fullofeyes
Rdz 3,9-15.20
Ps 98,1-4
Rz 15,4–9
Łk 1,26-38
Jeśli uważasz, że życie jest łatwe i nie niesie ze sobą żadnych trudności, to należysz do jednej z dwóch grup – ludzi o niezwykłym szczęściu albo ludzi głupich. Jednych i drugich jest relatywnie niewiele, więc prawdopodobnie w życiu napotykasz rozmaite przeciwności. Zastanów się, z czym teraz się borykasz. Pomyśl o swoich relacjach, o rodzinie, ostatniej sprzeczce w domu. Weź pod uwagę swoją pracę, szkołę, wszystkie trudy z nią związane. Przywołaj w myślach trudnego szefa, nazbyt wymagającego rodzica lub małżonka. Nie jest lekko, prawda?
W dzisiejszej liturgii słowa spotykamy dwie kobiety w bardzo trudnych sytuacjach. Zastajemy Ewę w jej domu, w Edenie. Kobieta narodzona bez grzechu pierworodnego, znalazła się w świecie, który nagle musi się z tym grzechem zmagać. Maryję również zastajemy w jej domu, w Nazarecie. Kobieta narodzona bez grzechu pierworodnego znajduje się w świecie, który zmaga się z tym grzechem od pradziejów. Maryja i Ewa są tak bardzo podobne do siebie nawzajem. Co je różni? Ich własne wybory. Jak zauważa abp. Fulton J. Sheen, Ewa odrzuciła słowo Boga, a przyjęła zwiastowanie szatana. Maryja odrzuciła grzech, a przyjęła zwiastowanie anioła.
Ty również masz wybór. W każdej trudności swojego życia możesz pójść drogą Ewy lub drogą Maryi. Droga Maryi polega na miłości, zwróceniu się w pełnym zaufaniu do Boga. To postawa dziecka czującego się bezpiecznie w objęciach rodziców: Nie ważne co mnie dotyka i co staje mi naprzeciw – ja ufam Bogu, bo wiem, że chce dla mnie tego, co najlepsze. To postawa wyrażona w Pslamie 131: „Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza. Izraelu, złóż w Panu nadzieję”
Wobec przeciwności możesz też wybrać drogę Ewy, zamknąć się na głos Boga, uznać Go za kłamcę; stwierdzić, że jest tyranem wymyślającym jakieś dziwne zasady i utrudniającym życie. Możesz się od Niego odwrócić i posłuchać uwodzicielskich podszeptów Złego. Możesz obrazić się na cały świat, znienawidzić Boga, ludzi i siebie. Jeśli dokonasz wyboru Ewy, nie zrobisz „na złość” Bogu, ale sobie. Odetniesz się od źródła pokoju i zdrowia. Doprowadzisz się do poważnego zniszczenia, czasami nawet i śmierci.
Nawet w ciemności wyboru Ewy, wciąż świeci dla Ciebie promyczek nadziei. Właśnie w tym mroku pojawia się światło i możesz usłyszeć protoewangelię, pierwszą zapowiedź przyjścia Mesjasza: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Nawet w największej ciemności grzechu i nijakości życia, Bóg wyciąga pomocną dłoń i obiecuje pokonać każde zło.
Pozwól mu na to. Powiedz wraz z Maryją „niech mi się stanie według słowa Twego”, otwórz się na Jego łaskę i nigdy Go nie opuszczaj. Zobaczysz, jak mężnie zniesiesz wszystkie wichury.
Boże, Ty przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy przygotowałeś swojemu Synowi godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej śmierci Chrystusa zachowałeś ją od wszelkiej zmazy, daj nam za Jej przyczyną dojść do Ciebie bez grzechu. Przez Chrystusa, Pana naszego.
אמן