adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj

Dookoła chaosu i sporów, czyli o aborcji nie tylko na ekranie. Czy to może się udać? 

magazine cover

youtube.com

Gdzieś w trakcie bezrefleksyjnego skakania między kolejnymi stronami informacyjnymi moją uwagę przykuł nagłówek: „Chcieliśmy, by film Tętno był pozbawiony oskarżeń względem zwolenników aborcji” (Rasińska S., Stefan Czerniecki: Chcieliśmy, by film Tętno był pozbawiony oskarżeń względem zwolenników aborcji [w:] ekai.pl).

Pomyślałam, że to piękne, że ktoś mówi o takim podejściu do jednego z tematów najbardziej emocjonalnych i wywołujących burzliwe dyskusje, a właściwie wzajemne przekrzykiwanie się. Potrzeba jego zgłębienia była zatem całkowicie naturalna: najpierw przez zapoznanie się z artykułem, z filmem, a potem z jego drugą częścią. Dla mnie, jako katoliczki i żony, a przede wszystkim jako kobiety, kwestia aborcji jest tą, wobec której nie mogę przejść obojętnie. Chcąc dołożyć najmniejszą cegiełkę, postanowiłam napisać kilka słów na ten temat dla „Adeste”. Tak właśnie powstał ten artykuł.

Tętno to film dokumentalny złożony z dwóch części, w całości poświęcony dziecku. Temu najmniejszemu – nienarodzonemu. Co ważne, autorzy oddają głos nie tylko specjalistom z Polski i zagranicy, nauce (m.in. genetyce, neonatologii, kardiochirurgii, położnictwu, prawu, psychiatrii), ale przede wszystkim rodzicom, którzy doświadczyli wielu trudności, oczekując na swoje dzieci. Tym cichym bohaterom, którzy walczą w pierwszym szeregu, mierzą się z wręcz niewyobrażalnym cierpieniem – nieuleczalną chorobą dziecka i śmiercią tuż po porodzie. Są sytuacje, na które nie sposób się nawet przygotować, dopóki nie stanie się z nimi twarzą w twarz. Samodzielnie, bez odpowiedniego, mądrego wsparcia bliskich i specjalistów nietrudno o upadki i bolesne rany. Każda z wypowiadających się osób to odrębna historia, wynik osobistych refleksji i doświadczeń. Wspólny mianownik każdej wypowiedzi stanowi jednak życie dziecka

Pierwsza część filmu (z 2023 roku) jest przede wszystkim próbą merytorycznej, naukowej odpowiedzi na najczęściej pojawiające się argumenty zwolenników aborcji. Druga natomiast (z 2024 roku) szerzej pokazuje, na jakie wsparcie może liczyć rodzina, dokąd może się udać, kiedy potrzebuje pomocy. Obie części są faktycznie stonowane, przekazujące merytoryczne, naukowe treści oraz konkrety. Wysiłek włożony w przygotowanie dokumentu zasługuje na uznanie i to, żeby po prostu polecić film dalej, aby dotarł do jak największego grona odbiorców.

Na portalu YouTube, gdzie obie części są dostępne, znaleźć można w znacznej większości pozytywne komentarze od widzów, którzy zwracali uwagę m.in. na znaczenie świadectw oraz ukazywanie innych niż aborcja rozwiązań. Komentujący dzielili się także swoimi historiami. W październiku tego roku film został wyróżniony „nagrodą TOTUS TUUS medialny im. bpa Jana Chrapka za dokument będący »czułą narracją« w obronie życia, nie o aborcji, niekoniecznie z religijnej perspektywy, ukazujący dobre rozwiązania, pomagające kobietom i wszystkim tym, którzy stają przed dramatycznymi wyborami” (tamże). To dodatkowo podkreśla ważną rolę, jaką odgrywa ten film w środowisku pro-life. Tutaj nie chodzi o kwestię wiary czy niewiary. Nie o emocje czy kłótnie. Tutaj chodzi o życie. O to, aby je ocalić. 

Czasem słowa nie chcą się układać w zdania. Zupełnie tak, jakby same zdawały sobie sprawę ze swojej niedoskonałości i z pokorą chciały się wycofać z tak delikatnej sfery. To odczucie towarzyszy mi nieustannie podczas pisania tego tekstu. W końcu w świecie jest słów już mnóstwo, a nawet więcej. Nie wszystkie są dobrym ziarnem, nawet jeśli są wypowiadane ku pokrzepieniu. Prawdziwie dobre słowo jest wymagające, ponieważ samo w sobie nie wystarczy. Potrzeba również roztropnego działania, czasem pomimo lęku. Nie zostaliśmy jednak sami. Miłość, którą jest Bóg, jest przecież większa niż jakiekolwiek, choćby najpiękniejsze, ludzkie słowa i czyny. Przez Miłość w tajemnicy wcielenia „Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami” (por. J 1, 14). To Bóg w Trójcy Jedyny może dodać nam sił, to nie my jesteśmy „panami” podtrzymującymi świat siłą własnych rąk, lecz „beze Mnie nic nie możecie uczynić” – mówi Pan (J 15, 5). I całe szczęście, że tak jest. Nad tym warto się zatrzymać. I nie pozostawać wyłącznie w bierności i lęku. Pozwolić sobie na choćby krótką, osobistą refleksję, ponieważ…

Zobacz też:   Bóg, a może suma wszystkich strachów?

„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).

Róbmy więcej dla życia. Pokazujmy jego wartość. Film Tętno może stać się do tego bardzo dobrą okazją – nie do tego, aby kogoś „usilnie nawracać”, ale do tego, by zacząć od samego siebie, stawiając sobie pytanie: „Co ja mogę zrobić dla życia?”. Po to, aby nawracać się do Boga i móc o Nim świadczyć własnym życiem – tylko wtedy nasz przekaz będzie autentyczny. Pamiętajmy, że „[p]rawda nie potrzebuje świadectwa, aby istnieć, ponieważ istnieje sama w sobie: potrzebuje natomiast świadectwa, by rozprzestrzeniać się pośród niewierzących” (Prof. Chantal Delsol: Zastępujmy dogmatykę świadectwem [w:] ekai.pl).

Nie mamy wpływu na decyzje osób „po drugiej stronie barykady”; siłą nikogo nie zmusimy. I całe szczęście, gdyż nie o to chodzi, żeby przemocą zastraszyć, budować podziały, bo w tym nie ma miłości. Ale możemy z szacunkiem spojrzeć na kogoś i dostrzec człowieka w człowieku. Często poranionego, skrzywdzonego, zasłaniającego się agresywną postawą, ale wciąż człowieka. Innego ode mnie, z innymi poglądami, inną historią. A jak mówi Katechizm Kościoła katolickiego: obraz Boży jest obecny w każdym człowieku (KKK 1702).

„Łatwiej kierować się emocjami, niż wejść w argumentację naukową, trzeba poświęcić dużo czasu, żeby zgłębić dokładniej jakiś temat. W dzisiejszych czasach, żyjemy w sferze obrazkowej, zobaczymy jakieś zdjęcie, czy krótki filmik, przeczytamy nagłówek, nie drążymy tematu” (Rasińska S., dz. cyt.) – bądźmy tymi, którzy drążą. Nie zadowalajmy się byle czym. Wręcz przeciwnie, jako katolicy, dzieci Jedynego Boga, poznawajmy i dokształcajmy się, aby lepiej zrozumieć, uczmy się także pokornego miłosierdzia. Fakty naukowe są rzeczowym argumentem w dyskusji o wartości życia. Nie rezygnujmy z tego. Nie odbierajmy sobie głosu. On ma znaczenie.

„Im więcej będziemy mówili o wartości każdego życia, o szacunku do niego i przede wszystkim o tym, że prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka, tym więcej ludzi będzie zmieniało swoje poglądy, a legalna aborcja zostanie zepchnięta na czarne karty historii” (Myszkowski K., „To cena, którą płacę za życie tego dziecka”. Zuzanna Wiewiórka w szczerym wywiadzie dla Adeste [w:] adeste.org).

Życia należy bronić i wspierać je. Szczególnie to najmniejsze. Dlatego wspólnie działajmy, szczególnie na rzecz tych najmniejszych, bezbronnych. Módlmy się i ufajmy w Boże Miłosierdzie.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

O autorze

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.