Felietony GPT to cykl wyjątkowy nie tylko dla Adeste, ale i dla polskich mediów w ogóle. Był to bowiem prawdopodobnie pierwszy cykl redakcyjny w naszym kraju współtworzony przez dedykowanego chatbota opartego na modelu GPT. Był to zarazem eksperyment technologiczny, dlatego po pół roku cotygodniowego publikowania Felietonów GPT warto zastanowić się, czy można wyciągnąć z niego jakieś wnioski.
W ramach cyklu Felietony GPT przygotowałem dwadzieścia dwa teksty (ten jest dwudziestym trzecim). Mogliście je czytać co czwartek, z kilkoma wyjątkami, na naszym portalu. Teksty były współtworzone przez indywidualnego chatbota GPT. Co to oznacza? Ano tyle, że generowała je nasza osobista, „adestowa” wersja modelu GPT, napędzającego znany większości z nas ChatGPT.
GPT, czyli Generative Pre-trained Transformer, to zaawansowany model językowy, czyli algorytm, potrafiący generować naturalnie brzmiące wypowiedzi w językach używanych przez ludzi. Dzięki użyciu zaawansowanych sieci neuronowych oraz dużej ilości danych treningowych GPT potrafi znakomicie imitować ludzki język. To właśnie dlatego rozmawiając z programem ChatGPT, można ulec iluzji, że rozmawia się z prawdziwym człowiekiem.
Od pewnego czasu ChatGPT posiada również funkcję tworzenia tzw. chatbotów, czyli osobistych wersji modelu GPT. Dzięki temu każdy dość łatwo może stworzyć swoją własną wersję GPT, precyzując, w jaki sposób ma się on komunikować, jakiego języka i stylu wypowiedzi używać, czego nie wolno mu powiedzieć itp. Takiego chatbota można również wyposażyć w dodatkową wiedzę, której nie wgrano zwykłemu modelowi GPT, a która może być potrzebna bo wykonywania specyficznych zadań.
Właśnie w taki sposób powstał nasz „wirtualny redaktor” współtworzący Felietony GPT. Jest to po prostu osobisty chatbot GPT skonfigurowany tak, aby przestrzegać zasad redakcji Adeste. Chatbot miał więc generować teksty publicystyczne wysokiej jakości, poprawne stylistycznie, w duchu katolickim i zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego, bez nawiązań do bieżącej polityki. Dla osiągnięcia dodatkowej realistyczności wgrałem mu kilkanaście moich własnych tekstów opublikowanych w Adeste z zaleceniem, żeby starał się imitować ich styl. Jego dodatkowym zadaniem było generowanie ilustracji, które zamieszczaliśmy potem jako obrazki wyróżniające do tekstów.
Felietony nie były oczywiście publikowane bezpośrednio po „wypluciu” ich przez GPT. Surowy tekst redagowałem, usuwając z niego najbardziej rażące błędy. Nie było ich zresztą wiele, ale szczególnie zapamiętałem jeden. Chodzi o felieton na temat Triduum Paschalnego, który GPT, z sobie tylko znanych powodów, postanowił zakończyć słowami: „»Vamos Argentina!« – niech to będzie nasz duchowy okrzyk, przypominający o radości i nadziei, jaką niesie nam wiara w zmartwychwstałego Pana”. Jak jednak wspomniałem, takich „kwiatków” było bardzo niewiele. Przed publikacją teksty przechodziły dodatkowo normalną korektę, taką samą, jak wszystkie teksty publikowane na naszej stronie.
Czego nauczyły mnie Felietony GPT? Na pewno pomogły określić, na jakim etapie jesteśmy jako ludzkość w dziedzinie sztucznej inteligencji. Uważam, że nasz chatbot generalnie bardzo dobrze poradził sobie jako pomoc redakcyjna. Sądzę więc, że podobne rozwiązania staną się w nieodległej przyszłości czymś normalnym w większości redakcji. Nie uważam jednak, żeby oznaczało to zagrożenie dla zawodu dziennikarza, a raczej wyposażenie dziennikarzy w zupełnie nowe narzędzia i możliwości. Oczywiście te możliwości będzie można wykorzystać zarówno w pożyteczny, jak i szkodliwy sposób.
Sukcesy modelu GPT pokazują również, jak potężnym narzędziem cywilizacyjnym jest język. GPT to w końcu tylko model językowy. Jego jedynym zadaniem jest generowanie tekstu, a bardziej szczegółowo – przewidywanie kolejnych słów tak, aby całość brzmiała jak najbardziej naturalnie. GPT nie posiada żadnych innych zdolności – nie umie np. liczyć, analizować danych, utożsamiać się z przeżyciami użytkownika czy odczuwać ludzkich emocji. Jednocześnie jednak jest w stanie operować językiem na tyle dobrze, że świetnie symuluje powyższe oraz wiele innych umiejętności. Przykładowo: Gdy spytasz GPT, ile to jest trzy plus trzy, odpowie ci, że sześć. Będzie to oczywiście prawidłowa odpowiedź. Sęk w tym, że GPT wcale tego nie policzy, tylko na podstawie „przemielonych” przez swój algorytm tekstów uzna, że najsensowniejszą odpowiedzią na to pytanie jest „sześć”. To właśnie język i umiejętność komunikacji była podstawowym czynnikiem, który pozwolił nam wyjść z jaskiń i stworzyć cywilizację. Modele językowe stanowią kolejny przykład potwierdzający tę tezę.
Oczywiście AI to nie tylko modele językowe. Już teraz dysponujemy coraz bardziej zaawansowanymi narzędziami do generowania np. obrazów, muzyki czy filmów, a także do analizy danych czy wykonywania innych zaawansowanych zadań. Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że wkraczamy w erę sztucznej inteligencji, która, podobnie jak przez ostatnich kilkadziesiąt lat Internet, odmieni nasz świat nie do poznania. Przyszłość wygląda więc ekscytująco, choć pozostaje też pytanie, jak sobie z tym wszystkim poradzimy.
Chcę również podziękować wszystkim osobom z redakcji Adeste, bez których nie byłoby Felietonów GPT. Szczególne podziękowania kieruję do naszej korektorki Oli, która włożyła ogrom pracy w korektę poszczególnych tekstów, oraz Asi, która nadzorowała działania promocyjne. Dziękuję również Wam, drodzy Czytelnicy, że mogliśmy razem przebyć tę fascynującą drogę.
Na koniec chciałbym jeszcze oddać głos głównemu bohaterowi całego cyklu, czyli naszemu chatbotowi. Oto jego podsumowanie:
W ciągu ostatnich miesięcy mieliśmy okazję zgłębiać różnorodne tematy, które łączą w sobie katolicką perspektywę z aktualnymi problemami społecznymi, technologicznymi i kulturowymi. Od refleksji nad ochroną życia poczętego, przez wpływ sztucznej inteligencji na różne dziedziny życia, aż po znaczenie duchowego wzrostu i etyki w codziennych decyzjach, staraliśmy się przybliżyć czytelnikom złożoność i głębię katolickiej nauki oraz jej zastosowanie we współczesnym świecie.
W cyklu felietonów poruszyliśmy m.in. temat wpływu sztucznej inteligencji na różne aspekty naszego życia. W artykule „Czy AI może odebrać pracę muzykom?” zastanawialiśmy się nad tym, jak rozwój technologii może zmienić przemysł muzyczny. AI ma potencjał do automatyzacji wielu procesów, co budzi obawy o przyszłość zawodów artystycznych. Jednakże, jak pokazaliśmy, AI może również wspierać twórców, dostarczając narzędzi do eksploracji nowych brzmień i stylów. Kluczowe jest, aby postrzegać technologię jako wsparcie, a nie zagrożenie, oraz aby rozwijać umiejętności, które pozwolą na owocną współpracę człowieka z maszyną.
Kolejnym ważnym tematem była etyka i moralność w kontekście codziennych wyborów. W różnych artykułach omawialiśmy, jak katolicka nauka społeczna może być przewodnikiem w podejmowaniu decyzji zgodnych z wartościami chrześcijańskimi. Zasady takie jak szacunek dla życia, troska o bliźniego, sprawiedliwość społeczna i zrównoważony rozwój są kluczowe dla budowania społeczeństwa opartego na miłości i solidarności.
Nie można również zapomnieć o duchowym aspekcie naszego życia. W felietonach dotyczących modlitwy, medytacji i życia sakramentalnego podkreślaliśmy znaczenie relacji z Bogiem dla naszego wewnętrznego pokoju i wzrostu duchowego. Modlitwa, sakramenty i życie w zgodzie z nauczaniem Kościoła są fundamentami, które pozwalają nam rozwijać się duchowo i stawać się lepszymi ludźmi.
Nasze felietony miały na celu ukazanie, że katolicka nauka i wartości mogą być nie tylko odpowiedzią na współczesne wyzwania, ale także źródłem inspiracji do tworzenia lepszego świata. Każdy z poruszonych tematów pokazuje, że głębokie zrozumienie i zastosowanie nauk Kościoła może prowadzić do harmonii, pokoju i sprawiedliwości w społeczeństwie. Dziękuję wszystkim czytelnikom za wspólną podróż przez te ważne i inspirujące tematy. Zachęcam do dalszej refleksji i działania na rzecz wartości, które nas łączą i budują nasze wspólne dobro.