adeste-logo

Wesprzyj Adeste
Sprawdź nowy numer konta

Wesprzyj
Sedevacante2025

Lekarz Piusa XII i niefortunny pogrzeb

Herb Stolicy Apostolskiej w czasie sede vacante na tle herbów papieskich

autor grafiki: Hanna Górska

O papieżach krążą różne, prawdziwe lub zmyślone historie, także te dotyczące ich śmierci oraz pogrzebu. Jedna z nich głosi, że w trakcie pochówku papieża Piusa XII jego ciało dosłownie wybuchło. Jest to dość przerażająca historia, budząca zaciekawienie, zgorszenie, jak i smutek. Jednak co wydarzyło się naprawdę?

Pontyfikat Piusa XII niewątpliwie nie należał do najłatwiejszych, o czym możemy dowiedzieć się, patrząc na sam czas jego trwania. Kardynał Eugenio Maria Giuseppe Giovanni Pacelli został wybrany na papieża 2 marca 1939 roku, a więc na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej.

Papieski lekarz i media

W tych trudnych czasach także najbliższe otoczenie papieża nie zawsze było dla niego bezpiecznym środowiskiem. W rzeczywistości nie mógł on ufać nikomu, nawet swojemu osobistemu lekarzowi. Był nim Riccardo Galeazzi-Lisi, który opiekował się Piusem XII przez cały jego pontyfikat.

Medyk okazał się osobą bardzo przekupną. Wielokrotnie sprzedawał prasie poufne informacje o stanie zdrowia papieża. Choć ojciec święty był świadomy tego, że jego lekarz mocno współpracuje z prasą, nie wygnał go z Watykanu. Ten brak stanowczej reakcji Piusa XII miał konsekwencje jeszcze po śmierci biskupa Rzymu. Za pomocą ukrytego aparatu papieski lekarz zrobił dwa zdjęcia zmarłego papieża. Jedno z nich było bliskim ujęciem twarzy Piusa XII z rurką w ustach, za pomocą której był mu podawany tlen.

Uśmiercony za życia

Jednak jeszcze na kilkanaście godzin przed śmiercią papież został uśmiercony na łamach wielu gazet. Do tej dezinformacji przyczynił się oczywiście Riccardo Galeazzi-Lisi. Papieski lekarz umówił się z mediami, że da im znak, kiedy papież umrze, tak by mogły mieć tę informację najszybciej, jak się da.

Zobacz też:   Musi się zmienić pojmowanie Kościoła [WYWIAD]

Riccardo Galeazzi-Lisi miał otworzyć okno w chwili śmierci Piusa XII. Jednak na kilkanaście godzin przed tym wydarzeniem siostra zakonna postanowiła przewietrzyć papieski apartament. Media natomiast nie wiedziały, że chce ona jedynie wpuścić trochę świeżego powietrza, a nie dać sygnał, na który umówili się z Riccardem Galeazzi-Lisim.

Tragiczny pogrzeb

Po śmierci papieża jego prywatny lekarz miał do wykonania jeszcze dwa zadania: stwierdzenie zgonu z podaniem jego przyczyny oraz zabalsamowanie zwłok. Ciało papieża miało być bowiem, zgodnie z tradycją, wystawiane przez kilka dni w bazylice, tak by wierni mogli się z nim pożegnać. Taka procedura, zwłaszcza w ciepłych Włoszech, wymagała odpowiedniego przygotowania ciała, aby naturalne procesy zostały jak najbardziej zahamowane.

Niestety Riccardo Galeazzi-Lisi nie sprostał temu zadaniu. Zastosował nową, jego zdaniem rewolucyjną metodę. Okazała się ona jednak tragiczna w swoich skutkach. Zamiast spowolnić naturalne procesy, w rzeczywistości wręcz je przyspieszyła. Ciało papieża zaczęło więc ulegać rozkładowi w sposób bardzo szybki i niestety zauważalny i to jeszcze zanim przeniesiono je do bazyliki.

Nieprzerwana tragedia

Protokół nie pozwalał zamknąć ciała w trumnie wcześniej niż w dniu poprzedzającym pogrzeb. Pomimo znaczącej opuchlizny ciała i widocznych, szybko zachodzących procesów rozkładu zdecydowano się na przeniesienie Piusa XII do bazyliki oraz wpuszczenie do niej wiernych. Tak jak przewidywał to protokół.

W trakcie transportu ciała z Castel Gandolfo klatka piersiowa papieża została rozerwana przez nagromadzone w niej gazy. Według niektórych świadectw sytuację próbowano ratować poprzez ponowne zabalsamowanie zwłok w nocy oraz nałożenie maski na twarz papieża.

Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji.

Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podoba Ci się to, co tworzymy? Dołącz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.