K.: Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie.
W.: Żeś przez Paschę Swoją świat odkupić raczył.
„Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali” (Dz 2, 2).
Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym. Pocieszycielem, którego obiecał im sam Chrystus. Tym Duchem Świętym, który sprawi, że wystraszeni dotychczas apostołowie opuszczą bezpieczne miejsce i wyruszą, aby z odwagą głosić naukę Chrystusa wszystkim narodom. Tym Duchem Świętym, który sprawi, że ze spokojem będą przyjmować nawet prześladowania i śmierć męczeńską. Tym samym Duchem Świętym, którym Chrystus obdarował nas w sakramencie chrztu i bierzmowania.
Każdy z nas jest świątynią Ducha Świętego. Tego, który uzdalnia nas do przekraczania samych siebie, osiągania rzeczy, które wydają się niemożliwe, kiedy polegamy tylko na naszych ludzkich siłach. Tego, który pozwala dostrzec łaski, jakimi obdarza nas Pan każdego dnia, w każdej sekundzie naszego życia. Nie zawsze przychodzi w gwałtownym wietrze i z takim rozmachem, jak wtedy do apostołów. Czasem przybywa w postaci dobrej myśli czy poruszenia serca. Warto o tym pamiętać i otworzyć się na Niego.
Duchu Święty, przyjdź i pociesz strapionych. Daj siłę szczególnie tym, którzy odczuwają dzisiaj jedynie bezradność i niemoc. Dodaj odwagi tym, którzy zmagają się z lękiem i trudnościami. Oświeć umysły szukających Ciebie i umocnij wiarę. Poprowadź zagubionych i przyciągnij ich do Chrystusa.
Zmartwychwstały Panie, który zesłałeś mi Ducha Świętego, przyjdź w lekkim powiewie i rozprosz ciemności mojego serca. Napełnij je radością. Obdarz pokojem, którego tak bardzo dzisiaj potrzebuję.
K: Raduj się i wesel, Panno Maryjo, Alleluja.
W: Bo zmartwychwstał Pan prawdziwie, Alleluja.