adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik maj 2022, Temat numeru

Rammstein

magazine cover

yt.com_Rammstein Official

Ramstein Air Base to największa baza lotnicza NATO w Europie. Położona jest w Nadrenii-Palatynacie w zachodnich Niemczech. W 1988 roku miała tam miejsce katastrofa lotnicza.

Od tego zdarzenia pochodzi nazwa zespołu Rammstein. Zapisywana przez dwa „m” omyłkowo – członkowie zespołu popełnili błąd ortograficzny i już zdecydowali się ją zostawić. Powstała też piosenka o takim samym tytule – również z tym drobnym błędem – o katastrofie, znana szerzej na Zachodzie ze względu na umieszczenie jej w ścieżce dźwiękowej jednego z filmów Davida Lyncha.

Wszystkie kraje bloku komunistycznego były na swój sposób miejscami paskudnymi. Tak samo, albo nawet i bardziej, było z NRD, w którym wszyscy członkowie zespołu się urodzili i spędzili swoje młode lata. Warto o tym pamiętać, przystępując do rozważań na temat niewątpliwie mrocznej wymowy ich muzyki.

Wierny skład

Za założyciela zespołu uznaje się Richarda Z. Kruspe. Ten gitarzysta w 1989 roku uciekł do Berlina Zachodniego. Tam próbował swych sił na scenie muzycznej. Po upadku komunizmu i muru przeniósł się do Schwerina (Meklemburgia-Pomorze Przednie). Tam usłyszał śpiewającego podczas pracy wyplatacza koszów wiklinowych, Tilla Lindemanna, który, mając też doświadczenia z grą na perkusji, stał się wokalistą zespołu i twórcą tekstów.

W 1994 roku Lindemann (wokalista), Kruspe (gitarzysta), Christoph Schneider (perkusista) i Oliver Riedel (basista) wygrali konkurs amatorskich zespołów. Nagrodą była możliwość nagrania kilku piosenek w profesjonalnym studio. Muzycy dokooptowali drugiego gitarzystę, Paula Landersa, a także klawiszowca, Christiana „Flake’a” Lorenza i przystąpili do pracy. Warto zauważyć, że od tego momentu skład zespołu już nigdy się nie zmienił. Trwałość sekstetu, według Richarda Z. Kruspe, zawdzięczają cierpliwości i odpowiedniemu rytmowi pracy. Nie spieszą się z tworzeniem nowych albumów, nie wyznaczają sobie rytmu wydawania ich co jakiś określony czas. Szanują potrzebę wzięcia sobie wolnego czy skupienia się na pobocznym projekcie poszczególnych członków zespołu. Ta trwałość jest pewnym ewenementem na tle innych grup; na pewno zaś czymś wyjątkowym w porównaniu z innymi, mającymi niemal trzydzieści lat historii zespołami.

Tanz mit Laibach

Logiem zespołu stał się specyficzny krzyż z wpisaną w niego literą „R” (stąd nazwę zespołu czasem zapisuje się skrótowo jako „R+”). Autor krzyża to rosyjski malarz awangardowy z przełomu XIX i XX wieku, Kazimierz Malewicz. Logo jest inspirowane logiem Laibachu, słoweńskiego zespołu założonego w 1980 roku. Laibach było nazistowskim określeniem na stolicę Słowenii, Lublanę. Ze względu na to odwołanie, a także liczne prześmiewcze nawiązania do faszyzmu, nazizmu i komunizmu, grupie zakazano występowania na terenie Jugosławii. Rammstein przyznawał się niejednokrotnie do inspirowania się Laibachem.

Zespół gra dość różnorodną muzykę. Nurt, w który się wpisują, nazywa się Neue Deutsche Härte (nowa niemiecka twardość/surowość). Gatunki, z których czerpią, to m.in. industrial metal, heavy metal, a także metal progresywny. W kontekście heavy metalu warto przypomnieć śp. sir Rogera Scrutona. Zmarły na początku 2020 roku angielski myśliciel podkreślał wagę pięknej muzyki, krytykując różne gatunki z nurtu muzyki popowej. Jednakże z pewnym uznaniem wypowiadał się na temat jazzu, Elvisa Presleya czy właśnie metalu. Według niego większe predyspozycje do analizowania muzyki klasycznej przejawiali studenci na co dzień słuchający metalu.

Autostrada w Ameryce

Zostawmy jednak tę dygresję. Rammstein stworzył dość charakterystyczne brzmienie. Jednocześnie bardzo typowe dla zespołu jest trzymanie się swojego rodzimego języka. Mają oni pojedyncze piosenki w innych językach (np. hiszp. Te Quiero Puta!), niektóre zaś czasem wykonywane są w innej wersji językowej. Nie zapominajmy też o utworach z wtrąceniami, jak Ausländer (traktujący o kosmopolityzmie i podróżowaniu, kilka obcych wtrąceń dobrze więc pasuje). Jednakże miażdżąca większość tekstów napisana jest po niemiecku. Rammstein nie próbował wydawać anglojęzycznego albumu, by lepiej sprzedać się w Ameryce. Co więcej, Till Lindemann otwarcie kiedyś stwierdził, że rynek amerykański nie jest dla nich ważny. Że co prawda mieli swoje pięć minut w związku z użyciem ich muzyki w Lost Highway Lyncha, ale nie przykładają większej wagi do niestabilnej publiki w Stanach Zjednoczonych. Preferują dbanie o słuchaczy w Europie.

Angielskie słowa zawiera prześmiewcza (ten przymiotnik chyba zresztą pasuje do niemalże wszystkich ich piosenek) Amerika.

„We’re all living in America, America
Amerika ist wunderbar […]
We’re all living in America, America
Coca-cola, sometimes war”.

Not a love song

Zarówno teledysk, jak i słowa traktują o nadmiernej amerykanizacji świata. Santa Claus w Afryce, Myszka Miki pod Paryżem. W teledysku Arabowie noszą amerykańskie marki butów, młodzi Birmańczycy jedzą amerykańskie fast-foody, Inuici, Azjaci i Afroamerykanie oglądają lądowanie na Księżycu. To ostatnie zresztą (i teorie o sfingowaniu tego zdarzenia) jest motywem przewodnim teledysku, z członkami zespołu jako astronautami na Księżycu, nieudolnie montującymi amerykańską flagę, tańczącymi czy grającymi na flipperze. Jasno wybrzmiewają też finałowe wersy piosenki:

„This is not a love song
This is not a love song
I don’t sing my mother tongue
No, this is not a love song”.

Lindemann jednoznacznie określa swój niesmak wobec amerykanizacji. To oraz fakt, że niemiecki jest jego ojczystym językiem (czy może, tłumacząc bezpośrednio, „my mother tongue”, matczyną mową?), sprawia, że tworzy głównie po niemiecku.

Cała Amerika to coś nadającego się na osobny tekst. Mimo że od jej powstania minęło prawie dwadzieścia lat, jest wciąż aktualna, nawet jeśli widać pewne oznaki przełamywania dominacji kultury anglosaskiej. Można prognozować, że wkrótce bardziej liczącymi się językami będą arabski i różne języki azjatyckie. Nie zagłębiajmy się jednak w to teraz.

Kolejnym ważnym dla niemieckiego zespołu aspektem, obok muzyki i słów, jest warstwa wizualna (co widać po Americe). Oprócz opraw koncertów, zawierających elementy pirotechniczne i inne chwyty uatrakcyjniające występy, zespół przywiązuje dużą wagę do teledysków. Bardzo często muzycy są w nich jedynymi aktorami. Mogą występować jako mocno zaniedbani strażacy (Benzin), „krasnoludki” pracujące dla mrocznej wersji królewny Śnieżki (Sonne), bohaterowie kilku scen z filmu w stylu Tarantino (Du Hast, Engel) czy Europejczycy przyjeżdżający do afrykańskich kolonii (Ausländer). W teledysku do Haifisch odbywa się (jak się na koniec okazuje, sfingowany) pogrzeb wokalisty Tilla Lindemanna. Wśród żałobników jest Marilyn Manson, a członkowie zespołu zastanawiają się nad nowym wokalistą (typując między innymi Jamesa Hetfielda z Metalliki). Całość odnosi się do różnych teledysków, bowiem na pogrzebie i na stypie każdy z członków zespołu podejrzewa innego o zamordowanie Lindemanna. Każda z wizji morderstwa jest pastiszem któregoś z teledysków.

Zobacz też:   O moralność sportu

Kij w mrowisku

Zespół zdecydowanie nie stroni od kontrowersji. Parę lat temu pokrótce analizowałem, dlaczego utwór Deutschland wprawił niemiecką opinię publiczną w stan wrzenia („Deutschland, Deutschland über allen…”, czyli spowiedź Niemca). Pokrótce przypomnijmy: w 2019 roku wyszła piosenka w warstwie tekstowej mówiąca o trudnej miłości (czy też die Hassliebe, „nienawiściomiłości”) Niemca do Niemiec. Teledysk ukazywał szereg rozmaitych trudnych momentów w historii kraju. Zdawał się sugerować wręcz, że historia Niemiec to historia uciskania innych. Nieważne, czy w barbarzyńskim, imperialnym, nazistowskim czy komunistycznym (enerdowskim) wydaniu. Historia brutalności, zarówno tyranów i sadystycznych oprawców, jak i tych, co przeciwko nim występowali. Zarazem pewne ostrzeżenie przed wymieraniem narodu niemieckiego.

Można by żartobliwie powiedzieć, że zespół wziął sobie do serca serię memów „obraźmy wszystkich jednocześnie”. Porusza tematy kontrowersyjne i mroczne, często wręcz obsceniczne. Tak jest np. z Mein Teil, odnoszącym się do brutalnego i perwersyjnego morderstwa popełnionego przez Armina Meiwesa w marcu 2001 roku (nie wdając się w szczegóły, myślę, że wystarczy powiedzieć, że wielu śledczych i dziennikarzy oglądających „materiały dowodowe” nagrane przez sprawcę musiało potem być pod opieką psychologa). Pojawia się zagadnienie homoseksualizmu (Mann gegen Mann, który śmiało, według obecnych standardów, można by uznać za „obraźliwy dla osób LGBTQIA+”), prostytucji (wspomniany Te Quiero Puta!), nekrofilii (Heirate Mich) czy mrocznego pożądania (debiutancki singiel Du riechst so gut). Sporo piosenek nawiązuje do seksualności.

Ohne Dich kann ich nicht sein

Z drugiej strony twórczość Rammsteina porusza też zagadnienia mniej kontrowersyjne, jak np. żałoba po zmarłej bliskiej osobie (Ohne DichBez Ciebie; jest to jeden z nielicznych poważnych teledysków) czy bycie sierotą (Mutter, będące zarówno opowieścią o braku rodziców, jak i trudnych przejściach z matkami założyciela zespołu i wokalisty).

Artyści nie unikają różnych politycznych sporów. Benzin odnieść można do rozmaitych afer politycznych związanych z benzyną w Niemczech. Na zarzuty o inspirację nazizmem zespół odpowiedział utworem Links 2 3 4. Wokalista śpiewa w nim, że jego serce bije po lewej stronie. W komputerowo wygenerowanym teledysku przedstawiającym walkę „kolektywu” mrówek z wielkimi chrząszczami pojawia się również odniesienie do tej kwestii. Na końcu widać leżącą gdzieś samotnie obok mrowiska prawą rękę, którą otaczają pomału mrówki – prawdopodobnie odniesienie do (przyszłego) zwycięstwa nad prawicowymi partiami. W teledysku do Radio (skądinąd jednocześnie dość obscenicznym i w stylu retro) podjęta jest refleksja nad tym, jak media masowe doprowadziły do zwycięstwa totalitaryzmów. Propaganda zarówno nazizmu, jak i komunizmu dużo skorzystała na popularyzacji radia.

Kwestia zasolenia mórz

Warto jeszcze wspomnieć o literackim kunszcie Tilla Lindemanna. Zręcznie bawi się on słowem. Można tu wymienić Du hast, Zeig Dich czy Deutschland jako przykłady właśnie zabawy słownej w języku niemieckim. Wokalista nawiązuje też często do różnych innych tekstów kultury. Np. Dalai Lama jest reinterpretacją słynnego Der Erlkönig Goethego (w polskim tłumaczeniu jako Król elfów bądź Król olch). Zamiast jednak na koniu, ojciec leci z synem samolotem. Zamiast „króla elfów”, którego widzi tylko syn, mamy aniołów wśród chmur. Z kolei wspomniany Haifisch (Rekin) koresponduje z piosenką Bertolda Brechta (niemieckiego dramaturga, który pisał, jak byśmy powiedzieli, musicale; jego szlagier Alabama Song wykonywali chociażby The Doors, David Bowie czy na polskim podwórku Kazik Staszewski). U Brechta:

„Rekin zbrodniarz krew przelewa
płetwa jego cała w krwi”
(Ballada o strasznych czynach Mackiego Messera, za: popolsku24.pl).

W piosence Rammsteina natomiast:

„Rekin też zapłakać może
I spłakany miewa pysk
Ale rekin żyje w wodzie
Więc tych łez nie widzi nikt
Czyha pustka w głębi morza
I tak wiele jest tam łez
I dlatego pewnie woda
Taka słona w morzu jest” (za: tekstowo.pl; bardzo zręczne tłumaczenie).

Zakończenie

Zespół wydał siedem albumów. W marcu 2022 roku wyszedł singiel Zeit (Czas) zapowiadający kolejny album. Swoją drogą warto wspomnieć o czymś, co też jest typowe dla zespołu. Mianowicie wszystkie filmy na oficjalnym kanale na YouTube mają wyłączoną opcję komentowania. Fanom pozostaje omawianie i roztrząsanie teledysków na innych forach.

Reasumując, Rammstein serwuje treści prześmiewcze, kontrowersyjne, ostre, czasem obsceniczne. Jest to zespół daleki od katolickiej bańki, a zarazem nienaiwny w stosunku do ideologii totalitarnych. „Czy muzyka ma moc, tego nie wiem wcale”, śpiewał Kazik (Kult) i w pewnym sensie jako muzyczny laik się pod jego słowami podpisuję. Na pewno ma ją jednak treść, która za tą muzyką idzie. Warto więc ją znać, poznawać. Zwłaszcza w epoce wszechobecności muzyki (nawet w łazience w McDonaldzie się ją chłonie) warto interesować się jej treścią, by nie traciła na wartości.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

O autorze

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.