fot. Wikimedia Commons
Rozmywanie nauki katolickiej nie pomoże w przyciągnięciu młodych ludzi do Kościoła – taki wniosek płynie z słów Roberta kard. Saraha, które padły podczas wczorajszej sesji Synodu ds. Młodzieży.
Gwinejski purpurat, pełniący posługę prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, zabrał głos podczas wtorkowego posiedzenia w ramach Synodu ds. Młodzieży. Kardynał wyraźnie potępił tendencje do rozmywania nauki Kościoła w imię źle pojętych starań o popularność wśród młodych.
To, że niektórzy młodzi ludzie nie zgadzają się z katolicką moralnością – szczególnie w sferze seksualności – nie oznacza, że nauczanie Kościoła jest niejasne lub należy je zmienić. Kościół powinien odważnie proponować chrześcijańską wizję zgodną z katolicką doktryną moralną i nie rozmywać jej, nie ukrywać prawdy w celu przyciągnięcia do siebie młodych ludzi.
Kardynał zwrócił uwagę na potrzeby zasygnalizowane w dokumencie presynodalnym, krytykując jednocześnie postawę rozmywania i nieprecyzyjnego nauczania doktryny Kościoła:
Część młodych ludzi prosi Kościół o jasne nauczanie w obrębie pewnych pytań, szczególnie bliskich ich sercom: wolność relacji seksualnych, brak dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, równość płci, również w Kościele, etc. Inni znowuż wymagają nie tylko dyskusji, która byłaby otwarta i wolna od uprzedzeń, ale również radykalnej zmiany w nauczaniu Kościoła. Jednak pomimo, iż nie każdy podziela nauczanie Kościoła, nie można mu zarzucić niejasności. Niejasność stoi po stronie niektórych pasterzy, nieprecyzyjnie przedstawiających doktrynę.
Purpurat nie zapomniał o charakterystycznych cechach młodości, które – w połączeniu ze zdrowym towarzyszeniem Kościoła i rozwojem wiary – przyczyniły się w historii do licznych przykładów młodej świętości.
Jedną z charakterystycznych cech młodych ludzi jest ich idealizm i wysokie cele, nie tylko w obrębie zawodowych i osobistych ambicji, ale także w obszarze sprawiedliwości, przejrzystości walki z korupcją i szacunku do ludzkiej godności. Niedocenianie zdrowego idealizmu młodych jest poważnym błęde i znakiem braku szacunku do nich, co więcej, zamyka ono drzwi do prawdziwego wzrostu, dojrzałości i świętości. Poprzez poszanowanie i promowanie idealizmu młodych, Kościół może ich uczynić grupą szczególnie pożyteczną dla społeczeństwa pragnącego rozwijać się i wzrastać.
Na potwierdzenie swoich słów kard. Sarah przypomniał również ewangeliczną historię bogatego młodzieńca, któremu Jezus nakazał wszystko sprzedać i pójść za Nim. Prefekt zauważył, że Jezus nie obniżył swoich wymagań wobec młodego człowieka, zatem Kościół – idąc za przykładem Zbawiciela – również nie powinien tego robić.