Pośród różnego rodzaju środowisk pracowniczych są popularne tzw. spotkania integracyjne. Imprezy, podczas których ludzie pracujący w jednym zespole mogą się lepiej poznać, by lepiej współpracować. Jednak czymś, czego żadna liczba takich spotkań nie jest w stanie wytworzyć, jest wynikające ze wspólnych doświadczeń przekonanie o wspólnym celu.
19 września 2021
XVII niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 2 klasy
Szaty zielone
Link do tekstów liturgicznych na dziś: KLIK
Wspólnota chrześcijańska umacnia się dzięki przekonaniu o wspólnym powołaniu. Z tego powodu św. Paweł, pisząc do rzymskiej wspólnoty, przypomina o jednej nadziei, do której zostali wezwani. Tak jak człowiek jest jednością duszy i ciała, tak wspólnota chrześcijańska też jest jedno: ciałem i duszą.
Z racji tego, że Pawłowe listy często miały na celu rozwiązywanie lokalnych problemów, możemy domniemywać, że również wspólnota w Rzymie stała przed jednym z nich. Dlatego pisząc do niej, Apostoł Narodów ukazuje wspólne powołanie, które powinno pociągać za sobą godne zachowanie wyznawców.
Źródłem szczęścia wg graduału jest to, że wspólnota świadoma jest swojego wybrania przez Boga. Nie na odwrót. Złączenie na dobre i na złe w wypełnianiu Bożego wezwania to źródło braterstwa.
Wspólnota przekonana o ogromnej wartości wspólnego celu wspiera się w unikaniu zła. Dlatego w dzisiejszej kolekcie woła słowami kapłana: „Daj, Panie, ludowi Twemu unikać wpływu szatana, aby czystym sercem Ciebie szukał jedynie”.
Wspólnota łączona jest nie tylko więzami wspólnych zadań. Prorok Daniel w antyfonie na ofiarowanie modli się za lud, nad którym wezwane jest Imię Boże. To modlitwa za wezwanych tym samym wezwaniem, za tych, do których serc Bóg woła w ten sam sposób.
Świadomość przynależenia do „jednego regimentu” nie niweluje różnic, których doświadcza wspólnota wierzących. Św. Paweł pisze o „znoszeniu siebie w miłości”. „Znoszę” kogoś, gdyż pomimo frustracji potrzebujmy się nawzajem na wspólnej drodze.
Wspólnota potrzebuje zaangażowania. Dlatego apostoł Paweł mówi o staraniu niezbędnym do zachowania pokoju. Jedność ducha bowiem to kwestia nie przypadku, lecz wspólnego wysiłku. Było to prawdziwe w czasie, gdy Paweł pisał do Rzymian. Prawdziwe jest też dziś.