Był 2002 rok, gdy połączone śledztwo dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i Radia Łódź ujawniło prawdę o łowcach skór. Karetka z sanitariuszami i lekarzami stała się na początku XXI wieku w środku Europy samochodem śmierci. Jak dotąd nie ma pewności, czy ujawniono pełną liczbę ofiar. W tym czasie jednak setki tysięcy ludzi wykonały cudowną robotę, będąc oddanymi lekarzami czy pielęgniarkami.
Łódzka afera rzuciła cień na pracę i poświęcenie tysięcy uczciwych pracowników służby zdrowia oraz na zaufanie do służb publicznych w wykluwającym się systemie. I chociaż od tych wydarzeń minęło kilkanaście lat, to ten przykład pokazał, jak bardzo boli zniszczenie zaufania w zakresie opieki zdrowotnej.
W Polsce pełno było ulicznych porachunków, strzelanin na ulicach, haraczy wyłudzanych od prowadzących firmy, a także chaosu w wielu aspektach (a chociaż to tylko jedna strona medalu, to jakże widoczna). Mimo tego łódzkie wydarzenia wywołały ogromny społeczny szok – zabicie człowieka, który jest bezbronny, potrzebuje pomocy i ufa, że się go nie skrzywdzi, postrzegano jako obrzydliwą zbrodnię.
W perspektywie tamtych wydarzeń widzimy, ile się zmieniło i jak wiele dobra dzieje się dzięki lekarzom. Mimo niedoskonałości systemu opieki zdrowotnej i ciągle niestety zdarzających się historii korupcyjnych nie wolno zapominać nam o cichych bohaterach. To ludzie, którzy są w miejscach szczególnie trudnych: hospicjach, oddziałach dziecięcych czy więziennych. Tam opieka nad cierpiącym staje się jeszcze trudniejsza. Nie dziwi fakt, że w wielu szpitalnych kaplicach drzwi się nie zamykają. Wiele spraw bywa nie do uniesienia ludzkimi siłami.
Dobra, oddana opieka w szpitalu lub hospicjum to coś więcej niż walka o powrót do zdrowia czy dbanie o dobrostan. Nie możemy zapominać o tym, że osoby z wyniszczonym zdrowiem czują się często także wykluczone z życia społecznego, upokorzone, pozostawione same sobie. Troskliwy lekarz czy pielęgniarka daje cierpiącemu poczucie, że jest chciany i wartościowy mimo swojej kruchości.
Zdrowie w życiu chrześcijanina powinno osadzać się na podstawie ludzkiej godności, by nie przechodzić od skrajności – kultu ciała, wyglądu i fizyczności – do drugiej strony, czyli do pogardy wobec własnego zdrowia.
Wielką inspiracją może być dla nas życie lekarzy i pracowników służby zdrowia, którzy zostali wyniesieni na ołtarze. To postacie takie jak m.in. św. Józef Moscati czy bł. Hanna Chrzanowska. To oni przypominają nam, że troska o zdrowie człowieka i jego godność jest domeną ludzi wielkich i świętych.
W obecnym numerze „Adeste” poruszamy temat zdrowia, by podkreślić, że człowiek jest cenny, także w oczach Boga, jako całość. Chrześcijański personalizm przypomina nam z kolei, że będąc prawdziwie blisko człowieka, możemy być także bliżej Boga.
Z życzeniami dobrej lektury
Bartłomiej Wojnarowski
redaktor naczelny miesięcznika „Adeste”