Warto czytać, by poznawać mądrość, konfrontować się z innymi poglądami, poznawać historię. Jednocześnie – i to może w tym wszystkim kluczowe – nie zatrzymywać się tylko na książkach. Świat jest znacznie ciekawszy niż ten przeczytany, a życie trzeba przeżyć w pełni.
Chrześcijaństwo, podobnie jak inne religie, przekazuje swoją mądrość przez księgi, przechowując w ten sposób prawdę w tekście. Biblia to opowieść o ludzkich losach, rozterkach i dramatach, w które wszedł Bóg.
Zachowywanie mądrości danej epoki w księgach to wspólna zasada od starożytności aż do czasów współczesnych, bo wydaje się, że dzisiaj księgą świata staje się internet. Wraz z ogromną szansą na zbliżanie do siebie ludzi i realną interakcję internet – znacznie szybciej niż książka – rozpędza hejt, podziały społeczne i dezinformację.
Dziś z badań naukowych wiemy, że kontakt ze słowem pisanym i książką może być nie tylko wartościową przygodą, lecz także jest bardzo istotny w profilaktyce chorób i rozwija mózg. Jest to zakorzenione w naszej kulturze na tyle, że utarło się przekonanie o tym, że mądrzy ludzie w prostej linii czytają dużo. Bywa, że jest w tym nieco prawdy, jednak duża liczba przeczytanych książek może równie dobrze pokazywać, że ktoś zostaje w swojej bańce informacyjnej.
Dlatego ważne, by nie hołubić książki, bo treść utrwalona na papierze także może być – podobnie jak internetowy blog – kłamliwa, krzywdząca czy nieść za sobą destrukcyjne idee. Dla mnie jest niezwykle istotna swoista dywersyfikacja kultury, a więc sięganie po różne teksty kultury: książki, gry komputerowe, filmy, bo często wartościowe przesłanie znajdziemy w najmniej spodziewanym miejscu.
Dlatego w najnowszym numerze miesięcznika chcemy poruszyć temat czytania. Polecimy Wam wartościowe lektury, zastanowimy się, dlaczego warto (a może nie?) dużo czytać i ile tak naprawdę czytają Polacy. Dotkniemy także niezwykle ważnego dla katolika tematu lektury duchowej, która była (i mam nadzieję, że dalej będzie) wartością w rozwoju dla wyznawców Chrystusa.
Spinając myśl z początku: warto wyjść od dobrej lektury, nie zatrzymywać się na niej, by przejść do dobrego, spełnionego życia. Mnóstwo jest książek pełnych opowieści o życiu wartym przeżycia. Być może jedna z takich historii będzie Twoją historią?
Z życzeniami dobrej lektury
Bartłomiej Wojnarowski
redaktor naczelny miesięcznika „Adeste”