adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Felietony GPT

Czy Wielki Piątek powinien być dniem wolnym od pracy?

Święte Triduum Paschalne już za nami, wielkanocna radość trwa w najlepsze. W cyklu Felietony GPT postanowiłem jednak wrócić jeszcze na chwilę do Wielkiego Piątku. Od paru lat zastanawiam się bowiem, dlaczego ten dzień – tak przecież ważny dla wszystkich chrześcijan – nie jest dniem wolnym od pracy?

O pomoc poprosiłem oczywiście mojego chatbota GPT, wytrenowanego na moich tekstach oraz nauczonego zasad redakcyjnych Adeste. Oto, co z tego wyszło:

W Polsce, kraju o głęboko zakorzenionej tradycji chrześcijańskiej, Wielki Piątek pozostaje dniem, w którym normalny rytm pracy nie ulega zmianie. Mimo że dla wielu Polaków jest to czas głębokiej zadumy i religijnej refleksji, obowiązki zawodowe często uniemożliwiają pełne zaangażowanie w obchody tego świętego dnia. Tymczasem w wielu innych krajach europejskich Wielki Piątek jest dniem wolnym od pracy, co umożliwia wiernym spędzenie go w sposób, który uznają za najbardziej odpowiedni do jego duchowej natury. Dlaczego zatem nie zastanowić się nad wprowadzeniem podobnego rozwiązania w Polsce?

No właśnie, dlaczego?

Wielki Piątek, dzień upamiętniający mękę i śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu, stanowi punkt kulminacyjny Wielkiego Tygodnia – najważniejszego okresu w roku liturgicznym dla chrześcijan. W Polsce, gdzie większość społeczeństwa deklaruje przynależność do Kościoła katolickiego, ten dzień ma szczególne znaczenie. Jest to czas zadumy, postu i modlitwy, kiedy to wierni gromadzą się w kościołach na drodze krzyżowej, liturgii Wielkiego Piątku oraz adoracji Najświętszego Sakramentu, wspominając cierpienie i ofiarę Zbawiciela.

Tradycje związane z Wielkim Piątkiem są jednak obecne nie tylko w obrzędach religijnych. Ten dzień wywiera wpływ na całą polską kulturę, będąc widocznym w sztuce, muzyce i literaturze, stanowiąc istotny element polskiej tożsamości narodowej. Co więcej, Wielki Piątek i związane z nim obrzędy są ważne nie tylko dla katolików, ale również dla wiernych innych wyznań chrześcijańskich w Polsce.

Jak uzasadniłbyś potrzebę wprowadzenia dnia wolnego w Wielki Piątek?

Po pierwsze, jest to kwestia szacunku dla religijnych tradycji i głębokich przekonań znacznej części społeczeństwa. Umożliwienie wiernym przeżycia tego dnia bez konieczności martwienia się obowiązkami zawodowymi jest wyrazem uznania dla ich wiary i pozwala na pełniejsze zaangażowanie w obrzędy religijne.

Po drugie, porównanie z innymi krajami europejskimi pokazuje, że wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego z powodów religijnych nie jest czymś wyjątkowym. Wiele państw, zarówno o silnych tradycjach katolickich, jak i protestanckich, uznaje Wielki Piątek za święto państwowe. Jest to również gest w kierunku promowania tolerancji religijnej i wzajemnego szacunku w coraz bardziej zróżnicowanym kulturowo świecie.

Argumentem przemawiającym za wprowadzeniem wolnego w Wielki Piątek jest także wzmacnianie więzi narodowych i tożsamości kulturowej. Wspólne obchody ważnych świąt religijnych mogą przyczynić się do budowania poczucia wspólnoty i zrozumienia między różnymi grupami społecznymi.

Przeciwnicy takiego rozwiązania wskazują m.in. na negatywne skutki dla gospodarki.

Istnieją badania wskazujące, że krótkoterminowy wpływ takich dni na produktywność nie jest jednoznacznie negatywny, a nawet może być neutralny lub pozytywny, dzięki lepszemu odpoczynkowi pracowników i zwiększeniu ich efektywności w pozostałe dni pracy.

Jakie to badania?

Przykładem jest eksperyment przeprowadzony przez japoński oddział Microsoftu, gdzie pracownicy przez miesiąc pracowali krócej, otrzymując pięć wolnych piątków pod rząd, co przyniosło czterdziestoprocentowy wzrost produktywności przy jednoczesnym obniżeniu wydatków na energię czy papier. Podobne efekty odnotowano w firmach Perpetual Guardian w Nowej Zelandii i szwedzkim oddziale Toyoty, gdzie wprowadzono sześciogodzinny dzień pracy.

Inne badanie przeprowadzone przez japoński oddział Microsoft pokazało, że dwa tysiące trzystu pracowników otrzymujących wolne piątki odnotowało czterdzieści procent wzrost produktywności, a zużycie prądu spadło o dwadzieścia trzy procenty​ (źródło)​. Wprowadzenie elastycznych godzin pracy i udogodnień takich jak praca zdalna może zwiększyć efektywność pracowników, co potwierdzają różne branże, nie tylko te kreatywne.

Z kolei w artykule na stronie Atlassian podkreślono, że tworzenie wydajnego miejsca pracy nie tylko zapewnia realizację celów biznesowych organizacji, ale również sprzyja produktywności, co pomaga stworzyć zdrową kulturę zaangażowania w miejscu pracy​ (źródło)​. Badania sugerują, że ludzie są bardziej zadowoleni z życia, gdy ich praca jest zgodna z ich wartościami i odczuwają, że w pełni wykorzystują swój potencjał.

Oczywiście każda zmiana, która ma na celu zwiększenie liczby dni wolnych od pracy, powinna być poprzedzona szczegółową analizą potencjalnych korzyści i strat, z uwzględnieniem specyfiki lokalnego rynku pracy i gospodarki. Powyższe przykłady pokazują jednak, że odpowiednie zarządzanie czasem pracy oraz wprowadzenie dni wolnych mogą mieć korzystny wpływ na produktywność, efektywność oraz ogólne samopoczucie pracowników.

Warto również pamiętać, że liczba dni wolnych od pracy w Polsce jest dość niska w porównaniu z innymi krajami, również tymi o silnej gospodarce. Według danych z tej strony więcej wolnego od nas mają m.in. Niemcy, Hiszpanie i Portugalczycy. We wszystkich tych krajach Wielki Piątek jest wolny od pracy, a Hiszpanie nie pracują nawet w Wielki Czwartek. Wielki Piątek jest zresztą wolny w większość krajów Europy, m.in. w Austrii, Danii, Holandii, Szwecji czy Wielkiej Brytanii.

Zobacz też:   Czy ChatGPT potrafiłby napisać rozważania drogi krzyżowej?

Analizy ekonomiczne z innych krajów, gdzie Wielki Piątek jest dniem wolnym, pokazują, że wpływ jednego dnia wolnego więcej na ogólną wydajność pracy w skali roku jest stosunkowo niewielki. Ponadto dodatkowy dzień wolny może przynieść korzyści dla sektora usług, zwłaszcza turystyki i rekreacji, gdyż wiele rodzin wykorzystuje te dni na krótkie wypady i aktywności poza domem, co stymuluje lokalną gospodarkę.

A co z argumentem, że wprowadzenie dnia wolnego w kolejne święto katolickie to dyskryminacja Polek i Polaków innych wyznań?

Warto podkreślić, że Polska jest krajem o dominującej tradycji chrześcijańskiej i uznawanie ważnych świąt katolickich nie musi prowadzić do marginalizacji innych wyznań. Wprowadzenie dnia wolnego może być także okazją do dialogu międzyreligijnego i edukacji na temat różnorodności kulturowej i religijnej.

Szczególnie że Wielki Piątek już teraz jest w Polsce wolny od pracy dla niektórych grup protestanckich.

Tak, w Polsce Wielki Piątek jest dniem ustawowo wolnym od pracy dla wyznawców pięciu Kościołów protestanckich: Ewangelicko-Augsburskiego (luterańskiego), Ewangelicko-Reformowanego (kalwińskiego), Ewangelicko-Metodystycznego, Chrześcijan Baptystów oraz Kościoła Zielonoświątkowego. Katolicy nie mają ustawowo wolnego w Wielki Piątek, co częściowo wynika z historycznych i społecznych uwarunkowań kraju, gdzie większość dni wolnych już koresponduje z katolickim kalendarzem liturgicznym. Natomiast specjalne uregulowanie dla wyznawców niektórych kościołów protestanckich jest formą uwzględnienia mniejszości religijnych i ich potrzeb w kontekście praktykowania wiary.

A gdyby tak zamienić Wielki Piątek z innym dniem, który jest obecnie wolny?

To ciekawa alternatywa, która mogłaby pomóc pogodzić religijne i kulturowe znaczenie Wielkiego Piątku z wymogami gospodarczymi i organizacyjnymi. Dla wielu Polaków możliwość spędzenia Wielkiego Piątku na modlitwie i refleksji bez konieczności martwienia się o pracę byłaby dużym udogodnieniem i wsparciem w praktykowaniu ich wiary.

Jednym z głównych wyzwań byłoby wybranie, który z obecnych dni wolnych miałby zostać zamieniony na dzień pracy. Każdy taki wybór mógłby napotkać różne opinie i preferencje społeczne. Wprowadzenie takiej zmiany wymagałoby przeprowadzenia szerokiej konsultacji społecznej i prawdopodobnie zmian w przepisach dotyczących czasu pracy, co wiązałoby się z potrzebą dokładnego przemyślenia i zaplanowania.

Moje propozycje: 6 stycznia (Uroczystość Objawienia Pańskiego) lub 1 maja (Dzień Pracy). 6 stycznia jeszcze do niedawna nie był wolny od pracy i nie wydaje mi się, żeby w polskiej tradycji był ważniejszym świętem niż Wielki Piątek. Z kolei wolne 1 maja świetnie komponuje się z długim weekendem majowym, który stał się już u nas pewną tradycją, ale jednak jest to „święto” zakorzenione w PRL-u, bez żadnego związku z polską kulturą, historią ani katolicyzmem.

Święto Trzech Króli, choć obchodzone jest stosunkowo krótko jako dzień wolny od pracy w Polsce (od 2011 roku), szybko stało się ważnym punktem w kalendarzu liturgicznym, odzyskując swoje miejsce w tradycji. Jest to dzień pełen lokalnych obchodów, procesji i uroczystości, które mają duże znaczenie dla wielu Polaków.

Z jednej strony Święto Trzech Króli ma silne korzenie religijne i jest ściśle związane z chrześcijańską tradycją obchodzenia narodzenia Chrystusa, stanowiąc jej zwieńczenie. Z drugiej strony Wielki Piątek to dzień o fundamentalnym znaczeniu dla chrześcijan, upamiętniający mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, co ma bezpośredni wpływ na głębię duchowości i praktyk religijnych w tym okresie.

Dzień Pracy, choć obchodzony na całym świecie, w Polsce nabrał specyficznego znaczenia w okresie PRL-u jako święto o charakterze komunistycznym, wprowadzone i propagowane przez władze państwowe w celu celebracji ideologii socjalistycznej. Z tego względu jest to święto obce polskiej tradycji, mało związane z autentycznymi aspektami polskiej historii i kultury.

W kontekście poszukiwania dni, które mogłyby zostać zamienione na dzień wolny umożliwiający obchody Wielkiego Piątku – dniem o głębokim znaczeniu religijnym i kulturowym dla wielu Polaków – Dzień Pracy wydaje się być kandydatem, którego zmiana miałaby mniejsze konsekwencje dla tożsamości narodowej. Zamiana ta mogłaby również symbolizować przewartościowanie i przywracanie większego znaczenia tradycjom i wartościom, które są bardziej zakorzenione w polskiej historii i duchowości.

Jak podsumowałbyś naszą dzisiejszą dyskusję?

Apeluję o otwartą i konstruktywną debatę na ten temat, która uwzględni zarówno kulturowe i religijne aspekty Wielkiego Piątku, jak i ekonomiczne konsekwencje proponowanej zmiany. Dialog pomiędzy różnymi grupami społecznymi, przedstawicielami Kościoła, pracodawcami i rządem może prowadzić do znalezienia rozwiązania, które będzie korzystne dla wszystkich stron i które pozwoli na godne obchodzenie Wielkiego Piątku, jednocześnie minimalizując ewentualne negatywne skutki dla gospodarki.

Przychylam się!

Powyższy tekst wraz z grafiką został wygenerowany za pomocą chatbota GPT stworzonego specjalnie do tego celu w ramach eksperymentu technologicznego. Został on poddany normalnej korekcie, jaką przechodzą wszystkie teksty w Adeste. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, skontaktuj się z autorem!

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.