O tym, że biskupi zrobili za mało, zamieszani są w wiele afer, że nie są nazbyt gorliwi, powstało już tysiące tekstów. I wiele z nich to z pewnością prawda. Wiele zła w Kościele brało początek od biskupów i ich zaniedbań. Ale czy nie myślimy zbyt mało o tym, ile dobra dzięki nim dzieje się na co dzień?
Tak, z jednej strony bardziej klikalne są opisy skandali, które elektryzują opinię publiczną, a z drugiej reklamowanie biskupów jako „tych normalnych facetów”, którzy (hmm, cóż za zaskoczenie) robią poza swoją pracą rzeczy, które robią inni mężczyźni w ich wieku, jak chodzenie po górach czy wędkowanie.
A życie i tym samym dobro, które się w nim dzieje, bywa znacznie bardziej przyziemne. To setki godzin spotkań z księżmi, wyjazdy na bierzmowania, setki stron podpisywanych dokumentów i to wszystko przetykane chwilami modlitwy, refleksji, duszpasterstwa. Większość polskiego – i nie tylko – episkopatu nie nadaje się na nagłówki gazet, bo ci biskupi wykonują swoją pracę najdyskretniej i najrzetelniej, jak potrafią.
Widząc tę nierówność w narracji, najpierw proszę o pierwszą rzecz: módlcie się ze swoimi biskupami. Marzę o tym, by praktyka liturgii godzin w katedrach wraz z biskupem diecezjalnym rozpowszechniła się jeszcze bardziej. Tak samo, by biskupi częściej, tak bardzo jak to możliwe, siadali w konfesjonałach w powszednie dni. Wszystko po to, by byli silniej związani duchowo z wiernymi, a ci wierni mogli dzielić z nimi modlitwę i troskę.
I druga prośba, prozaiczna, ale ważna: módlcie się za biskupów. To kluczowe w czasach napięć w Kościele i świecie. Niech biskup Twojej diecezji czuje, że ma wsparcie w posłudze, że nie jest osamotniony, że duchowni i świeccy to nie dwie kasty, które siłują się między sobą w walce o władzę.
Bo jeśli myślimy o przyszłości Kościoła katolickiego, to tym samym dotykamy jego natury, a więc apostolskości. Wiara jest przekazywana od Jezusa do apostołów i dalej do ich następców. Jeśli ta prawda byłaby zaprzeczona, zaprzeczy się też idei Kościoła jako takiego. Dlatego niezależnie od planów duszpasterskich, projektów i jubileuszów to biskupi są przed Bogiem odpowiedzialni za przekaz wiary. I w związku z tym ciężarem, który leży na ich barkach, potrzebują wsparcia wiernych.
Z życzeniami dobrej lektury
Bartłomiej Wojnarowski
redaktor naczelny