adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Wiara

Pascha nova & vetus: Eucharystia – nauką uniżenia

Foto: icsrp.org ©

Zaczęło się. Wielki Czwartek Wieczerzy Pańskiej odsłania przed nami tajemnice Świętego Triduum. Będziemy celebrować wszystko to, co wydarzyło się w Jerozolimie przed dwoma tysiącami lat, a co znacząco zmieniło bieg historii, ale także życia każdego człowieka z osobna.

Przed nami Ostatnia Wieczerza, modlitwa w Ogrójcu, pojmanie, oskarżenie, Męka Pańska, Jego droga na miejsce kaźni, śmierć, pogrzeb, zstąpienie do Otchłani i zmartwychwstanie. Te wszystkie wydarzenia w obrzędach świętego Triduum składają się w jedną całość. Żadne z nich nie ma sensu bez wszystkich pozostałych.

Stop!

Już od samego rana Wielkiego Czwartku (bo pierwsza Ciemna Jutrznia – o której za chwilę – w rycie sprzed reform Piusa XII należy już do celebracji Triduum) w kościele sprawuje się osobliwe, nietypowe obrzędy. Powiedziałbym że ta „inność” jest jednym z ważniejszych wyróżników liturgii Triduum Sacrum. Jest ona wyjątkowa od strony ceremonialnej, obrzędowej. Miejscami bardzo podobna do obrzędów całego roku kościelnego, zawiera w sobie wiele szczegółów, które od tych ceremonii ją odróżniają.

Jeśli ktoś przyszedł do kościoła, żeby „odhaczyć” Triduum Paschalne na swojej liście obowiązków, te zmiany nic nie będą dla niego znaczyć. To podkreślić należy na samym początku: uczestnictwo w tych obrzędach, aby było owocne, wymaga maksymalnego skupienia i uwagi – bo rozchodzi się o to, aby dostrzec wszystkie szczegóły, w których liturgia Triduum Sacrum odróżnia się od ceremonii odprawianych na co dzień. Ta odmienność ma powiedzieć nam „stop” – zatrzymać się, otrząsnąć, wyrwać z codziennej rutyny i marazmu, abyśmy mogli skupić się na powadze i głębokiej treści znaku.

Zapadły ciemności…

W tę obrzędową odmienność Triduum Sacrum wpisuje się już Ciemna Jutrznia, czyli Matutinum z Laudesami*, zwana także Tenebrae albo Officium Tenebrarum. Swoją nazwę bierze od ciemności, w których jest sprawowana. Zwyczajowo okna w kościele zasłania się czarnym kirem, a wierni trwają na modlitwie tylko przy świetle świec. Gdy wejdziemy do kościoła, naszym oczom ukaże się wielki, trójkątny świecznik z piętnastoma świecami. Niektórzy liturgiści wskazywali na podobieństwo jego kształtu do formy katafalku w czasie Mszy żałobnych. Na szczególny charakter tej celebracji wskazuje także puste tabernakulum.

W swoim układzie Officium Tenebrarum cechuje się ogromną surowością i ogołoceniem. Zaczyna się ją od pierwszej antyfony, nie zaś od wstępnego wersetu Boże wejrzyj. W psalmach pomija się wszystkie doksologie Chwała Ojcu. Po każdym psalmie gasi się jedną ze świec zapalonych na trójkątnym świeczniku. Symbolizuje to ogołocenie Chrystusa z Jego chwały – uniżenie w ludzkiej postaci aż do śmierci krzyżowej.

Lekcje w Matutinum zaczerpnięte są z Lamentacji proroka Jeremiasza. Prorok płacze nad opuszczoną i spustoszoną Jerozolimą. Jest to alegoria samego Chrystusa, który zostaje opuszczony przez swoich apostołów. Ciemne Jutrznie, sprawowane we wszystkie dni Tridum Sacrum, w istocie przeniknięte są bolesnym i pełnym skruchy płaczem całego Kościoła – nie nad samą śmiercią Jezusa, ale nad naszymi grzechami, którymi przybiliśmy naszego Pana do drzewa krzyża.

Ołtarz przygotowany na obrzędy Ciemnej Jutrzni. Foto: icsrp.org ©

Po kolejnych wersetach kantyku Benedictus gasi się także świece ołtarzowe. Jedyną, która wciąż pozostaje zapalona, jest najwyższa świeca na trójkątnym świeczniku. Niektórzy liturgiści wskazują na to, że jako jedyna powinna ona być wykonana z bielonego wosku. Symbolizuje ona Chrystusa – światłość świata, która oświeca nasze ciemności. Każdą Jutrznię w ciągu Triduum Sacrum kończy responsorium: „Chrystus stał się dla nas posłusznym aż do śmierci”, które w następnych dniach zostanie rozbudowane o kolejne fragmenty.

Na końcu Ciemnych Jutrzni ministrant ukrywa najwyższą świecę za ołtarzem – co oznacza śmierć Pana Jezusa. Wówczas uczestnicy Tenebrae symbolicznie uderzają książkami o ławki. Ten donośny dźwięk przywołuje trzęsienie ziemi, które miało miejsce po śmierci Zbawiciela.

Msza Święta

Odmówiwszy nonę (czyli modlitwę popołudniową), Kościół sprawuje jedną, uroczystą Mszę Świętą na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, którą Chrystus spożył ze swoimi uczniami w przeddzień swojej męki. Stanowi ona główne obrzędy Wielkiego Czwartku. Wprawdzie najważniejszym wydarzeniem, które upamiętnia, jest Ostatnia Wieczerza, niemniej jednak stwierdzam, że co innego gra tutaj „pierwsze skrzypce”, stanowi swoistą oś. Przeczytajmy słowa antyfony na wejście (introitu), która śpiewana jest w czasie tej Mszy Świętej:

A myśmy się chlubić powinni Krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa; w Nim jest zbawienie, życie i zmartwychwstanie nasze: przez Niego jesteśmy zbawieni i oswobodzeni.

Tekst tej antyfony wyznacza niejako myśl przewodnią całego Triduum, w które wchodzimy: jest nią Krzyż Święty. Od wielkoczwartkowego introitu Nos autem gloriari rośnie napięcie wokół tej tajemnicy, która znajdzie swój szczytowy moment w chwili odsłonięcia krzyża w Wielki Piątek, a rozwiązanie – w tajemnicy Zmartwychwstania. Krzyż Chrystusa rzuca szczególne światło na wszystkie wydarzenia Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty.

Możemy powiedzieć, że Wielki Czwartek stanowi wigilię Wielkiego Piątku, a Msza Święta, która jest sprawowana, po części należy już do wielkopiątkowego oficjum. Takie rozumienie wykazuje między innymi Liturgia Kościołów Prawosławnych (a także Katolickich Kościołów Wschodnich). Znamienne jest, że zarówno pierwsza celebracja eucharystyczna, jak i krwawa Ofiara Krzyżowa, przynależą do oficjum tego samego dnia.

Msza Święta Wielkiego Czwartku. Foto: icsrp.org ©

Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna celebrowanie Tajemnicy Krzyża w sposób eucharystyczny, bowiem właśnie na Eucharystię i kapłaństwo położony jest największy nacisk w tej liturgii. Wielki Czwartek ukazuje więc Chrystusa jako sługę, który „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13, 1).

W czasie Mszy śpiewa się uroczyście Gloria, podczas którego uderza się w dzwonki oraz gra na organach. Po zakończeniu hymnu zarówno dzwonki, jak i organy milkną. Liturgia w sposób gwałtowny zostaje odarta ze swojej uroczystości. Ten kontrast pomiędzy solennością wykonania śpiewu, a prostotą i surowością po nim następującą jest uprzedzającą analogią do Męki i Śmierci Jezusa. Obrzędy niejako same proszą nas o spojrzenie w przyszłość – sięgnięcie wzrokiem jeden dzień do przodu – kiedy to świat zostanie odarty ze swojej radości. Ogołocenie liturgii z symboli radości, jakimi są dzwonki i organy, ma uprzedzić nas, że dzień później – w godzinie śmierci Zbawiciela – świat utraci swoją radość.

Kościół na Mszę Wieczerzy Pańskiej wyznaczył Ewangelię według św. Jana, opisującą obmycie nóg dwunastu apostołom przez Jezusa (J 13, 1-15). Jest to osobliwy obraz eucharystycznej miłości Boga do człowieka, która wyraża się w uniżeniu. Fragment Janowej Ewangelii w istocie może być postrzegany jako swoista relacja ustanowienia Eucharystii. W Komunii Świętej Chrystus, mówiąc „bierzcie i jedzcie”, uniża się przed człowiekiem, chcąc go wywyższyć. Jest to uniżenie doskonałe, które raz dokonało się na krzyżu, gdy Bóg oddał się w ręce grzeszników, a teraz ponawia się na ołtarzach całego świata.

Zobacz też:   Korki z Biblii – apokryfy, czyli co ukrywa przed nami Watykan

Kapłan tego dnia konsekruje trzy hostie. Jedną z nich spożyje, zaś dwie pozostaną zachowane na liturgię dnia następnego.

Istotnym szczegółem wielkoczwartkowej Mszy jest pominięcie pocałunku pokoju. Kościół wspomina tym samym zdradziecki pocałunek Judasza, którym wydał swojego Mistrza. Wskazałbym na jeszcze jedną zależność – w obrzędach Triduum zmierzamy do momentu śmierci Chrystusa. To z niej tryska życiodajne źródło Bożego pokoju. Kościół odstępuje tego dnia od pocałunku, ponieważ jeszcze nie nadeszła godzina, aby Chrystus „pojednał świat ze sobą”.

Przed Komunią kapłana warto zwrócić uwagę na kolejną osobliwość niezreformowanego rytu Triduum Sacrum. Subdiakon przynosi na ołtarz bogato zdobiony dodatkowy kielich. Gdy celebrans spożyje jedną Hostię, dwie pozostałe umieszcza w kielichu (trzy hostie konsekruje się wszędzie, gdzie zachowuje się zwyczaj wystawienia Najświętszego Sakramentu w Grobie Pańskim). Następnie okrywa go palką, pateną, welonem i przewiązuje specjalną wstęgą.

Msza Święta Wielkiego Czwartku – przygotowanie kielicha do kaplicy adoracji.
Foto: icsrp.org ©

W tymże przygotowaniu kielicha możemy, oprócz sensu technicznego, dostrzec także znaczenie symboliczne. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus i apostołowie nie dopełnili rytuału – „po odśpiewaniu Hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej”. Według znawców rytuału żydowskiej uczty paschalnej, miało to miejsce po wypiciu trzeciego kielicha błogosławieństwa. Według zwyczajów uczestnicy wieczerzy powinni byli wypić jeszcze jeden, zwany kielichem spełnienia. Jezus z jakiegoś powodu zaniechał wypicia wina po raz czwarty. Potem w Ogrójcu modlił się: „Ojcze, jeśli to możliwe, oddal ode mnie ten kielich” (Mt 26, 39) – można powiedzieć, że miał pełną świadomość, że musi dopełnić rytuału. Ten kielich w sposób symboliczny Kościół przygotowuje, aby zobrazować w sposób pełny przebieg Męki Pańskiej.

Dawniej Wielki Czwartek był jedynym dniem w ciągu roku, w którym wierni mieli obowiązek przyjąć Komunię Świętą (obowiązek Komunii wielkanocnej nie jest przypisany do konkretnego dnia). Rubryka wskazuje, że Komunii udziela się z hostii konsekrowanych tego dnia. 

Sław, języku, tajemnicę…

Po zakończeniu Mszy Świętej uroczyście przenosi się Najświętszy Sakrament do ołtarza adoracji, zwanego zwyczajowo ciemnicą. Symbolizuje on modlitwę Jezusa w Ogrodzie Oliwnym oraz przebywanie Jezusa w więzieniu. W tym czasie śpiewa się hymn Pange lingua, który opiewa wydarzenia Ostatniej Wieczerzy i ustanowienia Eucharystii. Adoracja Najświętszego Sakramentu, do której jesteśmy wezwani przez cały Wielki Piątek, jest widzialnym znakiem czuwania Kościoła przy swoim Zbawicielu w dzień jego Męki.

Procesja do kaplicy adoracji. Foto: icsrp.org ©

Po zakończeniu procesji w sposób prosty, recto tono, odmawia się nieszpory przy głównym ołtarzu. W swojej konstrukcji i treści są one niezwykle podobne do nieszporów, które będą miały miejsce dnia następnego. Spotkałem się wręcz z argumentacją, jakoby wielkoczwartkowa modlitwa wieczorna była w istocie pierwszymi nieszporami Wielkiego Piątku. W tym miejscu znów dostrzec można, iż obrzędy tych dwóch dni przenikają się i tworzą spójną całość.

Pan obnażony

Po zakończeniu nieszporów w sposób rytualny obnaża się ołtarze z obrusów i świec. Temu obrzędowi towarzyszy recytacja antyfony: „Podzielili między siebie moje szaty i los rzucili o moją suknię” oraz Psalmu 21. Symbolizuje to odarcie Chrystusa z szat. W Polsce praktykowało się także zwyczaj obmywania ołtarzy wodą i winem. Obrzędowi temu przypisywać można rozbudowaną symbolikę: przede wszystkim przywołuje on krew i wodę, które wypłynęły z boku Jezusa. Można także spostrzec, że gest ten stanowi oddanie hołdu Temu, który uniżył się i umył nogi apostołom, ucząc wszystkich ludzi wzajemnej miłości.

Obnażanie ołtarzy. Foto: icsrp.org ©

Zdarzało się także praktykować zwyczaj „burzenia” ołtarzy – polegający na ułożeniu świeczników w bezładzie na mensie ołtarzowej. Miało być to alegorią zburzenia Jerozolimy (które, jak pisałem wyżej, symbolizować może śmierć Chrystusa). Co ciekawe, wielu liturgistów bardzo krytykowało tę praktykę, zarzucając jej wprowadzanie nieporządku do przestrzeni liturgicznej.

Daję wam przykazanie nowe…

Ostatnią ceremonią, którą warto wspomnieć w kontekście Wielkiego Czwartku, jest obrzęd mandatum – symboliczne obmycie nóg. Jest to celebracja zupełnie oddzielna od Mszy Świętej. Dawniej praktykowali ją także (poza kościołem) władcy katoliccy względem swoich poddanych oraz, w zakonach żeńskich, przełożone względem podległych sobie sióstr. Biskup obmywał nogi ubogim, którym dawał wówczas jałmużnę (były to monety, ale także rzeczy codziennego użytku – np. ubrania).

W kościele kapłan może obmyć nogi mężczyznom (ceremoniał biskupi przepisuje obmycie nóg trzynastu mężczyznom – co przywołuje liczbę uczniów po zdradzie Judasza, po dodaniu apostołów Macieja i Pawła). Ceremonia sprawowana jest przy bocznym ołtarzu po obnażeniu ołtarzy. Diakon ponownie śpiewa Ewangelię według św. Jana, potem zaś celebrans składa szaty i przyobleka się w prześcieradło, po czym obmywa i całuje prawą stopę wyznaczonym mężczyznom.

Symboliczne obmycie nóg we wspólnocie wierzących jest liturgicznym wypełnieniem nauki Chrystusa, którą przekazał nam w Ewangelii, jest rytualnym „odrobieniem lekcji”, świętą praktyką nader głębokich, dydaktycznych słów Zbawiciela. Obrzędy według starszego rytu w sposób symboliczny podkreślają ten gest miłości wobec bliźnich: w rubrykach przepisane jest, aby kapłan umywszy stopę danemu mężczyźnie, ucałował ją.

Mandatum. Foto: icsrp.org ©

Po obmyciu nóg i dodatkowych oracjach istniała także (np. w zakonach) praktyka odczytywania dalszego ciągu Ewangelii według św. Jana – czyli tzw. mowy pożegnalnej i modlitwy arcykapłańskiej Jezusa – aż do początku opisu Męki Pańskiej (J 13, 16-38; 14; 15; 16; 17.). W trakcie czytania Ewangelii, po słowach „Wstańcie, idźmy stąd!” wszyscy przechodzili do kaplicy adoracji, gdzie odczytywali dalszy ciąg mowy pożegnalnej i modlitwę arcykapłańską.

W ten sposób od Ciemnej Jutrzni przy głównym ołtarzu doszliśmy, przez Mszę Świętą, nieszpory, obnażenie ołtarzy i Mandatum, do kaplicy adoracji. Nie pozostaje nam nic innego, jak czuwać. Umycie apostołom nóg nie wystarczyło – była to lekcja wzajemnej służby, nauka wzajemnej miłości. Bóg w uniżeniu posunie się o wiele kroków dalej, aby poddźwignąć i wyrwać nas z niewoli grzechu – o czym w następnym odcinku naszego cyklu.

Adoracja Najświętszego Sakramentu po Mszy Świętej Wielkiego Czwartku. Foto: icsrp.org ©

Bardzo dziękuję Seminarium Instytutu Chrystusa Króla i Najwyższego Kapłana w Gricigliano za wyrażenie zgody na użycie zdjęć (http://www.icrsp.org/Photographies/2019-04-14-21-semaine-sainte-1.html).

_____
Słowniczek pojęć związanych z nadzwyczajną formą rytu rzymskiego:
Matutinum – nocna godzina brewiarzowa. Zawiera dziewięć psalmów i dziewięć lekcji (lub trzy lekcje – w dni ferialne).
Laudes – dawna chwalba, dzisiejsza jutrznia – poranna godzina brewiarzowa. W nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego razem z Matutinum tworzy jutrznię. Zawiera pięć psalmów i kantyk Benedictus.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.