
Raport z pielgrzymki
22 października tamtego roku rozpoczął się inaczej niż planowałem. Miałem obudzić się o trzeciej, by jechać do Olsztyna na koncert. Obudziłem się, owszem, problem tkwił w tym, że zasnąłem około 1:00.
Dzień wcześniej długą modlitwą przygotowywałem się do tego wydarzenia, rozważając tajemnice radosne.
Podczas drogi do Olsztyna zacząłem zadawać sobie pytania, skąd ten cały rap, skąd wziął się w moim życiu pomysł, by właśnie nim przekazywać swoje świadectwo wiary.
Do refleksji zmusiły mnie właśnie wcześniej rozważane tajemnice.
I tu pojawia dobre pytanie zarówno do mnie, jak i do Ciebie – czy Ty dajesz dobre świadectwo swojej wiary? Albo – w jaki sposób je dajesz?
Tak naprawdę nie trzeba zbyt wysublimowanych słów, bogatego słownictwa. Sam mam z tym ogromny problem, dlatego też ważyłem każde słowo i zanim dojechałem na miejsce, miałem gotową przemowę. A nie było to wcale potrzebne.
Chwila prawdy?
Stanąwszy na scenie, czułem ogromną radość. Wcześniejsze ogromne zmęczenie i senność zmieniły się w niesamowitą energię po zaledwie kilkunastu minutach kontemplacji, modlitwy o Ducha Świętego. Czy Ty potrafisz w takich momentach pomodlić się o łaskę? To ważne pytanie, które trzeba zadać sobie w każdej, ważnej lub mniej ważnej chwili życia.
Wracając do świadectwa, o którym pisałem wyżej. Z tego, co sobie ułożyłem w głowie, nie powiedziałem totalnie nic. Sytuacja w klubie przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Otrzymany ogrom miłości, łaski wpłynął na moją duchowość na tyle, że zacząłem się zastanawiać nad misją, którą mam w życiu.
To tylko fragment tekstu, który ukazał się w 27. numerze Miesięcznika Adeste.
Jeżeli podoba Ci się to, co robimy – kliknij w poniższy przycisk aby dowiedzieć się, jak możesz nam pomóc w rozwoju!