adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik, Społeczeństwo, Wiara

Pax Christiana

Zdecydowanie łatwiej jest pisać o wojnie niż o pokoju. Łatwiej ją zdefiniować, stwierdzić jej obecność i dyskutować o jej poszczególnych aspektach, niezależnie czy rozpatrujemy ją od strony historycznej, politycznej, wojskowej, a nawet filozoficznej lub teologicznej. Tak jest też w praktyce – wydaje się, że o wiele łatwiej rozpętać wojnę, niż wprowadzić pokój.

Pokój, choć prawie każdy przy zdrowych zmysłach go pragnie, zdaje się o wiele bardziej nieuchwytny. Czy istnieje jedna dobra jego definicja? Czy nieobecność wojny jednoznacznie oznacza panowanie pokoju? Czy pokój jest w ogóle rzeczywistością, której doświadczamy, czy raczej pragnieniem, które na tym świecie jesteśmy w stanie urzeczywistnić tylko częściowo, a całkowity pokój pozostaje utopią?

Pokój to jeden z ważnych tematów biblijnych (a szczególnie ewangelicznych), a także temat, któremu Kościół w swojej historii poświęcił wiele uwagi. Przykładami mogą być modlitwa o pokój, nawoływania do pokoju, dokumenty poświęcone temu zagadnieniu, a także konkretne działania na rzecz jego wprowadzenia i zaprzestania wojen.

Nawet jeśli się zatrzymamy na XX wieku, to mamy wiele takich przykładów. Wspomnę tutaj tylko kilka: starania papieży Benedykta XV i Piusa XII o pokój podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, encyklika Pacem in terris papieża Jana XXIII, ustanowienie Światowego Dnia Pokoju przez papieża Pawła VI w 1967 r. oraz coroczne orędzia kolejnych papieży z okazji tego święta. Również zaangażowanie Jana Pawła II w krzewienie pokoju i rozwiązywanie konfliktów na całym świecie było szeroko uznawane. 

„Pokój mój daję wam…”

Że wprowadzanie pokoju to jedno z ważnych zadań Kościoła i każdego chrześcijanina, to fakt oczywisty, wynikający z ośmiu błogosławieństw: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9). Jakże to wielka obietnica i jak ważne musi być to zadanie!

Jaki jest jednak ten pokój? Jezus w swojej mowie pożegnalnej podczas Ostatniej Wieczerzy powiedział: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję” (J 14, 27). Prawdziwy pokój jest więc darem Boga, tylko Bóg może go ustanowić i zachować. Pokój, jak pojmuje go chrześcijaństwo, to coś o wiele głębszego i pełniejszego, niż pokój w rozumieniu świata. „Pokój ziemski jest obrazem i owocem pokoju Chrystusa” (KKK 2305).

Zobacz też:   Bicie ludzi jest złe… ale dzieci to co innego?

Człowiek nie jest twórcą pokoju, lecz sługą i współpracownikiem Boga w jego wprowadzaniu. Zadaniem chrześcijan nie jest więc tylko doprowadzenie do zakończenia konfliktów zbrojnych, ale także usunięcie przyczyn konfliktów wynikających zawsze z niesprawiedliwości i egoizmu, tj. grzechu. To zadanie polega na usuwaniu zarodków wszelkiego rodzaju niepokojów poprzez eliminację niesprawiedliwych stosunków społecznych oraz demaskowanie fałszywych wartości prowadzących ludzi i społeczeństwa na manowce. Polega również na postępowaniu według kryteriów miłości i sprawiedliwości w życiu rodzinnym oraz osobistym ludzi, a także na nieustannej pokorze, skrusze i przebaczaniu.

O tak rozumianym pokoju mówił papież Benedykt XVI w swoim orędziu z okazji Światowego Dnia Pokoju w 2012 r.: „Pokój jest owocem sprawiedliwości i skutkiem miłości. Pokój jest przede wszystkim darem Boga. My chrześcijanie wierzymy, że Chrystus jest naszym prawdziwym pokojem: w Nim, przez krzyż, Bóg pojednał ze sobą świat i zburzył bariery, które nas dzieliły (por. Ef 2, 14–18); w Nim istnieje jedna rodzina pojednana w miłości. Pokój jednak nie jest tylko darem, który należy przyjąć, lecz jest także dziełem, które trzeba tworzyć”.

Pokój wprowadzamy przede wszystkim w swoim życiu. Podstawą jest ten pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Jest nim życie w stanie łaski uświęcającej. Ona umożliwia człowiekowi kierowanie się wolą Bożą i przenoszenie wewnętrznego pokoju na stosunki z bliźnimi, począwszy od własnej rodziny. Pokój w rodzinach to podstawa pokoju w społeczeństwie. Z rodzin pokój ma się przenosić na wszystkie inne wspólnoty, w jakich żyjemy, jak np. wspólnota parafialna, życie towarzyskie, miejsce pracy… Tyle jest w zasięgu każdego chrześcijanina. 

To tylko fragment tekstu, który ukazał się w 28. numerze Miesięcznika Adeste.

Jeżeli podoba Ci się to, co robimy – kliknij w poniższy przycisk aby dowiedzieć się, jak możesz nam pomóc w rozwoju!

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.