej również agresja fizyczna. W odpowiedzi na przerażającą nienawiść Zuzanna otrzymuje wiele słów wsparcia w ramach akcji #MuremZaWiewiórem, w której również nasz miesięcznik ma zaszczyt brać udział.
Z Zuzanną Wiewiórką rozmawiał Konrad Myszkowski.
Konrad Myszkowski: Na początek chciałbym zapytać, dlaczego jesteś pro-life?
Zuzanna Wiewiórka: Nauka nie pozostawia pola do dyskusji na temat tego, czy płód jest człowiekiem. A skoro nim jest, to według mnie to absurd, żeby można było bez konsekwencji przerwać jego życie. Uważam, że każdy człowiek bez względu na kolor skóry, wiek, płeć, orientację czy narodowość powinien mieć prawo do życia.
KM: Na czym polega Twoje zaangażowanie w Fundacji Pro – Prawo do Życia?
ZW: W Fundacji Pro – Prawo do Życia działam już ponad osiem lat. Przez największą ilość czasu organizowałam pikiety antyaborcyjne, podczas których pokazywaliśmy ludziom, czym jest aborcja, rozmawialiśmy z nimi. Uważam, że jest to naprawdę skuteczna metoda, ponieważ określenia „terminacja ciąży”, „usunięcie płodu” nie pokazują naprawdę tragedii, która się w tym momencie dzieje. Naszą największą bronią jest pokazywanie prawdy, ponieważ prawda zawsze sama się wybroni. Osoby będące za aborcją bardzo często próbują ją pokazywać w ładniejszym świetle, jak różowe grafiki z kwiatkami w tle, na których jest napisane, że aborcja jest okej. Prawda ma to do siebie, że nie trzeba jej ubierać w ładne opakowania, żeby była bardziej rzeczywista, dlatego pokazywanie prawdy o tym, czym jest aborcja, jest tak ważne.
KM: Co tak właściwie spowodowało, że stałaś się obiektem tak wielu obrzydliwych ataków w ostatnim czasie?
ZW: Na jednej z grup na Facebooku szesnastoletnia dziewczyna napisała, że zaszła w ciążę i chciałaby dokonać aborcji. Napisałam do niej wiadomość, w której zaoferowałam pomoc i zachęciłam, żeby naprawdę przemyślała tę decyzję, ale spotkałam się z agresywną odpowiedzią z jej strony. Skontaktowałam się z ojcem jej dziecka, w nadziei, że może jednak jeszcze się zastanowią, zanim popełnią ten błąd. Okazało się, że chłopak nawet nie wiedział o tym, że jest ojcem i był bardzo przeciwny aborcji. O tym, że udało się powstrzymać zabicie jej dziecka, dowiedziałam się kilka dni temu, gdy dziewczyna postanowiła się wyżalić z tego powodu na jednej z grup, na których kobiety pomagają sobie w nielegalnych aborcjach. Dziewczyna nie jest pełnoletnia; cieszę się, że sytuacja się tak skończyła. Nie oszukujmy się, ale tabletki wywołujące poronienie to nie cukierki, to mogło się skończyć tragicznie nie tylko dla dziecka, które straciłoby życie, ale też dla tej dziewczyny, gdyby zdarzyły się jakieś komplikacje, a jej rodzice nawet nie wiedzieliby, co się dzieje, już nie mówiąc o braku świadomości, że ich córka jest w ciąży.
KM: Niestety, Twoje bohaterskie zachowanie spotkało się z wieloma reakcjami, w tym z czystym hejtem.
ZW: Dostaję pełno gróźb, życzeń, żeby mi się coś stało, ludzie podają sobie mój adres domowy i jest to naprawdę ciężka sytuacja. Trzeba jednak pamiętać że to cena, którą płacę za życie tego dziecka. Jeśli miałabym przechodzić przez to cały czas, to dalej byłoby warto, bo życie ludzkie jest bezcenne. Wszystkich, którzy doświadczają nienawiści z powodu poglądów pro-life, zachęcam do pomyślenia, że może dzięki temu, że mówią o wartości życia tak otwarcie, ktoś zmienił swoje nastawienie i zrezygnował z popełnienia błędu. Im więcej będziemy mówili o wartości każdego życia, o szacunku do niego i przede wszystkim o tym, że prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka, tym więcej ludzi będzie zmieniało swoje poglądy, a legalna aborcja zostanie zepchnięta na czarne karty historii.
KM: Jak w takim razie rozmawiać z osobami nie podzielającymi stanowiska pro-life?
ZW: W pojedynczej dyskusji merytoryczne argumenty często dają radę. Dobrze przypominać, że człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia, a ludzi się nie zabija. Prawo do życia jest podstawowym prawem i jeśli zrezygnujemy z tego fundamentu, jeśli zrezygnujemy z szacunku do życia, to możemy powielić dość przykre sytuacje z przeszłości, gdzie jednak człowieczeństwo stawało się czymś, co można według naszych „widełek” niektórym zwyczajnie odebrać. Obecnie dość dużo mówi się o dyskryminacji innych, a często zapomina się, że jedną z najbardziej rażących dyskryminacji, jaką obecnie mamy, jest to, że ludzi niepełnosprawnych lub chorych można w świetle prawa zabić przed urodzeniem. Wydawałoby się, że od najmłodszych lat wpaja się nam fundamentalną zasadę, żeby nie krzywdzić innych ludzi, a tu okazuje się, że dla czyjejś wygody nagle można komuś odebrać życie i jest to okej, bo krzyczą o tym różowe grafiki zamieszczane przez środowiska proaborcyjne. Nie można podważyć tego, że człowiek jest człowiekiem od poczęcia i nie można podważyć tego, że ludzi się nie zabija.
KM: A co z zarzutem, że „pro-liferów nie obchodzą już urodzeni”?
ZW: Jest wiele miejsc pro-life pomagających dzieciom po urodzeniu, jak np. Fundacja Małych Stópek, domy samotnej matki, hospicja perinatalne, okna życia itd. Warto o tym mówić, żeby kobiety wiedziały, że nie są same i mają możliwość uzyskania pomocy w trudnej sytuacji.
KM: Na jakich działaniach, Twoim zdaniem, powinni się przede wszystkim skupić obrońcy życia działający w Polsce?
ZW: Uważam, że najlepiej się skupiać na trzech rzeczach, które są w takim samym stopniu ważne. Pierwszą z nich jest edukacja. Kiedy z każdej strony chłoniemy informacje, że aborcja jest zabiegiem mniej niebezpiecznym niż wyrwanie zęba, a potem możesz czuć tylko ulgę i radość, to zaczynamy powoli w to wierzyć. To nie jest prawda, aborcja dalej jest odebraniem życia drugiemu człowiekowi i należy odkłamywać przesłodzony obraz aborcji, np. pokazywaniem, jak ona naprawdę wygląda i że dziecko w jej trakcie nie znika, tylko jest zabijane. Drugą z tych ważnych kwestii jest zmiana prawa. Ochrona prawna życia każdego człowieka jest naprawdę ważna, bo jeśli nie chronimy go prawnie, to można pomyśleć, że urodzenie niepełnosprawnego dziecka staje się fanaberią, jakąś zachcianką rodziców, skoro przecież możemy je zabić przed narodzeniem. Do tego legalność aborcji może powodować nacisk na kobiety, które chcą urodzić. Trzecią sprawą jest pomoc matkom przed narodzinami i po nich. Pomoc materialna, psychologiczna. Zdarza się, że kobiety w trudnej sytuacji materialnej chcą się posunąć do aborcji, ponieważ nie mają środków na wychowanie dziecka. Nie oszukujmy się, jedzenie, pieluszki, kosmetyki pielęgnacyjne itp. kosztują i to nie są małe kwoty. Trzeba mówić kobietom, że jeśli są w takiej sytuacji, to nie muszą dokonywać aborcji, jest wiele organizacji, które im pomogą. Moim zdaniem te trzy rzeczy się dopełniają i wszystkie są tak samo ważne, a każda osoba będąca za życiem powinna działać w tym, w czym się czuje lepiej.
Zuzanna podjęła pod opieką Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris kroki prawne, mające na celu ochronę jej nietykalności osobistej. Wspierając finansowo Instytut bądź Fundację Pro – Prawo do Życia, można pomóc w pokryciu kosztów procesowych.
Na czyimś nieszczęściu nie można się stawać CELEBRYTĄ PRO LIFE.
To dotyczy Was wszystkich, którzy POPRAWIAJACIE SOBIE SAMOPOCZUCIE, bo uważacie się obrońcami PRO LIFE.
A co z ludźmi którzy JUŻ ŻYJĄ, CZUJĄ, CIERPIĄ fizycznie i psychicznie, a w naszym kraju słabiuteńko z opieką psychiatryczą, oraz z opieką skoordynowaną lekarską pomiedzy specjalistami.
Takie wspomnienie- Jakiś czas temu byłam z 8-letnią córką w Szpitalu Bielańskim. Przed Szpitalem furgonetka z hasłami – MORDERCY i zdjecia płodów po poronieniach – pokrwawione nóżki, rączki – ZE NIBY Z ABORCJI. Za każdym razem dziecko musiało się zmierzać, a ja z pytaniami dziecka- dlaczego musi widzieć tak brutalne zdjęcia? TO obrońcy PRO LIFE za to odpowiadają, którzy mają GDZIEŚ zdrowie psychiczne dzieci, szczycą się tym że widok tych zdjęć to edukacja. JAKI KRAJ TACY OBROŃCY, JAKI KRAJ TAKA EDUKACJA.
proszę cię nie żartuj, wiecej przemocy masz w grach i filmach któe są dedykowane dzieciom i jakoś się nie martwisz a przeraziła cie furgonetka Szkoda że nie można usunąć tych którzy są za aborcją. Urodzili się, mieli szczęście, a niechciane dzieci trzeba wg nich rozerwać zatruć, pozbawić ich prawa do przeżycia swojego życia. To jest dopiero chora psychika.
To nie znaczy, że chronienie życia ma być bronione w TEN sposób. Czy według pani taki obraz przedstawiany publicznie jest adekwatny dla każdego odbierającego? Czy pokazałaby pani bez namyslania się obraz każdemu przechodniowi? Przecież jest mnóstwo sposobów na przekazanie czegoś takiego, nie tylko wpychanie wszystkim zdjęć rozerwanych szczatków ludzkich i zmiatanie kobiet po aborcji z błotem.
Czy osoby z Pro Life muszą zajmować się wszystkim tym co ich nie dotyczy? Nikt przecież nie jest zobowiązany ani przywiązany do do ludzi, którym się podało pomocną dłoń. Poza tym są instytucje i specjaliści, którzy niosą chętną pomoc bliźnim.
Moim zdaniem pojawił się tu pewien problem. Panna wiewiórka pragnie rozmawiać z osobami popierającymi aborcję merytorycznie a jednocześnie chce im „przypominać” kiedy człowiek staje się czlowiekiem. Problem polega na tym że nie jest to fakt ale opinia którą, to prawda podziela wiele osób, ale tylko opinia.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXD tylko tyle powiem. Wielce katolicy a wiewiórka sama jej groziła stalkowała i uważała że należałoby wysadzić wszystkie kliniki aborcyjne wraz z osobami które ją przeprowadzają. No to nieźle hahaha. Żałosne ?♀️✨
Zuzanno, dziękuję za wspaniałą postawę!
Nie podoba mi się zachowanie Pani Wiewiórki, aż mi się ręce trzęsą ze zdenerwowania, boję się tej kobiety.
raczej boisz się własnego sumienia. Dobrze że jeszcze jakies jej resztki masz, jest jeszcze dla ciebie szansa.
Brawo! Wspaniała postawa.
Mam nadzieję, że karma do tej osoby – bo nie nazwę jej człowiekiem – wróci. Kiedy w końcu przyjdzie normalna władza, liczę na to, że ta dziewczyna ją pozwie, a jeśli będzie szukać pomocy, to z pewnością jej pomogę.
A ja mam nadzieję, ze względu na dobro dziecka, że wówczas dziewczyna nie będzie wyobrażała sobie życia bez niego. Co bardzo prawdopodobne:)
Zofio,
nawet jeśli trafili się ekstremiści tego typu (przydałoby się wskazanie konkretnej sytuacji) , to zło nie uzasadnia zła i nie daje prawa do zabijania pro life.
Widzę , że i tu zleciały się czarne wrony . Co zrobiła Zuza ? Zuza uratowała życie dziecka i możliwe że życie młodej matki. Urodzi się kolejne niekochane ? Chętnie je pokocham i będzie bardzo kochane .
Jak dobrze że jesteś
Brawo! Niech Bóg ma Panią i Pani rodzinę w opiece.
Pani postąpiła nieładnie. Pewnie teraz dziewczyna urodzi niechciane dziecko.
Ale ci grożący jej śmiercią też zachowali się paskudnie.
Wierzę w to, że młoda mama jeszcze podziękuje Pani Zuzannie, że dzięki niej nie zabiła własnego dziecka.
Popieram Panią z całego serca ito co Pani robi, Niech Pan Bóg Panią BŁOGOSŁAWI i Strzeże.
Miłosierny bóg zesłał koronowirusa dla kochanej ludzkości. Zaiste dziwna ta miłość
Karol nie na tym polega miłość Boga, że zabierze z Twojego życia wszelkie problemy. No można by dłużej tłumaczyć ale troche bez sensu.
Biedne dziecko, urodzi się być może niechciane, być może tylko na początku i być może tylko przez matkę. A można było dla dobra dziecka je zabić.
Zastanawia mnie skąd wiedziała kto jest ojcem dziecka.
starczyłoby wejść na profil tamtej i zobaczyć wspólne fotki… teraz każdy udostępnia tyle informacji o sobie, że żadne śledzenie nie jest potrzebne
Lepiej się tak bardzo nie zastanawiaj, do niczego nie jest ci to potrzebne. ??AMEN. ?❤
A czy ktoś może poruszył temat wypiwidzie pani Wiewiór ki, że jest etycznym zabijanie osób, które są pro choice, i można wysadzać w powietrze kliniki aborcyjne? Nie? A to ciekawe…
Dokładnie! O tym już nikt nie wspomina, a szkoda. Warto też pokazać drugą stronę medalu, a nie wywyższać teraz tę dziewczynę i traktować ją jak Bóstwo. Pro-life powinno zmienić swoją nazwę…
nie kłam. Wiewiórka powiedziała, że wysadzenie pustej kliniki aborcyjnej byłoby etyczne, a czy pełnej to ona nie wie.
ale nawet gdyby powiedziała tak jak kłamiesz: gdybyś znała miejsce ukrywania się grupy terrorystycznej która dokonuje ciągle mordów i wiesz, że planuje kolejne, to wysadzenie ich razem z kryjówką byłoby etyczne. tak samo jest z aborcją
A czy przypadkiem 5 Przykazanie nie mówi „Nie zabijaj”? Czy mówi nie zabijaj chyba że to grzesznicy i mordercy, wtedy zabijaj
Inna sprawa że rodzina Wiewiórki strasznie dużo mówi o zabijaniu i gwałceniu. Jak chociażby Maciej Wiewiórka który cieszył się gdy hipopotamy zabiły grupę imigrantów i twierdził że nam by się takie na granicach przydały.
To ma być ProLife? Takie ProLife na poziomie ISIS
To fake news. Taka wypowiedź nigdy nie padła.
Służę uprzejmie.
Brawo dziewczyno ?