adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik, Wiara

Tajemnice Matki

Miriam z Nazaretu na kartach Ewangelii poznajemy jako młodą kobietę, być może dziewczynę. W scenie Zwiastowania – wydarzenia, które na zawsze odmieniło nie tylko jej życie, ale i miliardów ludzi, również nasze. Wybrana została bowiem przez Boga na Matkę Odkupiciela, Matkę Mesjasza, Matkę samego Boga Żywego, Jezusa Chrystusa. Widzimy ją u boku Syna w kilku scenach, niezmiernie ważnych dla historii zbawienia.

Kim była Matka Boga? Nie tylko dzisiaj stawiamy sobie to pytanie. Robili to przed nami także chrześcijanie na początku, kiedy tworzyła się wspólnota Kościoła. Od wieków Maryja budzi wielkie zainteresowanie wyznawców Jezusa Chrystusa. Jej życie okrywa bowiem tajemnica, choć paradoksalnie jest kobietą, o której w Nowym Testamencie słyszymy najwięcej i która wypowiada najwięcej słów (Adamiak, Mariologia, 2003, s. 11).

Teksty kanoniczne nie zawierają pełnej wiedzy na temat ziemskiego życia Matki Pana. Informacje w nich zamieszczone są mocno ograniczone i fragmentaryczne. Te luki w ziemskiej historii Miriam z Nazaretu działały i nadal działają na wyobraźnię chrześcijan, którzy zadają pytania o jej ukryte życie, bardzo często tworząc własną narrację historii. Nie brak w tych tekstach elementów fantastycznych, cudownych, wręcz irracjonalnych.

Córka Anny i Joachima

Jedyne informacje na temat imion rodziców Miriam i szczegółów jej dzieciństwa pochodzą z apokryfu, Protoewangelii Jakuba, tajemniczej księgi znanej już środowiskom judeochrześcijańskim. Początkowo była przekazywana ustnie, dopiero później została spisana, prawdopodobnie około II wieku. Opisuje ona wydarzenia, które poprzedzały wcielenie się Boga. Apokryf cieszył się wielką popularnością i był rozpowszechniony zwłaszcza w Kościołach wschodnich (Hesemann, Miriam z Nazaretu, s. 69-70). Z Protoewangelii pochodzą imiona jej rodziców, którzy długo byli bezdzietnym małżeństwem miłującym Boga. Anna, otrzymawszy zapewnienie od Boga, że urodzi córkę, złożyła obietnicę oddania dziecka na służbę do świątyni. Miriam do czasu stania się kobietą przebywała w Świątyni Jerozolimskiej, gdzie wraz z innymi dziewczynkami szyła zasłonę przybytku. Gdy ukończyła 12 lat, poślubiono ją wdowcowi Józefowi, który miał już synów. W ten sposób starano się pogodzić problem nowotestamentalnych wzmianek o siostrach i braciach Jezusa z wiarą w dziewictwo Maryi (Adamiak, s. 54).

Zobacz też:   II Gdańska Konferencja Tradycji Katolickiej za nami! [RELACJA]

Wszystkie te informacje przekazane są w klimacie cudowności, a zarazem odwołują się do znanych z Nowego Testamentu opisów. Rzecz w tym, że dokonuje się przy tym reinterpretacji tekstów biblijnych po to, by udowodnić własne racje teologiczne.

Z rodu Dawida

Żadne świadectwo nie potwierdza jednoznacznie, że Miriam pochodziła z rodu Dawida. Wydawałoby się więc, że Jezus został włączony do pokolenia Dawidowego dzięki Józefowi, i to przez adopcję (Napiórkowski, Maryja jest piękna, s. 8). Jednak Ojcowie Kościoła już w II wieku widzieli w Miriam potomkinię króla Dawida (Hesseman, s. 94) zarówno od strony Joachima, jak i Anny.

Imię darem od Boga

Według tradycji 8 września, około 19 roku przed Chrystusem, Anna wydała na świat długo oczekiwane dziecko. Osiemdziesiąt dni później nadano mu imię Miriam, jak się okazuje, dość popularne w owym czasie. Źródła archeologiczne wykazują, że co czwarta kobieta w Izraelu nosiła to imię. Co ono oznacza? Nie jest pewne, czy pochodzi z języka hebrajskiego, czy aramejskiego. Pierwsza starotestamentalną kobietą noszącą to imię była siostra Mojżesza i Aarona (Wj 15, 20–21). W hebrajskim jest ono złożeniem dwóch członów mir/mar, co oznacza gorzki, i jam – morze. Poza tym zawiera ono rdzeń r-y-m oznaczający tę, która stanowi dar (od Boga), a z kolei rdzeń werbalny m-r-y jest wyrażeniem odczasownikowym – „być płodną”. Natomiast w aramejskim słowo marjiam oznacza kogoś, kto jest mądry, roztropny (Hesseman, s. 101). Napiórkowski (s. 8) tłumaczy jej imię jako „piękna”, „przynosząca radość”. Inni zaś jako „wzniosła”, „wysoka”, „pani” czy „upragniona”.

Powyższy tekst ukazał się w 20. numerze Miesięcznika Adeste. Kliknij poniższy przycisk, aby pobrać ten i pozostałe numery archiwalne!

Jeżeli podoba Ci się to, co robimy – kliknij w poniższy przycisk aby dowiedzieć się, jak możesz nam pomóc w rozwoju!

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.