K.: Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie.
W.: Żeś przez Paschę Swoją świat odkupić raczył.
„Ona zaś myślała, że to ogrodnik” (J 20, 15). Komiczna pomyłka, można by rzec. Wiemy jednak dobrze, że Jan Ewangelista nie pozostawiłby tej wzmianki przez przypadek. Wszystko musiało pasować do szerszej Janowej teologii, wyrastającej z mocno symbolicznego myślenia semickiego.
Kiedyś w Wielki Piątek odsłuchałem Mękę wg św. Jana po francusku. Wśród potoku raczej niezrozumiałych słów jedno, które padało na początku i na końcu, zrozumiałem doskonale: jardin. Ogród. Przykuło to moją uwagę. Męka zaczyna się w Ogrodzie Oliwnym. „A w miejscu, w którym go pochowano, był ogród” (J 19, 14). Chyba nieprzypadkowo, czyż nie?
Rodzaj ludzki w Genesis rozpoczyna swoje dzieje w rajskim ogrodzie, założonym przez Boga (zob. Rdz 2 i 3). Zakończyć ma, według Apokalipsy św. Jana, w rajskim mieście-ogrodzie – co można odczytywać jako zapowiedź włączenia ludzkich osiągnięć na wygnaniu ze stanem pierwotnej szczęśliwości, założonej przez Boga. Miasto ludzi, w którym zasadzone będzie przez Boga Drzewo Życia – Nowe Jeruzalem.
Ona myślała, że to zwykły ogrodnik – i myliła się, bo to był Ogrodnik Dusz. Chrystus w ewangeliach często przebywał w otoczeniu roślinności, głosił przypowieści o florze, ostatnie swe chwile pragnął spędzić w Ogrodzie Oliwnym, a pierwsze spotkania po Zmartwychwstaniu chciał odbyć w niewymienionym z nazwy ogrodzie obok pustego grobu.
Ogród to symbol miejsca, w którym można odetchnąć, przespacerować się lub usiąść, porozmawiać lub pomilczeć. Tym się różni od pola, że pole ma przynosić plony – konieczne efekty. Ogrody zaś mają bardziej rekreacyjny charakter – mimo że miło wyhodować w nich domowe warzywa do sałatki czy owoce na pyszną nalewkę, ich celem jest przede wszystkim odpoczynek. Nasz Pan mówi nam wprost, że i takie coś może nam ofiarować: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28).
Przejdźmy się dzisiaj do ogrodu.
K: Raduj się i wesel, Panno Maryjo, Alleluja.
W: Bo zmartwychwstał Pan prawdziwie, Alleluja.
Obraz: Heinrich Hofman, Jezus i Maria Magdalena