adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Miesięcznik marzec 2025, Społeczeństwo

Małżeństwo na nowe czasy

magazine cover

unsplash.com

Redefinicja małżeństwa w nowoczesnych społeczeństwach, laicyzacja, kryzys zaufania do Kościoła i zorganizowanych form religii nie sprzyjają rozwojowi instytucji małżeństwa, szczególnie w Europie. Jednak im bardziej rola małżeństwa w społeczeństwie będzie podważana, tym bardziej chrześcijanie przyjmujący ten sakrament będą powołani do świadectwa.

Obecni trzydziestolatkowie (o takim wieku przy zawieraniu małżeństw należy już mówić) nie mieli zbyt wielu chwalebnych wzorów życia małżeńskiego. Ich rodzice, często przeorani późnym komunizmem oraz brutalnością transformacji ustrojowej w Polsce (pamiętajmy jeszcze o mafijnych porachunkach na ulicach dużych miast), sami stawali się ofiarami systemu, a przede wszystkim braku troski o własne małżeństwa. Stąd przypuszczalnie ich dzieci albo nie chcą zawierać małżeństw, albo czują, że rozwód staje się nie tyle tematem tabu lub tragedią, ile czasami nawet powinnością. Polska przebiła już średnią unijną w tym zakresie. Jak podaje Eurostat, w 2022 roku wskaźnik rozwodów w Polsce wynosił na tysiąc mieszkańców 1,8 przy średniej unijnej 1,6. Najrzadziej rozwodzili się Maltańczycy (0,9), Słoweńcy (1,0), Rumuni i Chorwaci (1,2).

Po co brać ślub? Perspektywa wiary…

Skoro małżeństwo w czasach kryzysu mieszkaniowego pełne jest napięć, trudności i ścierających się charakterów, to po co w ogóle brać ślub?

W Ewangelii wg św. Mateusza znajdujemy konkluzję uczniów o rozbrajającej szczerości: „Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić” (Mt 19, 10). Co ciekawe, słyszymy dzisiaj takie słowa z wielu stron, zwłaszcza działaczy lewicy wyśmiewających ideę związania się na całe życie, ale także prawicowych redpillowców, dla których małżeństwo jest dla naiwnych, bo to system, w którym kobieta kontroluje i wykorzystuje męski potencjał.

Niezależnie od strony barykady jest to brutalnie niechrześcijańska optyka, której katolikom nie wolno przyjmować. W niej małżeństwo staje się swoistym systemem opresji i władzy i jak już w nie wejdziemy, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko stać się tą silniejszą stroną.

Przekornie powiem, że gdyby na tym miało polegać małżeństwo (w głowach wielu pewnie polega), sam byłbym jego głównym przeciwnikiem.

Chrystus przewraca taki sposób myślenia o małżeństwie i zaprasza do nowego modelu: w którym służba i dawanie siebie drugiej osobie staje się szansą na życiowe spełnienie.

…i perspektywa społeczna

Poza powodami duchowymi, które są jasne dla chrześcijan, małżeństwo ciągle może pełnić funkcję podstawowej komórki społecznej. Oprócz kwestii prawnych czy podatkowych małżonkowie dzięki zaangażowaniu w związek mogą stawać się szczęśliwszymi ludźmi i bardziej odpowiedzialnymi obywatelami. Jak przekonują twórcy Narodowego Projektu Małżeńskiego z Uniwersytetu w Wirginii, USA – małżeństwo jest czynnikiem wpływającym pozytywnie na stabilność życia. Pełny tekst raportu można przeczytać tutaj.

Jak ochronić sakrament?

Po decyzji o zawarciu sakramentalnego małżeństwa para przechodzi drogę, która trwa wiele miesięcy. Ogrom przygotowań, negocjacji, umów i ustaleń może przyprawić o ból głowy. Kluczowe w tym wszystkim staje się jednak przygotowanie do małżeństwa jako sakramentu i ochrony przez Kościół tego skarbu. Celem ma być kościelna procedura, która zaczyna się od kancelarii i zgłoszenia chęci zawarcia ślubu przez nauki przedmałżeńskie, spotkanie z doradcą życia rodzinnego aż po protokół, zapowiedzi i samą ceremonię. Kościelni hierarchowie świadomi są m.in. dużego wzrostu orzeczeń o nieważności małżeństwa. Jak pokazuje raport pt. Stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele w Polsce stworzony na zlecenie Instytutu Pokolenia w Polsce, doświadczyliśmy wzrostu o 161% między 1989 a 2020 r. Na alarmujące liczby zareagowano m.in. podkreśleniem wagi spotkań w poradni życia rodzinnego oraz uszczelnieniem kościelnego protokołu, który w nowej wersji posiada pytania o m.in. uzależnienie od hazardu.

Nawrócenie wiernych i nawrócenie Kościoła

Oprócz podkreślania roli sakramentalności i wyjątkowości małżeństwa chrześcijańskiego potrzeba jeszcze wiele pracy, w tym z pewnością nawrócenia instytucjonalnego, o którym mówi papież Franciszek. Trudne wyzwanie, przed jakim stoją diecezje, parafie i inne instytucje przygotowujące małżeństwo, to stanie przy doktrynie przy jednoczesnym słuchaniu i rozumieniu kandydatów do małżeństwa. Uszczelnienie procedur, zwiększenie kompetencji sądów biskupich tak, by sprawy o stwierdzenie nieważności nie stawały się medialną farsą. Jeszcze wiele pracy trzeba nad zrozumieniem tego, że osoby, które chcą zawrzeć sakramentalne małżeństwo w zlaicyzowanym społeczeństwie, powinny być już na starcie traktowane przez przedstawicieli Kościoła jako partnerzy do ewangelizacji innych, a nie petenci. Warto przemyśleć sam model przygotowania do sakramentu w parafiach, dostosować go do rzeczywistości trzydziesto-, a nie dwudziestolatków, co było jeszcze niedawno standardem. Wiele dobrych kroków, które już wykonano, jak włączenie małżeństw do nauk dla narzeczonych, powinno być kontynuowanych.

Zobacz też:   Od malowideł w Lascaux i Bacha do Banksy'ego i Ady Karczmarczyk

Nie istnieje żadne 50/50?

Kościół doświadcza także ogromnej rewolucji dotyczącej definicji małżeństwa w ogóle i modelu rodziny. Kraje zachodnie rozszerzają definicję małżeństwa o związek osób tej samej płci, a korozja cywilizacji łacińskiej wiąże się z odwróceniem tradycyjnych ról płciowych.

Chwiejny rynek pracy, emigracja wewnętrzna, problemy na rynku mieszkaniowym i w zdobyciu kredytu stają się poważnymi wyzwaniami w pierwszych latach małżeństwa. Właśnie te początki stają się najbardziej kryzysowe, bo jak pokazują statystyki, małżeństwa rozpadają się najczęściej w pierwszych siedmiu latach.

Sytuacji nie poprawiają trudności pokolenia Z i Alfa, które przytłoczone ogromem informacji, często uzależnione od social mediów i ich wpływu, mają trudności w zbudowaniu trwałego związku, uznając niejednokrotnie ideę jednego partnera na całe życie za opresyjną.

Ciekawą refleksję znalazłem w tej kwestii na dedykowanym kanale Marriage, którą na portalu Reddit zamieściła użytkowniczka littlenoudlesoup:. „Małżeństwa nie mogą być cały czas 50/50. Czasami jeden członek będzie chory lub ranny, inny może zmagać się z problemami ze zdrowiem psychicznym. Każdy zmaga się z problemami społecznymi. Czasami będzie to bardziej 60/40, 70/30, 80/20, 90/10, a nawet 100/0. Ale każdy związek powinien utrzymywać stałą, otwartą komunikację na temat swoich uczuć i oczekiwań, a także dokładać wszelkich starań, aby odwzajemnić się w obszarach, w których jest to możliwe”.

Kościół zyska na kryzysie?

Według mnie Kościół może jeszcze zyskać na erozji małżeństwa. Jakim cudem? W wielu dyskusjach powtarza się jak refren tekst, że nowoczesnym parom nie jest potrzebny papierek do trwałości związku. I tutaj można przekornie przytaknąć – kontrakt cywilny nie jest tym, co czyni ludzi szczęśliwymi, bez dwóch zdań. Jednocześnie pojawia się tu idea sakramentalności małżeństwa, którą należy podkreślać jako całkowicie inną od małżeństwa cywilnego czy innych form związków. Katolicy wierzą, że są kryzysy i trudności, które da się przejść tylko dzięki łasce Bożej – jakikolwiek wartościowy układ cywilny nie może się nawet do tego porównywać. 

Małżeństwo – między chaosem a nadzieją

Nie da się nie zauważyć rosnącego napięcia między ideą liberalnych Wysp, w których małżeństwo jest przestarzałą instytucją, a jeśli występuje, to dotyczy także osób tej samej płci, z często bardziej konserwatywnymi imigrantami. Dla tej drugiej grupy ta instytucja niesie w sobie ciągle obietnicę spełnienia. 

Don Trubshaw, założyciel projektu Societal Values badającego przemiany społeczne w Wielkiej Brytanii, porównał obraz i rolę postrzegania małżeństwa w 2008 roku i po dekadzie. 
Trubshaw podkreśla, że także dla niego małżeństwo ucieleśnia potencjał wielkiego szczęścia, ale nie gwarantuje, że życie będzie łatwe; raczej należy je postrzegać jako kontekst, w którym możemy zrozumieć i objąć wszystkie aspekty życia, oraz źródło siły do ​​radzenia sobie z nimi, w tym z tymi najtrudniejszymi.

Kluczowe może stać się to, jak zachowując, a nawet umacniając świętość sakramentu, będzie się odpowiadać na nowe wyzwania, szczególnie w Europie: gwałtowną laicyzację, podważanie roli rodziny oraz zniechęcanie do posiadania dzieci.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

O autorze

Redaktor Naczelny miesięcznika Adeste. Z wykształcenia politolog specjalizujący się w cyberbezpieczeństwie, z zawodu dziennikarz. Prywatnie melancholik lubiący dobrą muzykę, kubek ciepłej herbaty i spotkania z przyjaciółmi.
Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.