Święty Jan raczy nas dzisiaj dawką pojęć, które mogą nam niebezpiecznie szybko uciec. Coś o wodzie i krwi, coś o świadkach, o jakimś Duchu… Warto przyjrzeć się tym słowom, bo są one kluczowe do pokonania niebezpieczeństw, które pochodzą ze świata.
Dawna mentalność żydowska wymagała dwóch świadków dla potwierdzenia prawdziwości jakiegoś doniesienia. Stąd mamy dwóch fałszywych świadków w procesie Jezusa i drobne zmiany w Ewangelii wg św. Mateusza. Dziś św. Jan chce powołać się nie na dwóch, ale na trzech świadków, by udowodnić Ci, że możesz wygrać ze swoimi słabościami, trudami, ze śmiercią i z tym, co złe na świecie.
Pierwszym świadkiem jest Duch. To On ożywia cały Kościół, pozwala Ci przyjąć prawdy wiary, pomaga doświadczyć miłości Boga, sprawia, że sakramenty działają. To ten Duch sprawia odpuszczenie grzechów w konfesjonale. On przemienia chleb w Ciało Chrystusa, a wino w Jego Krew. Wzywamy Go na początku modlitwy eucharystycznej, by dokonał największego z cudów. Paraklet jest pierwszym świadkiem – dasz radę pokonać wszelkie zło, tylko skorzystaj z pomocy sakramentów.
Kolejnym świadkiem jest woda. To przez wodę chrztu stajesz się dzieckiem Boga – umierasz razem z Chrystusem, by razem z Nim zmartwychwstać. Nam się woda kojarzy z życiem, gaszeniem pragnienia, podlewaniem kwiatków. Starożytnym woda kojarzyła się ze śmiercią. Jeśli w czasach Jezusa ktoś by się napił, ot tak, po prostu, wody, to mógłby się nabawić poważnego zatrucia. Woda w oceanie była także nieprzeniknioną otchłanią, gdzie mieszkały potwory. Zanurzenie się w śmierci Chrystusa, w wodzie chrztu i zachowanie otrzymanej łaski pozwoli Ci pokonać śmierć i zmartwychwstać w dzień paruzji. Zauważ, jak w drugiej modlitwie eucharystycznej modlimy się za zmarłych: „spraw, aby ten, który przez chrzest został włączony w śmierć Twojego Syna, miał również udział w Jego zmartwychwstaniu”. Woda jest świadkiem, że droga do zmartwychwstania i pokonania śmierci jest dla Ciebie otwarta.
Ostatni świadek to krew. Krew Chrystusa przelana na krzyżu zmywa Twój grzech. Jak czytamy w wizji św. Jana – białe szaty mają ci, którzy wybielili je we krwi Baranka. W normalnym świecie krew jest ostatnią substancją, w której chciałbym cokolwiek wybielić. Tymczasem w świecie duchowym nie ma innego sposobu, by odnowić duszę i przywrócić ją do pierwotnego stanu. Tylko skorzystanie z męki Chrystusa pozwoli Ci pozbyć się grzechów i powrócić do łaski otrzymanej na chrzcie.
Duch, woda i krew świadczą o tym, że możesz pokonać swój grzech, i prowadzą Cię w jedno szczególne miejsce, z którego możesz czerpać siłę. Prowadzą Cię na Golgotę, gdzie we trzech byli świadkami agonii Zbawiciela. To właśnie tam Jezus oddał Ducha, a z przebitego boku wypłynęła krew i woda.
Jeśli brakuje Ci sił do walki z grzechem, idź na Golgotę i zaczerpnij z bijącego tam źródła. Krystaliczna woda źródła wszystkich sakramentów doprowadzi Cię do zbawienia.
Wszechmogący, wieczny Boże, po chrzcie w Jordanie uroczyście ogłosiłeś, że Chrystus, na którego zstąpił Duch Święty jest Twoim umiłowanym Synem, spraw, aby Twoje przybrane dzieci, odrodzone z wody i Ducha Świętego, zawsze żyły w Twojej miłości. Przez Chrystusa, Pana naszego.
