adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
XXX Spotkanie Młodych Wołczyn

Przemiana chaosu naszego życia z Jezusem. Dzień pierwszy – cz. 2 

Po zakończeniu koncertu KapEl’i na uczestników czekał czas modlitwy i zatrzymania się nad kończącym się dniem oraz całym swoim życiem.

Młodzi zgromadzeni na spotkaniu mają nie tylko czas na bycie razem ze sobą, poznawanie nowych osób i zacieśnianie starych znajomości. Czas spędzony na wołczyńskich polach to także modlitwa oraz pogłębianie swojej relacji z Bogiem oraz staranie o coraz dokładniejsze kroczenie Jego drogami.

Wieczorne nabożeństwo

Na koniec dnia odbyło się nabożeństwo. Na początku oczom zgromadzonych ukazała się animacja. Przedstawiała świat pełen brutalności, wojny, przemocy, śmierci i zniszczenia oraz wszelkiej światowej pożądliwości. 

Po skończonej projekcji brat prowadzący nabożeństwo zadał uczestnikom kilka pytań, by odpowiedzieli na nie w cichości swych serc. Odnosiły się one do tego, jak można żyć w takim chaosie – i czy w ogóle trzeba w nim żyć – jak również do tego, czym ten chaos jest oraz kto może nas z niego wyprowadzić.

Następnie kapłan włączył czytanie z Księgi Rodzaju (Rdz 1,1. 2,4). Fragment pochodzący z portalu „Biblia Audio Superprodukcja” robił ogromne wrażenie, gdy rozbrzmiał z wielkich kolumn głośników. Uczestnicy zgromadzeni w namiocie zamarli, wsłuchując się w wersety Księgi Rodzaju. W miejscu, gdzie jeszcze nie tak dawno młodzi ludzie skakali w rytmie rockowej gry KapEl’i, teraz siedzieli zasłuchani w Słowo Boże.

Po wysłuchaniu biblijnego fragmentu brat zwrócił uwagę, że „świat bez Boga jest chaosem” oraz że „potrzebujemy Boga, aby stworzył nas pięknych i nowych”. Chaos rodzi się w naszym życiu, bo chcemy być jak On. Chcemy być bogami, wejść w rolę Boga. Próbujemy po swojemu, według własnego zamysłu kreować świat. Jest to walka nie tylko narodów, ale także poszczególnych osób w ich codzienności. Walka człowieka o to, by mieć i by być w centrum uwagi.

Młodym ludziom w zrozumieniu tego wszystkiego miało pomóc stojące na scenie akwarium. Było ono wypełnione brudną, rdzawą wodą. Zabrudzona, ale jeszcze nie czarna woda miała zobrazować dobro, życie, które wymieszane jest ze śmiercią, ale nie jest nią w pełni. 

Następnie brat poprowadził w modlitwie zgromadzonych pod namiotem uczestników nabożeństwa do tego, by w sposób szczery i otwarta zaprosili Boga właśnie w te miejsca swojego życia, gdzie toczy się walka. Walka o to, by być bogiem dla siebie i innych. W ten sposób brat pomógł młodym dostrzec brud obecny w różnych przestrzeniach ich życia, w które należy zaprosić Boga. Na zakończenie tej modlitwy schola wykonała psalm 131.

Zobacz też:   Bitwa. Dzień trzeci

Kolejno zabrzmiała Ewangelia według świętego Jana o wodzie żywej. Dla kontrastu brat ponownie skierował uwagę uczestników na brudną wodę znajdującą się na scenie. Zauważył, że nikt z nas nie pragnąłby się jej napić, wolimy bowiem czystą wodę. 

W naczyniu obok brudnej wody znajdowała się natomiast misa z czystą wodą, symbol chrztu świętego. Podczas chrztu wyznaje się, że Jezus jest Panem naszego życia. Należy więc pragnąć, by Jezus je odnawiał.

Aby jeszcze bardziej podkreślić potrzebę pragnienia, bracia rozdali uczestnikom grudki soli. Sól jest bowiem tym, co powoduje pragnienie. Dodatkowo wyciągnięcie ręki po ten symbol miało również pomóc młodym ludziom w uświadomieniu sobie potrzeby gestu naszej dłoni wyciągniętej w stronę Jezusa.

Brat zachęcił ponadto, aby młodzi, po powrocie do domu, położyli grudkę soli w miejscu, gdzie często przebywają. Tak by w chwilach zwątpienia i zabiegania przypominała im o przesłaniu tego nabożeństwa i wzbudzała pragnienie Boga.

Na zakończenie brat przelał czystą wodę z misy do brudnej wody w akwarium. Zaszła reakcja chemiczna, w wyniku której woda została oczyszczona. Widoczne zjawisko nie miało być jednak magiczną sztuczką, ale symbolem tego, że Bóg oczyszcza nasze serce.

Modlitwa na zakończenie dnia

Po nabożeństwie odbyła się jeszcze krótka modlitwa na zakończenie dnia. Na początku w chwili ciszy młodzi ludzie zastanawiali się, za co winni podziękować dzisiaj Bogu. Następnie zadali sobie pytanie, co takiego stało się tego dnia, co domagałoby się przeproszenia Boga i bliźnich. Następnie uczestnicy zostali poproszeni o przygotowanie postanowienia na dzień następny. Miała być to jedna konkretna rzecz. Jakieś dobro, które należy zwiększyć, lub zło, z którym należy zawalczyć.

Na koniec brat odczytał Ewangelię na następny dzień. Całość modlitwy zwieńczyło wspólne zmówienie „Ojcze nasz…”, „Zdrowaś Maryjo…”, oraz odśpiewanie modlitwy do Aniołów Stróżów.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.