fullofeyes
Sigla:
Iz 58, 7-10
Ps 112 (111), 4-5. 6-7. 8a i 9
1 Kor 2, 1-5
Mt 5, 13-16
Jeśli czytasz te słowa, to prawdopodobnie wymagasz od siebie czegoś więcej niż przeciętny zjadacz chleba (eucharystycznego). To dobrze! Być może i Ty jesteś solą ziemi oraz światłem świata.
Ale jak to?! Zaraz, zaraz… to nie jest tak, że jestem światłem i solą „z automatu” jak tylko przyjmę chrzest? Przecież do tego wystarczy być chrześcijaninem, czyż nie? Otóż nie. „Chrześcijanie-świetliki” zawsze stanowili mniejszość wobec świata. Najpierw uczniowie Chrystusa byli mniejszością wobec Izraelitów i pogan. Później, gdy chrześcijaństwo stawało się coraz bardziej powszechne, „świetliki” zachowały chrześcijańską dyscyplinę życia i heroicznie trzymały się rad ewangelicznych. Tak powstały pierwsze ośrodki monastyczne – były one wyrazem tęsknoty za prawdziwym smakiem Ewangelii. Gdy Zachód stał się niemal stuprocentowo katolicki, było tak jak i dzisiaj: jedni bardziej, inni mniej wierzący. Jedni byli solą ziemi, inni utracili smak (jeśli kiedykolwiek go mieli).
A ty? Do której grupy się zaliczasz? Jesteś solą czy ziemią, światłem czy światem? By uznać Cię za sól lub światło nie wystarczy, że znajdziesz się wśród 32% ludzkości będącej chrześcijanami. Nie wystarczy nawet przynależeć do 50% wszystkich chrześcijan, czyli do katolików. Nie wystarczy przynależeć do 38% Polaków zaliczających się do dominicantes, ani nawet 17,3% polskich communicantes (choć tu już jesteśmy blisko ideału). Oprócz powyższego Bóg przez usta proroka daje Ci bardzo konkretne wskazania. By „załapać się” na bycie solą ziemi i światłem świata powinieneś ponadto dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwracać się od bliźnich. Dopiero wtedy Twoje światło wzejdzie jak zorza, sprawiedliwość Twoja poprzedzać Cię będzie, chwała Pańska iść będzie za Tobą.
I pamiętaj, żeby nie pomylić chrystusowego światła z blaskiem fleszy. Jałmużna na pokaz nie da Ci nagrody w niebie. Udawane ubóstwo nie wysłuży Ci zbawienia. Blask monitora nie jest światłością wiekuistą. Nie błyszcz więc słowem i mądrością, nie błyszcz Facebookiem, Instagramem ani Twitterem. Bądź raczej jak księżyc – świeć światłem odbitym, światłem pochodzącym od Światłości Świata.
Kochaj bliźniego ze względu na Boga, a wtedy staniesz się solą ziemi i światłem świata. Kochaj konkretnie: zrób dzisiaj którykolwiek z uczynków miłosierdzia co do duszy lub ciała.
Boże, Ty pozwalasz nam spożywać jeden Chleb eucharystyczny i pić z jednego Kielicha, prosimy Cię, daj nam prowadzić takie życie, abyśmy zjednoczeni w Chrystusie, z radością przyczyniali się do zbawienia świata. Przez Chrystusa, Pana naszego.
אמן
